W Warszawie zagłosowało najwięcej wyborców w Polsce. To dane przekazane przez Państwową Komisję Wyborczą.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego na Mazowszu startuje aż 11 komitetów, w tym kilka niszowych. Czy rywalizacja, w której bierze udział m.in. były prezes TVP Jacek Kurski (PiS), europoseł KO Andrzej Halicki i znana posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska sprawi, że frekwencja będzie wyższa, niż w poprzednich wyborach?
Gdy Włosi burzą się na espresso za więcej niż 1 euro, w Miasteczku Wilanów taka kawa kosztuje 9 zł. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego to tu była najwyższa frekwencja w Polsce. Pytam mieszkańców, czy chcieliby zastąpić złotówkę euro.
Aż 300 tys. osób wzięło udział w tegorocznej Nocy Muzeów w Warszawie. To najwięcej, odkąd jest organizowania. Największą popularnością cieszył się Zamek Królewski.
W niektórych miejscowościach na Mazowszu, w których odbywała się druga tura wyborów, zainteresowanie spadało, bo mieszkańców uznała, że nie ma na kogo głosować. Ale były też takie, gdzie frekwencja rosła, bo ludzie mobilizowali się przeciwko urzędującemu wójtowi.
O godz. 12 frekwencja w drugiej turze wyborów samorządowych była niższa niż w pierwszej. Obniżyła się też względem 2018 r. Państwowa Komisja Wyborcza podała pierwsze dane o przebiegu głosowania. Mazowsze wyróżniło się w dwóch kwestiach - najwyższą frekwencją w jednej z gmin i wyjątkowo nietrzeźwą członkinią komisji.
Modelka Anja Rubik i aktor Michał Żebrowski namawiają do udziału w niedzielnych wyborach samorządowych. "7 kwietnia znów walczymy o rekordową frekwencję i o to, w jakiej codzienności będziemy żyć", zaznaczają celebryci.
Liczba zwiedzających Muzeum Narodowe w Warszawie w 2023 r. przekroczyła 2 mln. Ale to niejedyny rekord pobity w tej placówce w ostatnim czasie.
Warszawski ratusz poinformował, że w marszu 11 stycznia wzięło udział 35 tys. osób. Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz związane z nimi media mówią o 100, a nawet 300 tys. Skąd te różnice?
Zamek Królewski w Warszawie podsumował swoją działalność w 2023 roku. Pod względem frekwencji był on rekordowy, a na historycznej siedzibie polskich monarchów skupiły się oczy całego świata.
W wyborach do parlamentu moi rówieśnicy nie tylko "dołożyli cegiełkę" do wysokiej frekwencji, ale też wyraźnie przypomnieli politykom o swoim istnieniu i potrzebach. Skąd ta determinacja?
W PKW przyznają: "Tak nie powinny wyglądać wybory". Ale jednocześnie przekonują, że to nie oni odpowiadają za wielogodzinne kolejki. Więc kto?
Po przeliczeniu danych z ponad 60 proc. obwodów do głosowania w Warszawie frekwencja szacowana jest na blisko 85 proc. Są dzielnice, w których zagłosowało blisko 90 proc. uprawnionych!
Takich kolejek nie widzieliśmy nigdy - to najczęściej słyszeliśmy od głosujących w różnych częściach Warszawy. W niektórych komisjach zabrakło kart. Wielu wyborców mówiło otwarcie: - Liczymy na zmianę władzy.
Blisko dwie trzecie uprawnionych zagłosowało w Warszawie do godz. 17. Podobna frekwencja jest też w obwarzanku podwarszawskim. Po 20 w niektórych komisjach w Wilanowie głos oddało aż ponad 90 proc. uprawnionych.
Aby oddać głos w wyborach parlamentarnych, w kolejkach do niektórych komisji trzeba odstać nawet godzinę. Pytanie nie brzmi już "czy", tylko "o ile" tegoroczny wynik frekwencyjny w Warszawie będzie wyższy niż wyborach w parlamentarnych 2019 roku.
Są komisje wyborcze w Warszawie, gdzie frekwencja o godz. 12 wyniosła aż blisko 40 proc. W dzielnicach i w całej stolicy głosuje więcej ludzi niż cztery lata temu.
Aktor Mateusz Damięcki w niestandardowy sposób zachęca do wzięcia udziału w niedzielnych wyborach. Zaczyna od tego, że padł ofiarą złodziei.
Po dwóch covidowych latach z lockdownami i drastycznym spadkiem liczby zwiedzających warszawskie muzea w 2022 r. odzyskały, a niektóre wręcz przekroczyły frekwencję sprzed pandemii.
50 tys. zł nagrody od prezydenta Warszawy za najwyższą w metropolii warszawskiej frekwencję w obu turach wyborów otrzymuje gmina Michałowice w powiecie pruszkowskim. Wcześniej ta sama gmina dostała też wóz strażacki.
"Bitwa o wozy" na Mazowszu. W nagrodę za frekwencję w niedzielnych wyborach Podkowa Leśna dostanie wóz strażacki. Burmistrz się cieszy, choć jest jedno "ale".
Wybory prezydenckie 2020 zakończone, a ich wyniki w poszczególnych województwach już oficjalne. Brakujące wcześniej dane z ostatnich komisji na Mazowszu jeszcze bardziej powiększyły w regionie przewagę Trzaskowskiego nad Dudą.
Wybory prezydenckie 2020 za nami. Warszawa okazała się liderką frekwencji wśród miast, a Mazowsze liderem wśród województw. Największą frekwencję w regionie zanotowała jednak gmina dużo mniejsza od stolicy.
W Warszawie do godziny 17 zagłosowało 57,69 proc. wyborców. To oznacza, że zagłosowało już blisko 770 tys. warszawiaków. Są jednak komisje wyborcze, które do tej pory miały już 72 proc. frekwencji.
28,72 proc. - tyle wyniosła frekwencja w Warszawie na godz. 12. Jest o punkt procentowy niższa niż w pierwszej turze. W całej Polsce wyniosła 24,73 proc. Do godz. 12 zagłosowało ok. 100 tys. Polaków więcej niż w pierwszej turze.
Po podliczeniu zdecydowanej większości głosów wiadomo już, że województwo mazowieckie odnotowało najwyższą frekwencję w Polsce. Natomiast Warszawa jest pierwsza wśród miast wojewódzkich.
O godz. 17 frekwencja wyborcza w całej Warszawie wyniosła 54,76 proc. Jest o kilkanaście procent wyższa niż w wyborach prezydenckich 2015 r., ale ciut niższa niż w wyborach parlamentarnych 2019 r. Czy skończy się na frekwencji na poziomie 75 proc.?
Frekwencja, która w Warszawie do południa była bardzo wysoka, wciąż rośnie. Około godz. 16 na Żoliborzu i Bielanach zaczęto rozwozić do komisji rezerwy kart.
Ponad 400 tys. warszawiaków pojawiło się do południa w lokalach wyborczych. To tyle co w Krakowie, Łodzi i Poznaniu razem wziętych. Im większe miasto, tym większa frekwencja wyborcza. Czy ta prawidłowość utrzyma się do końca dnia?
Do południa przez pięć godzin od otwarcia lokali wyborczych w Warszawie zagłosowało już prawie 30 proc. uprawnionych. Tak tłumnie warszawiacy jeszcze nigdy nie poszli na wybory tak wcześnie.
Już od siódmej rano przed lokalami wyborczymi tworzą się nawet kilkudziesięciometrowe kolejki i wcale nie znikają. Najpewniej to z powodu specjalnych środków bezpieczeństwa. Po kartę podchodzi się pojedynczo.
W wyborach parlamentarnych 2019 warszawski Wilanów ustanowił polski rekord frekwencji. Teraz najsłynniejsze osiedle w Polsce szykuje się na wybory prezydenckie 2020. W niedzielę wyborczą będziemy na miejscu, porozmawiamy z mieszkańacami. Po zamknięciu głosowania podamy wyniki tak szybko, jak to będzie możliwe.
- Zgłaszają się komisje, że zaczynają mieć już mało kart do głosowania. Uruchomiłem rezerwę, kierowcy rozwożą dodatkowe 1,7 tys. kart do głosowania - relacjonuje burmistrz Bielan. Po rezerwy sięgnięto też na Ursynowie.
Państwowa Komisja Wyborcza podała kolejne wyniki frekwencji wśród głosujących w wyborach parlamentarnych 2019. W Warszawie do godz. 17 głos oddało prawie 55 proc. uprawnionych do głosowania.
W niektórych dzielnicach frekwencja o godz. 17 zaczynała zbliżać się do 57-58 proc., o kilka procent więcej niż o tej samej porze w 2015 r. To może oznaczać, że finalna frekwencja w Warszawie będzie wyższa niż w wyborach 2015 r. Wtedy na koniec dnia osiągnęła 68 proc.
Nie interesujecie się polityką? Politycy interesują się wami. Zgotowali wam podwójny rocznik w szkole, likwidują trójpodział władzy, ograniczają dostęp do antykoncepcji. Trują powietrze, inwestując w węgiel, a pieniądze z podatków marnują na nagrody dla siebie. Idźcie więc głosować.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.