Biskupi straszą eskalacją konfliktu wokół lekcji religii i krokami prawnymi. To znak, że w nadchodzącej kampanii wyborczej Episkopat będzie wspierać Prawo i Sprawiedliwość.
Biskupi obawiają się, że wprowadzane przez Barbarę Nowacką zmiany w lekcjach religii "będą skutkować destrukcją systemu nauczania religii w polskich szkołach publicznych". Episkopat straszy rząd krokami prawnymi, a MEN już podjął decyzję.
Biskupi nie zaakceptowali propozycji Barbary Nowackiej w sprawie lekcji religii. Teraz sprawą ma się zająć Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu. Hierarchowie w trakcie rozmów odwoływali się do wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej, który zapadł kilka dni temu.
Źródła "Wyborczej" w rządzie: - Biskupi zaproponowali Barbarze Nowackiej kompromisowe propozycje w sprawie ograniczenia lekcji religii w szkołach. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma jednak podjąć premier Donald Tusk.
Wiemy również, czy Polacy popierają ograniczenie katechezy do jednej godziny tygodniowo i co sądzą o lekcjach religii w salkach parafialnych.
- Religia jest istotnym elementem wychowania młodych ludzi. Radziłbym Barbarze Nowackiej zajęcie się innymi sprawami - mówi "Wyborczej poseł Marek Sawicki (PSL). Zapowiedzi ograniczenia lekcji religii w szkołach komentują również politycy PiS, Polski 2050 i Nowej Lewicy.
- To, co dzisiaj obserwujemy, czyli protesty, akcje mediów katolickich, skierowanie skargi do Sądu Najwyższego, kazania o katechezie - to nic innego jak próba pokazania, kto rządzi w edukacji: Kościół czy MEN - mówi "Wyborczej" Barbara Nowacka.
- Spór wywołany przez biskupów nie dotyczy sposobu prowadzenia katechezy na terenie szkół, ale jest reakcją na kolejne plany rządu związane z rozdziałem państwa od Kościoła - twierdzi Barbara Nowacka.
Według jednego z biskupów nowe zasady lekcji religii w szkołach to "dyskryminacja, segregacja i nietolerancja wobec osób wierzących". Jednocześnie Episkopat powołał zespół, który opracuje zasady ponownej nauki religii w kościołach.
Skład nie jest niespodzianką. To troje sędziów jednoznacznie kojarzonych politycznie. Ocenią zgodność z konstytucją rozporządzenia Ministerstwa Edukacji, które wprowadza nowe zasady organizowania lekcji religii.
Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego, zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności przepisów wprowadzających nowy sposób prowadzenia lekcji religii w szkołach. To odpowiedź na apel biskupów.
Konferencja Episkopatu Polski oraz przedstawiciele innych kościołów domagają się zbadania legalności nowych przepisów w sprawie lekcji katechezy. - Kościół będzie bronił lekcji religii w szkole. Zrobiliśmy pewien krok. Kościół nie chce wojny, ale chcemy rozmawiać - powiedział rzecznik episkopatu.
- Barbara Nowacka naruszyła fundamentalną konstytucyjną zasadę praworządności, stanowiącą, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa - twierdzi ekspert prawa wyznaniowego. MEN odpowiada, że rozporządzenie zmieniające sposób prowadzenia lekcji religii podpisano zgodnie z prawem.
Od 1 września lekcje religii w szkołach publicznych będą organizowane po nowemu. "Bardzo smuci fakt, że zmiany zostały wprowadzone bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną" - piszą biskupi po decyzji resortu edukacji w sprawie
- Umieszczenie symbolu religijnego jednego konkretnego wyznania w sali szkolnej wiąże się z ograniczeniem swobody wyznania - podkreśla radna Agata Diduszko-Zyglewska i dopytuje, dlaczego w jednej ze szkół na Ursynowie nieobowiązkowe zajęcia z religii odbywają się pomiędzy innymi lekcjami.
W ciągu trzech lat koszty związane z nauką religii w warszawskich szkołach wzrosły aż o 18 mln zł, choć na lekcjach spada frekwencja. - Pieniędzy na wypłaty dla katechetów musimy szukać w miejskim budżecie - mówi wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska.
- Zapraszam do modlitwy tylko te dzieci, które chcą się modlić. Te, które nie czują takiej potrzeby, nie muszą - mówi Michał, nauczyciel religii w warszawskiej podstawówce. Przyznaje jednak, że jest katechetą nietypowym. - W moim zawodzie pracują głównie osoby nawiedzone - nie ukrywa.
Działacze grupy Same Plusy zaczynająca nową akcję. W Polskę pojadą furgonetką, będą przekonywać Polaków do wypisywania dzieci z lekcji religii.
Jedno z najczęstszych pytań, które zadają rodzice na początku nowego roku szkolnego, to "jak wypisać dziecko z religii?". To proste.
Na takie pytania muszą odpowiadać uczniowie jednego z liceów na lekcji religii. - Kiedy w życie wejdą pomysły ministra Czarnka, retoryka fundamentalistów będzie jeszcze głośniejsza - mówi radna Warszawy, Agata Diduszko-Zyglewska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.