- Nie można sobie wyobrazić przenoszenia pomnika księcia Józefa Poniatowskiego! Tak samo jak nie można sobie wyobrazić przenosin pomnika Kopernika w Toruniu - to odpowiedź stołecznego konserwatora zabytków na zaskakującą deklarację posła PiS Jacka Sasina.
Lech Kaczyński był architektem polskiej wolności i demokracji w Polsce. Będzie miał pomnik w centrum stolicy - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł PiS Jacek Sasin. I dodaje, podnosząc ciśnienie varsavianistom i historykom sztuki: - Można sobie wyobrazić przeniesienie pomnika Księcia Poniatowskiego.
Większość Polaków nie wychowała się w szlacheckich dworkach, nasi przodkowie byli pańszczyźnianymi niewolnikami. Dlatego chciałem opowiedzieć o parobku, który miał przez rok służyć szlachcicowi tylko po to, żeby na koniec móc dać mu dwa pstryczki w nos.
- Zadzierają nosa i są hermetyczni na argumenty - tak śródmiejscy radni PiS mówią o koalicjantach z rodowodem z ruchów miejskich. Mają ich dość i zrywają koalicję. Czy przeciągną na swoją stronę część radnych PO?
"Nikt nie chce być samobójcą. Oczywistym jest, że nie będziemy przepychać żadnych rozwiązań kolanem" - mówi Jacek Sasin, "twarz" ustawy metropolitalnej. 95 procent mieszkańców Legionowa w referendum powiedziało "nie" dla wielkiej Warszawy. Czy PiS się cofnie? Zobacz "I kto tu rządzi?". Poseł PiS ujawnia też, że za kilka dni zacznie się konkurs architektoniczny na budowę dwóch smoleńskich pomników: prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy. "Zależy nam na tym, by wystartowali z projektami najważniejsi rzeźbiarze. Będziemy chcieli do pewnego grona osób wysłać zaproszenie do wzięcia udziału w tym konkursie" - zapowiada polityk w rozmowie z Justyną Dobrosz- Oracz. Gdzie chce umiejscowić pomniki? I czy będą stawiane wbrew władzom miasta?
Pomnik Lecha Kaczyńskiego powstanie w miejscu parkingu przed Hotelem Europejskim, a pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i Karowej - twierdzi Prawo i Sprawiedliwość. Jarosław Kaczyński ogłosił dziś konkurs na projekty dwóch pomników w tych lokalizacjach.
Na Powązkach odbył się pogrzeb Olgi Johann, wiceprzewodniczącej Rady Warszawy. Prezydent Andrzej Duda odznaczył ją pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Przemawiał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mszy pogrzebowej przewodniczył kardynał Kazimierz Nycz
Odpowiedzialna wspólnota, funkcjonalna przestrzeń, wygodna lokalność i innowacyjne środowisko - to główne cele strategii rozwoju Warszawy. Dziś rozpoczynają się konsultacje polityki rozwoju miasta do 2030 r. Potrwają do 15 maja.
Najprawdopodobniej 4 czerwca w Józefowie odbędzie się referendum w sprawie forsowanego przez PiS projektu ustawy o metropolii warszawskiej.
Warszawscy rodzice po raz drugi nie puścili dzieci na lekcje w proteście przeciwko reformie edukacji, w której wyniku m.in. zostaną zlikwidowane gimnazja. - Mamy nadzieję, że kolejny strajk w maju i w czerwcu będzie większy - mówią organizatorzy.
Pytania sugerujące odpowiedź, ankieterzy pojawiający się z zaskoczenia albo niepojawiający się w ogóle, spotkania organizowane przed kościołami i domami parafialnymi - tak wyglądają prowadzone przez PiS konsultacje ustawy metropolitalnej.
Minutą ciszy radni z komisji nazewnictwa uczcili Olgę Johann, która zmarła wczoraj po ciężkiej chorobie. Była jedną z najbardziej wyrazistych i aktywnych postaci w stołecznym samorządzie.
Zdzisław Sipiera (PiS), wojewoda mazowiecki, odmawia opublikowania wyników referendum w Legionowie w sprawie metropolii warszawskiej. - Powinny być zatwierdzone podpisem elektronicznym - twierdzi. Jednak w dotychczasowych referendach wystarczał papierowy protokół.
O śmierci klubowej koleżanki poinformował radny PiS Filip Frąckowiak. Johann była wiceprzewodniczącą Rady Warszawy i znaną dekomunizatorką. - Chcę jeszcze zrzucić parę pomników - mówiła w rozmowie z "Wyborczą" pod koniec zeszłego roku.
"Jeśli ustrój Warszawy ma zostać zmieniony, należy najpierw taką decyzję skonsultować w obowiązkowym referendum" - tak brzmi treść projektu ustawy autorstwa PO, która we wtorek trafiła do Sejmu.
Wkrótce minie rok, od kiedy minister skarbu państwa z trybuny sejmowej grzmiał o rzekomych nieprawidłowościach w sprawie prywatyzacji spółki Meble Emilia. Prokuratura wciąż nie zebrała materiału pozwalającego na postawienie komukolwiek zarzutów i po raz kolejny przedłuża śledztwo.
Władze Warszawy wydały 16 zakazów dla zgromadzeń publicznych zaplanowanych 10 kwietnia. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznaje, że od lat nie było ich aż tak dużo. Wynika to z tego, że obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej odbędą się jako uroczystości państwowe, a BOR zagrodzi teren.
Wiceprezydent Michał Olszewski zaprosił na spacer po punktach konsultacyjnych na temat ustawy metropolitalnej. Ale nikogo w nich nie było. Jacek Sasin z PiS: - Chodziło o happening.
Która to już dyskusja nad ponurym losem poprzemysłowej części Żoliborza? Warunki od dawna dyktują tu deweloperzy, którzy budują gęsto i wysoko.
Poseł PiS Jarosław Krajewski w poniedziałek przekonywał, że pytanie referendum w Legionowie mogło sugerować odpowiedź. Ale dokładnie takie sformułowanie znalazło się w PiS-owskiej ankiecie w sprawie metropolii warszawskiej
- Kształt metropolii należy określić na podstawie analiz funkcjonalno-ekonomicznych, a nie tego, jaki ktoś miał nastrój, rysując kreskę na mapie - mówił wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, wskazując, że PiS po cichu włączył kolejne gminy do planowanej aglomeracji warszawskiej.
Trudno o czytelniejszy sygnał niż głosowanie, w którym 95 proc. ludzi odrzuca jakiś pomysł. Politycy PiS brną jednak w kuriozalne interpretacje referendum w Legionowie, zamiast wycofać z Sejmu projekt ustawy o metropolii warszawskiej.
W niedzielnym referendum mieszkańcy Legionowa odrzucili PiS-owski projekt ustawy o metropolii warszawskiej. - Nie ma powodu by wycofywać ustawę z Sejmu. Władze Legionowa straszyły mieszkańców i nie dostarczyły im rzetelnej wiedzy o ustawie - mówi poseł Jacek Sasin (PiS).
Zaczynamy konsultacje o bezprecedensowej skali. Chcemy, żeby każdy mógł wyrazić swoje zdanie na temat aglomeracji warszawskiej - ogłosił w piątek Jacek Sasin, poseł PiS. Przy okazji zapowiedział zmianę ustroju Warszawy.
W ramach wtorkowej akcji Platformy Obywatelskiej DrzewaPlus w całej Polsce sadzono drzewa. W Warszawie do sadzących wezwano policję. - Ktoś zgłosił, że sadzimy drzewa zbyt blisko siedziby PiS na Nowogrodzkiej - mówi Marcin Kierwiński z PO.
Wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska złożyła rezygnację. Jej dymisję przyjął we wtorek wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS). Jezierska pełniła urząd od lutego 2016 r.
Drewniane, wiklinowe, papierowe - dziesiątki kaczek wyprawiono dziś w podróż Wisłą do Gdańska. Niektóre miały przyczepione zdjęcia polityków PiS.
- To atak na Polskę. Pod sztandarami Unii Europejskiej, ale atak na Polskę - grzmiał ze sceny Jarosław Kaczyński podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
Rozpadła się jedyna oficjalna koalicja PO-PiS w Warszawie. Rembertowscy radni odwołali wiceburmistrz Barbarę Augustynowicz-Figat z PiS. Jej miejsce zajął Stanisław Piwowar z SLD.
Wojewoda mazowiecki nakazał, by stołeczny ratusz zatrzymał kampanię informacyjną przed referendum w sprawie metropolii warszawskiej. Jest już w zasadzie pewne, że referendum nie odbędzie się, jak planowano, 26 marca.
"Doszło do naruszenia godności i powagi pomnika bitwy pod Olszynką Grochowską i być może jego profanacji poprzez zasłonięcie krzyża flagą Unii Europejskiej" - biją na alarm radni PiS.
Projekcja politycznego filmu "Knives out" na siedzibie PiS nie odbyła się. Zarządca budynku zagroził podjęciem środków prawnych. - To oznaczałoby przepadek sprzętu - mówi reżyser Przemysław Wojcieszek
Reżyser Przemysław Wojcieszek chce w piątek na elewacji siedziby PiS wyświetlić swój polityczny film "Knives out". - Dostałem jednak telefon z policji, że zarządca budynku sobie tego nie życzy. Dlaczego dzwoni do mnie w tej sprawie policja? - pyta.
"Nie będę wykorzystywał 30-dniowego terminu na ocenę uchwały o referendum w sprawie metropolii" - deklarował wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS). Ale zmienił zdanie. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że referendum 26 marca się nie odbędzie.
Miejscy urzędnicy przygotowali nowelizację ustawy w sprawie wycinki drzew ministra środowiska Jana Szyszki - Chcemy, żeby to gminy znowu decydowały o przepisach chroniących drzewa - mówi wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
Nawet pół miliona drzew rośnie w Warszawie na prywatnych działkach. Po zmianach w prawie wprowadzonych przez PiS mogą być wycięte bez zezwolenia. Ratusz chce przygotować nowelizację, która pozwoli uratować zieleń.
To nie miało prawa się zdarzyć w europejskim kraju. W ścisłym centrum stolicy, w najbardziej zanieczyszczonym smogiem obszarze miasta wycięto zielony, zadrzewiony skwer. Wszystko przed samiutkimi drzwiami urzędu dzielnicy.
Projekt przedstawiony przez PiS nie rozwiąże problemów transportu w, aglomeracji ani nie zapobiegnie rozlewaniu się miasta. Im gorzej będzie się żyło mieszkańcom centrum, tym większa będzie presja, by wyprowadzić się pod miasto i stamtąd dojeżdżać do pracy.
Nie ma już zielonego skweru przy ul. Nowogrodzkiej Śródmieściu. Rano właściciel wyciął w pień wszystkie krzewy i drzewa. Na tym nie koniec rzezi drzew. W sobotę wycięto je także na działce na Bielanach i przy szpitalu im. Orłowskiego na Powiślu.
Kilka dni temu wycięto drzewa przy historycznej al. Na Skarpie. Inwestorzy chcą tu stawiać apartamentowiec. Tak samo przy Stalowej, gdzie piły poszły w ruch wczoraj. To efekty wprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość liberalizacji ustawy ułatwiającej usuwanie drzew.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.