Coraz więcej kierowców donosi w sobotę, że zaczęło brakować paliwa na stacjach w Warszawie.
Prawie 50 razy złodziejowi udawało się ukraść paliwo ze warszawskich stacji benzynowych, zanim zatrzymała go policja. Zapewne dalej byłby bezkarny, gdyby nie przypadkowa wpadka w czasie kontroli świateł samochodowych. W jej trakcie mundurowi zauważyli, że jego auto ma rejestracje przypisane do zupełnie innego pojazdu.
- Przyszedłem na parking, a mój samochód miał pusty bak. Ktoś wypompował mi benzynę i ukradł tablice rejestracyjne, prawdopodobnie, żeby wykorzystywać je do złodziejskiego tankowania na stacjach benzynowych - opowiada nasz czytelnik z Żoliborza.
Wojna na Ukrainie winduje ceny paliw na stacjach benzynowych w Warszawie. Rosną niemal w oczach. I już przebijają 8 zł za litr.
W najbliższą i kolejną niedzielę sklepy będą otwarte. Czy warszawiacy z tego skorzystają, żeby nie kupować prezentów świątecznych w ostatnim momencie? Niektórym wizyta w galerii nie będzie potrzebna, bo ich bliscy zażyczyli sobie pod choinkę... paliwo.
W piątek wcześnie rano policja i straż pożarna dostały zgłoszenie o wylewającym się paliwie z przebitego baku ciężarówki.
Spółka PKN Orlen zamówiła ponad 900 litrów wódki i likieru Chopin, za które zapłaci 200 tys. zł, czyli tyle, ile kosztuje mała kawalerka w Warszawie. Zapytaliśmy biuro prasowe PKN Orlen, po co jej tyle tak drogiego alkoholu.
Władysław Kosiniak-Kamysz stanął pod stacją benzynową, żeby skomentować wysoką cenę benzyny. Podczas konferencji cena widoczna na ekranach informacyjnych nagle spadła.
Do wycieku doszło na terenie stadniny w Koczargach pod Warszawą. Na miejscu pracuje dziesięć zastępów straży pożarnej. Strażacy zbierają produkt ropopochodny.
Stołeczni kryminalni zatrzymali 15 osób, które od lutego tego roku zajmowały się kradzieżami paliwa na szkodę jednego z koncernów naftowych - informują śledczy z Warszawy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.