Kilkanaście osób nie przyszło w czwartek do pracy w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus. Szpital musiał awaryjnie ściągać pielęgniarki z innych oddziałów.
Ministerstwo Zdrowia nie chce oddać Warszawie Szpitala Południowego. Właśnie otworzono w nim kolejny oddział - rehabilitację pocovidową.
Szpital Międzyleski i najnowocześniejsza porodówka w Polsce. Zakończył się remont oddziału noworodkowego wraz z intensywną terapią noworodka oraz części położniczej oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Międzyleskim. Prace trwają jeszcze w części ginekologicznej. Koszt inwestycji to 27 mln zł.
Odleżyny, zapalenie dróg moczowych, bo pampers na czas niezmieniony, odwodnienie, bo nie miał kto podać szklanki wody. Tabletki na uspokojenie, żeby był święty spokój. Co się dzieje w szpitalach zamkniętych przed rodzinami chorych?
Stołeczny ratusz ponawia wniosek do ministra zdrowia o zwrot Szpitala Południowego. - W takiej formie placówka przynosi straty, a minister działa na szkodę pacjentów - twierdzi Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy.
- Dzwonię do punktu szczepień już drugi tydzień. 141 prób połączenia. Telefon wciąż jest zajęty. Skarżę się pod 989. Radzą napisać mail. Odpowiedzi nie ma do dziś - opowiada nasz czytelnik, któremu punkt szczepień odwołał termin podania drugiej dawki.
Słyszymy "fala" i myślimy: zgony, karetki, zapchane szpitale. Czy taka będzie też czwarta fala zakażeń COVID-19? Matematycy z UW już to obliczyli.
Zdaniem ekspertów uspokojenie trzeciej fali epidemii powinniśmy wykorzystać do tego, by lepiej się przygotować na wypadek czwartej fali.
- Przypina nam się łatki roszczeniowych, niezrównoważonych. My natomiast chcielibyśmy otrzymać jedynie obiecane nam wynagrodzenie - skarżą się medycy z izby przyjęć ze szpitala przy ul. Banacha, największej placówki w Polsce.
Tak małej liczby nowych zakażeń koronawirusem nie było od dawna. Szpitale, w których brakowało miejsc dla pacjentów z COVID-19, mają teraz problem z łóżkami dla chorych z innymi schorzeniami. Placówki trzeba "odcovidowić".
Zgłaszają nam pacjentkę z Kielc umierającą z powodu niewydolności oddechowej. Jedziemy, bo wszystkie helikoptery w powietrzu. Na miejscu okazuje się, że znalazł się dawca do przeszczepu płuc w Gdańsku. Transportujemy ją do Jasionki, skąd samolotem sanitarnym lecimy do Gdańska. 36 godzin, 1,5 tys. kilometrów. Pacjentka dziś wraca do pracy.
Podległy Ministerstwu Zdrowia szpital próbuje w pośpiechu sprzedać wielką działkę na Mokotowie. Tak, by zdążyć przed uchwaleniem planu miejscowego, którego projekt w tym miejscu zakłada park. - Mamy obawy, że teren pójdzie pod zabudowę - mówi dzielnicowa radna Melania Łuczak.
Na takie miejsce młodzi pacjenci i ich rodziny czekali od dawna. To dla nich powstaje pierwszy w Warszawie i drugi w Polsce dom Ronalda McDonalda.
Ciąg dalszy sporu o liczenie wolnych łóżek dla chorych na COVID-19 w warszawskich szpitalach. Czy to wstęp do przejęcia przez rząd kolejnej miejskiej placówki? - zastanawia się burmistrz Woli.
- Cały czas musimy wozić zakażonych pacjentów do szpitali poza Warszawą - mówi szef stołecznego pogotowia. W warszawskich szpitalach wolne łóżko dla chorego na COVID-19 jest na wagę złota.
Poprawia się stan metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza - poinformował we wtorek, 6 kwietnia, jego rzecznik. Hierarcha od kilku dni leży w szpitalu.
Dostaliśmy nagrania, które udowadniają, na jakiej granicy wydolności pracują medycy. Szpitale są przepełnione. W czwartek żaden nie był gotowy przyjąć pacjenta z zawałem.
Czy to tylko bajka o złym wojewodzie i dobrej wiceprezydent? Na pewno nie. Raczej wstęp do przejęcia przez rząd kolejnych miejskich szpitali.
Niespełna cztery procent studentów ostatnich lat Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zadeklarowało, że przyjmie od wojewody nakaz pracy przy pandemii. Jakie mają wątpliwości?
"Jak mamy zaopiekować się wszystkimi chorymi, jeśli mamy zgon za zgonem?" - pisze pielęgniarka ze Szpitala Południowego. W piątek zarząd nad placówką przejęło Ministerstwo Zdrowia.
Od roku szpitale na Mazowszu funkcjonują w warunkach pandemii. Efekt? Ponad 30 proc. pacjentów z innymi chorobami niż zakażenie COVID-19 nie jest przyjmowanych do szpitali, a ich planowe zabiegi są odwoływane.
Przyjęcia w klinice neurologii "z powodów epidemiologicznych" wstrzymane są do 5 kwietnia.
Rząd próbuje sprawić wrażenie, że panuje nad epidemią dzięki szpitalom tymczasowym. Na razie udało mu się opanować jeden z miejskich i pochwalić się miejscami w Szpitalu Narodowym, których nie ma.
91-letni pacjent szpitala upadł i uderzył głową o posadzkę. O tym, że miał obrażenia twarzoczaszki, jego wnuk dowiedział się dopiero przy wypisie dziadka do domu. - Będę składał doniesienie o popełnieniu przestępstwa - zapowiada.
- Nie mamy wyjścia - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska i zapowiada przekształcanie kolejnych oddziałów szpitalnych w te dla chorych na COVID-19. A to oznacza, że inni pacjenci będą musieli czekać na przyjęcie.
Dla zakażonej pacjentki nie było miejsca w dwóch szpitalach w Warszawie. Ratownicy pojechali więc z nią do Radzymina. Tak jak sześć innych zespołów ze stolicy. Kto pomoga potrzebującym, gdy ratownicy spędzają godziny pod szpitalami?
Pacjentom onkologicznym z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc miało grozić odwołanie planowych zabiegów. Chorzy na raka i ich rodziny wpadli w panikę. Wojewoda przekonuje jednak, że sprawa została załatwiona, a kierownik kliniki mówi o konsensusie.
- Idę korytarzem i widzę zmęczone twarze. My już prawie cały rok tak pracujemy - na progu trzeciej fali pandemii koronawirusa w Polsce mówi dyrektorka szpitala zakaźnego w Warszawie.
Czy jest już tak źle jak w czasie drugiej fali pandemii? Niektórzy mówią, że jest gorzej. A nawet jeśli łóżko dla zakażonych pacjentów w szpitalu się znajdzie, coraz więcej jest wątpliwości, czy będzie komu przy nich pracować.
- Nieodpowiedzialnie zachowują się nie tylko tzw. zdrowi, skąpo objawowi, ale nawet ciężko chorzy. Postanowili leczyć się w domu, nie izolują się, po czym padają. Karetka zabiera ich z ulicy albo z domu - mówi dr Michał Sutkowski. I apeluje, by nie lekceważyć nawet lekkich objawów choroby.
Dziewięć - dokładnie tyle wolnych miejsc dla pacjentów z COVID-19 było w czwartek w południe w miejskich szpitalach w Warszawie.
Jak sprawdziliśmy, w środę, a więc w dniu, gdy w Warszawie był największy dobowy wzrost liczby nowych zakażeń od początku pandemii, w miejskich szpitalach na chorych czekało mniej niż 20 wolnych miejsc covidowych.
Cześć personelu medycznego ze szpitala przy Banacha w Warszawie wciąż czeka na dodatki covidowe. A już musiała za nie zapłacić podatek.
Coraz trudniej tworzyć nowe miejsca w szpitalach dla zakażonych koronawirusem. Lekarzy i pielęgniarek do pracy nie jest w stanie znaleźć ani wojewoda, ani władze Warszawy.
Koronawirus w Warszawie. Szpitale coraz bardziej odczuwają trzecią falę zakażeń. Łóżek dla pacjentów z COVID jest coraz mniej, w niektórych placówkach brakuje respiratorów. A przede wszystkim medyków. Nie ma więc komu pracować przy chorych.
Dzienna liczba nowych zakażeń nie osiągnęła jeszcze kulminacji z jesieni, ale już teraz równie dużo chorych na COVID-19 wymaga hospitalizacji. To może oznaczać, że trzecia fala pandemii będzie poważniejsza niż ta jesienna.
U progu trzeciej fali koronawirusa w Warszawie problemem nie tyle jest brak miejsc w szpitalach, lecz personelu. A nawet 500 dodatkowych łóżek nie pomoże pacjentom, jeżeli nie będzie miał ich kto leczyć.
U progu trzeciej fali koronawirusa w stołecznych szpitalach nadal są wolne łóżka. Statystyki nie napawają jednak optymizmem.
Trzecia fala koronawirusa dotarła do Warszawy. Mamy rekordy zakażeń w tym roku i znów przepełnione szpitale.
71-letnia pacjentka pół dnia czekała w karetce, zanim została przyjęta do szpitala. - Gdzie mieliśmy ją położyć? Na podłodze? - pyta dyrekcja placówki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.