- Miałem motorynkę, jeździłem z chłopakami po mieście. Furorę robiły dżinsy Levi'sa 501, skórzane ramoneski. To był szpan. Bo wcześniej człowiek ubierał się na czarno - wspomina didżej Filtrów, jednego z warszawskich klubów początku lat 90. Młodzi identyfikowali się przez bywanie w takich miejscach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.