Szefowa komisji edukacji w Sejmie mówi, że jest "tylko" 8 tys. wakatów w szkołach, ale nie wspomina, że to kilkadziesiąt tysięcy nieobsadzonych godzin i lekcje, które tracą setki tysięcy uczniów - mówi prezes ZNP Sławomir Broniarz. We wrześniu może być dramatycznie, bo zapowiedziana przez ministra Czarnka likwidacja Karty nauczyciela zachęci nauczycieli do rzucenia zawodu.
W poniedziałek w Warszawie odbędzie się protest przeciwko zmianom szykowanym przez ministra edukacji Przemysława Czarnka. - Nie ma naszej zgody na upartyjnienie szkół - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Od połowy października w szkołach i przedszkolach zacznie się bezterminowy strajk włoski: koniec z sobotnimi festynami, prowadzeniem za darmo dodatkowych zajęć i opiekowaniem się uczniami na wycieczkach. Za taką formą protestu opowiedziała się ponad połowa nauczycieli, którzy we wrześniu odpowiedzieli na ankietę Związku Nauczycielstwa Polskiego, ale do protestu może przystąpić każdy pedagog.
Część nauczycieli będzie zarabiać mniej niż minimalna pensja, która od stycznia wzrośnie do 2,6 tys. zł brutto. - Jak uczyć matematyki, fizyki, chemii, języka polskiego, mając zarobki na takim poziomie? - pyta prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. - Co z płacami nauczycieli w roku 2020?
Ten tydzień z punktu widzenia ucznia, rodzica i nauczyciela absolutnie obalił mit, że reforma edukacji była przemyślana, przygotowana i policzona - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Mamy przepełnione szkoły, toalety, korytarze. Zajęcia odbywają się i w szatniach, i w piwnicach, szkoły pracują na dwie i trzy zmiany.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.