Od soboty (26 lutego) osoby legitymujące się ukraińskim dokumentem tożsamości będą mogły bezpłatnie poruszać się w Warszawie komunikacją miejską. - Tę decyzję rozważaliśmy już wcześniej. Utwierdziły nas w niej rozmowy z osobami, które już tutaj przyjechały - komentuje rzeczniczka ratusza.
- Ludzie przywieźli wagi, wózki widłowe, a od ósmej rano ustawiła się gigantyczna kolejka po żywność, która by po prostu zgniła - relacjonuje w sobotę (26 lutego) z parkingu na Wilanowie Filip Chajzer. To pomoc dla ukraińskiej firmy, której TIR z ładunkiem warzyw i owoców nie zdążył w porę przekroczyć granicy. Gdyby nie pomoc warszawiaków, firma by zbankrutowała.
Mieszkańcy Warszawy sami się organizują, żeby pomóc osobom, które uciekają przed wojną na Ukrainie. Agata przygotowała pokój po młodszym synu, Jakub z ojcem szykują trzy hostele, Kamil ma trzy wakaty w swoich sklepach, a Łukasz może przewieźć na granicę żywność, ubrania czy leki.
"Każdy naród ma prawo do swojego kraju, samostanowienia, bezpiecznego życia. Nie poddawajcie się! Jesteśmy z Wami!" - piszą w liście poparcia do narodu ukraińskiego przedstawiciele żydowskich organizacji i instytucji działające w Warszawie. Wspólne oświadczenie w sprawie ataku Rosji na Ukrainę wydała też Wspólnota Sumienia złożona z osób różnych wyznań.
W podwarszawskim Sulejówku rozpoczęła się zbiórka prowiantu, ubrań i innych artykułów pierwszej potrzeby dla potrzebujących pomocy obywateli Ukrainy. Władze miasta uruchomiły też telefon, na który można zgłaszać chęć przyjęcia uchodźców zza wschodniej granicy.
Po porannych walkach w Kijowie zapadł spokojniejszy wieczór. Ale wszyscy boją się, że to zapowiedź najgorszego: zmasowanego ataku w nocy. O nastrojach opowiada fotoreporter Jędrzej Nowicki.
- Kilka razy dziennie dzwonię do rodziców. Dziś mi opowiadali że siedzą już w piwnicy. Bo 20 km od naszej wioski lecą grady, czyli pociski po których zostają dziury w ziemi - mówiła do zebranych przed ambasadą Ukrainy Natalia Panczenko. Warszawiacy drugi dzień z rzędu manifestowali solidarność z atakowanymi Ukraińcami.
Galina wyprowadziła się z Krasnojarska 8 lat temu. Do Warszawy przyjechała na studia. O tym, co ją spotyka w ostatnich dniach, mówi z żalem. - O, agresor idzie - żartują z niej znajomi.
- Jak to się wczoraj rano zaczęło, dzwonię od razu do Swietki, mówię: "Ściągaj ich, zorganizujemy wszystko" - mówi Maja, współwłaścicielka sklepu Zielono Mi na Saskiej Kępie. - Ale jak spakować całe życie w jedną torbę? - zapytała Swietłana.
Wojna na Ukrainie. W Kijowie jest fotoreporter "Gazety Wyborczej" Jędrzej Nowicki. Gdy udało się nam z nim połączyć, trwał akurat nalot rosyjskich samolotów na miasto. A zaraz potem dało się słyszeć strzały na uliacach miasta.
Wybuchła wojna. W tym ponurym czasie musimy pokazać, na czym polega prawdziwa solidarność.
- Za każdym razem, kiedy słyszę o konflikcie na Ukrainie, to się wzdrygam, bo nie ma żadnego konfliktu na Ukrainie. Jest atak, jest ofensywa przeciwko Ukrainie, która trwa od 2014 roku - mówiła w czwartek w Warszawie ukraińska pisarka i filozofka Oksana Zabużko. I stwierdziła, że dziś widać, że Zachód wcale tak naprawdę zimnej wojny nie wygrał.
Organizatorzy Festiwalu w Nowym Świecie Muzyki wspólnie ze Związkiem Ukraińców w Polsce i Ambasadą Ukrainy zapraszają dziś, 24 lutego na Dzień Ukraiński. Zaplanowali je zanim Putin zaatakował Ukrainę. W programie: spotkanie z pisarką Oksaną Zabużko i koncert sióstr Olgi i Natalii Pasiecznik.
Pod ambasadą rosyjską w Warszawie szykuje się kolejny protest przeciwko napaści na Ukrainę. Demonstrację zwołuje na godz. 17 Akcja Demokracja.
Ukraina była, jest i będzie - mówi 29-letni Dima. Jak tylko dowiedział się o ataku na Ukrainę, przerwał pracę, spakował się i przyjechał na Dworzec Zachodni. - Jadę walczyć za mój kraj - dodaje. Inni pasażerowie, którzy właśnie przyjechali z Kijowa, mówią: wyjechaliśmy w ostatniej chwili. Ludzie płaczą.
Trwają już zbiórki pieniędzy i rzeczy na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Kompletowane są tysiące łóżek. Organizacje pozarządowe informują, jak same przygotowują się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy i jak każdy z nas może pomóc.
Wojna z Ukrainą wybuchła nad ranem, a Warszawa wciąż czeka na strategię rządu w sprawie przyjmowania uchodźców. Służby wojewody milczą. Oddolnie do pomocy Ukraińcom szykują się warszawiacy. Mieszkanie zaoferował miejski konserwator zabytków Michał Krasucki i zachęca innych do zaproszenia uchodźców z Ukrainy.
Kilkaset osób przyszło o godz. 10 pod Ambasadę Rosji w Warszawie. To protest przeciwko rozpoczęciu działań wojennych na terenie Ukrainy.
Ukraińskie organizacje apelują o solidarność z Ukrainą. O godz. 10 protest pod ambasadą Rosji w Warszawie.
Kiedy wojska rosyjskie weszły na teren Ukrainy, Ukraina zamknęła przestrzeń powietrzną. Samoloty, które startowały z Lotniska Chopina do Kijowa, Odessy i Lwowa, nie startują.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ostro o ataku na Ukrainę: "Podłość, bezprawie, obłęd". Nad ranem w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin wypowiedział wojnę Ukrainie. Natychmiast rozpoczęły się operacje militarne.
W środę wieczorem kilkadziesiąt osób zebrało się pod ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie, aby wyrazić swoje wsparcie dla obywateli Ukrainy i sprzeciw wobec działań Kremla. - Reżim Putina chce, aby Ukraina stała się zacofaną i niedemokratyczną częścią Rosji - mówili protestujący.
Z jednej strony boję się, nie chcę wracać, mam tu życie, pracę, dziewczynę. Z drugiej coś w środku krzyczy, że powinienem być w mojej ojczyźnie - mówi Nikita. Ukraińcy mieszkający w Warszawie z niepokojem obserwują to, co się dzieje w ich kraju.
"Przekazujemy przyjaciołom z Ukrainy wyraźny sygnał wsparcia i gotowości do dalszej pomocy" - takimi słowami kończy się stanowisko uchwalone jednomyślnie przez radnych Sejmiku Mazowsza wszystkich klubów.
Zagotowało się we mnie, kiedy dziś w newsletterze brytyjskiego "Guardiana" przeczytałam o "Ukrainian crisis". Jaki "ukraiński kryzys"?! To "Russian invasion", rosyjska inwazja - mówi nam Yulia Krivich, ukraińska artystka, która mieszka w Warszawie.
"Ukraina bez Putina" oraz "Kijów - Warszawa, wspólna sprawa" - takie okrzyki wybrzmiewały w niedzielę 20 lutego na pl. Zamkowym. Polacy i Ukraińcy spotkali się tam, by wyrazić sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę.
- Okrążamy dzisiaj ambasadę Federacji Rosyjskiej, tak jak rosyjska armia próbuje okrążyć Ukrainę - mówi Alina Makarczuk, która ze swoim partnerem Romanem Osicą zaprotestowała przeciwko możliwej agresji Rosji na Ukrainę. W czwartek kolejny protest, tym razem koło Pałacu Kultury i Nauki z udziałem prezydenta Rafała Trzaskowskiego pod hasłem "Warszawa solidarna z Ukrainą".
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz burmistrz Pragi Zdenek Hrib spotkali się 15 lutego z merem Kijowa Witalijem Kliczką. Obaj wyrazili solidarność z Ukrainą w obliczu konfliktu zbrojnego z Rosją oraz zadeklarowali chęć pomocy.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski spotka się w Kijowie z merem Witalijem Kliczką. W stolicy Ukrainy ma wyrazić solidarność z Ukraińcami.
Wojewodowie z różnych stron Polski wysłali do prezydentów, burmistrzów i wójtów na swoim terenie polecenie wskazania miejsc, które mogą zostać przeznaczone do ewentualnego kwaterowania cudzoziemców napływających w związku z konfliktem na granicy ukraińsko-rosyjskiej.
- Najgorsze, co kraje Europy mogłyby zrobić, to zamknąć wschodnie granice, jeżeli dojdzie do inwazji - mówi młody Ukrainiec Yevhen Triasun. Czy i jak tysiące mieszkających w Warszawie jego rodaków przygotowują się na ewentualność inwazji Rosji na ich ojczyznę?
Rozpoczęła się świąteczna zbiórka pieniędzy na prezenty dla tysięcy dzieci, które w czasie wojny na Ukrainie straciły swoich ojców. To już ósma edycja akcji "Święta bez taty".
Ponad 60 instytucji i organizacji oraz tysiące ludzi w całej Polsce świętują 30. rocznicę niepodległości Ukrainy. Trwa internetowa zbiórka podpisów pod życzeniami dla naszych sąsiadów. W niedzielę w warszawskim Forcie Sokolnickiego przekazane zostaną na ręce ambasadora Ukrainy.
Tam jest jak w wojsku albo jak w więzieniu - skarżą się absolwenci liceum dla młodzieży ze Wschodu. W grafiku modlitwy i apele, "Wiadomości" TVP i wyznaczona pora gaszenia światła. Są dyżury ze sprzątaniem szkoły i internatu, a wychowawca może zakazać wyjścia na miasto, przejrzeć szafkę i telefon.
- Jestem wielkim fanem Polski. Drażni mnie jedno. Wszyscy mi mówią tutaj, że powinienem jechać dalej do Niemiec, bo tam jest lepiej. A ja chcę żyć tutaj, w Warszawie - mówi youtuber z Naddniestrza, który zrealizował swoje marzenie i przeprowadził się do Polski, na warszawską Pragę-Południe.
Akcję "Święta bez taty" - od pakowania prezentów po odbieranie ich przez dzieci - można śledzić w mediach społecznościowych.
Ryanair do połączeń z Modlina do Lwowa i Kijowa dołącza trzeci ukraiński kierunek. W ogłoszonym w środę zimowym rozkładzie lotów są w sumie 34 miasta.
- Mój profil na Facebooku to mój pub, spotykam się tam z ludźmi o podobnych zainteresowaniach - tłumaczył przed sądem Andrzej Ł., któremu prokuratura zarzuca znieważanie narodu ukraińskiego.
Yulia Krivich, która przed Dworcem Zachodnim machała flagą z napisem: "W Ukrainie", otrzymała wiele wiadomości wzywających ją do opuszczenia Polski. Pojawił się nawet komentarz wprost nacjonalistyczny: "Nie dość, że okupują nasz Lwów, to jeszcze chcą zmieniać nasz język".
- Dlaczego Polacy mówią "na" Ukrainie, zamiast "w" Ukrainie? - pyta ukraińska fotografka. Zorganizowała happening, żeby rozpocząć na ten temat dyskusję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.