Kiedy go odsłaniano równe 60 lat temu, budził niemal takie emocje, jak ponad pół wieku później pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Wielu warszawiaków czuło się wręcz oszukanych. Dziś pomnik Nike jest jednym z najsłynniejszych upamiętnień w stolicy.
- Miałem motorynkę, jeździłem z chłopakami po mieście. Furorę robiły dżinsy Levi'sa 501, skórzane ramoneski. To był szpan. Bo wcześniej człowiek ubierał się na czarno - wspomina didżej Filtrów, jednego z warszawskich klubów początku lat 90. Młodzi identyfikowali się przez bywanie w takich miejscach.
- Wszystkie najgorsze rzeczy, z którymi się dzisiaj zmagamy, tak naprawdę mają swoje źródło w latach 90. - mówi Anna Cymer, historyczka architektury, autorka książki "Długie lata 90. Architektura w Polsce czasów transformacji". Broni jednak powstających wtedy budynków: - Jakościowo nie ustępują, a nawet przewyższają obiekty późniejsze.
Pierwsze piwo, glany, Muniek Staszczyk i Kasia Nosowska na scenie na Agrykoli. A kilka lat wcześniej bójki skinów z punkami, przebrania i kąpieli w stawie. Tak w latach 90. wyglądał w Warszawie pierwszy dzień wiosny. Przypominamy, co wtedy pisaliśmy i wiele archiwalnych zdjęć. Czy ktoś się na nich rozpozna?
Z pejzażu centrum stolicy wkrótce zniknie biurowiec Atrium International stojący u zbiegu alei Jana Pawła II i ulicy Grzybowskiej. Robotnicy przystąpili właśnie do rozbiórki budynku, od którego otwarcia minie w tym roku zaledwie 28 lat. Nie byłoby czego żałować, gdyby chodziło o obiekt o trzeciorzędnej architekturze, wciśnięty na siłę w miejską tkankę, bez związku z kontekstem otoczenia. W tym przypadku jest wręcz przeciwnie.
Najbardziej kolorowy budynek Warszawy - hotel Sobieski przy pl. Zawiszy - po 30 latach od zbudowania ma zostać przemalowany. Na Facebooku wypłynęły wizualizacje pokazujące, jak może wyglądać po remoncie.
Z hotelem Sobieski przy pl. Zawiszy jest trochę jak z pastą Marmite: albo ją kochasz, albo nienawidzisz. Z tym, że hotelu chyba nikt nie kocha. Pojawiła się plotka, że Sobieski ma być przemalowany. Ale czy jego pstrą elewację można zmienić, nie psując budynku?
Pierwsze sex shopy, handel uliczny, wesołe miasteczko na Placu Defilad. Tak wyglądały lata 90. w Warszawie. Można je znów oglądać na zdjęciach prezentowanych w Muzeum Warszawy.
- Pierwsze zdjęcie, które opublikowałam: początek lat 90., Bielany, budka warzywna, na której ktoś napisał "Boże, jak tu pięknie!". Kiosk stał przy rozwalonym chodniku, padał deszcz, w dziurach zbierały się kałuże - wspomina fotoreporterka Anna Biała.
Bank PKO BP wyprowadza się z gmachu u zbiegu Puławskiej i Goworka, projektowanego i zbudowanego jako jego główna siedziba. Jaka przyszłość czeka ten budynek? Czy warto rozważać możliwość ulokowania tam ratusza Mokotowa?
Nie mogę się zgodzić, by na architekturę powstałą w Warszawie po 1989 roku spuścić zasłonę milczenia. Poprzestać na mówieniu, że są to koszmarki czy "makabryły" - mówi Aleksandra Stępień-Dąbrowska, autorka książki "Jakby luksusowo. Przewodnik po architekturze Warszawy lat 90."
- Wymagano od nas odrabiania lekcji i nauki angielskiego, a potem zrobienia kariery. Nikt nie wymagał zaangażowania w sprawy polityczne, co więcej, to było źle widziane - o pokoleniu urodzonym w latach 80. mówi filozof Piotr Stankiewicz.
Do pubu Moskwa weszło dwóch gości. - Ty jesteś Zając? - zapytali faceta za kontuarem. - To ja - padła odpowiedź. Wtedy jeden z nich wyjął pistolet i wsadził lufę w usta Zająca. Powiedział: - Masz 24 godziny.
Komputery były pożyczone, prezentacje dla dziennikarzy przygotowywane markerem na brystolu, logo zaprojektował sąsiad prezesa z Ursynowa. 30 lat temu, 16 kwietnia 1991 roku, odbyła się pierwsza sesja na warszawskiej giełdzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.