Mieszkali w Warszawie, ale w poszukiwaniu lepszego życia wyprowadzili się za miasto. Teraz wracają, bo chociaż w stolicy jest drożej, to jednak żyje się oszczędniej. To nie jest jedyny powód.
- Kupują mieszkania za gotówkę, jeżdżą luksusowymi samochodami, a palą papierosy na placu zabaw - słyszę w Miasteczku Wilanów. Sprawdzam, jak mieszkańcy matecznika warszawskiej klasy średniej przyjęli sąsiadów z Ukrainy.
- Nie ma chyba restauracji, w której nie okradałoby się właściciela i klientów - słyszę od pracowników knajp w Warszawie. Opowiadają mi, jak oszukują i ile z tego mają.
- W gabinecie przekonujemy pacjenta, żeby poszedł na zwolnienie, odpoczął, a sami nie idziemy, nie możemy. Leczymy się sami i to nas gubi. Bierzemy opioidy, leki przeciwbólowe, benzodiazepiny - opowiada znana psychiatrka. Pochowała ośmiu bliskich psychiatrów i psychoterapeutów, którzy popełnili samobójstwa.
Kolega ratował tu 13-latka po xanaksie. Wszyscy tu piją, zaczepiają ludzi, kłócą się z ochroną - słyszę o nastolatkach, które zbierają się pod Royal Wilanów w Miasteczku Wilanów. - Taki jeden chodzi z pałką teleskopową i kastetem, zwala ludzi z rowerów.
Recepcjonistka w prywatnej firmie nie może się równać z koleżanką po fachu w dużym związku zawodowym. Kierowca prezesa zarabia 60 razy mniej niż prezes. Ale gdyby doliczyć jeszcze dywidendy i inne zyski tego drugiego, to różnica robi się kosmiczna. Za to młodzież to nadal najtańsza siła robocza. Znaleźliśmy jednak studenta, który wypłatę ma taką, jak menedżerowie w dużych firmach.
Sprintery PKP Intercity to pociągi, które między głównymi miastami nie zatrzymują się na żadnej stacji. Jechaliśmy pierwszym takim składem z Białegostoku do Warszawy i Łodzi, który trasę do stolicy będzie pokonywać w rekordowym czasie. Już teraz poniżej 100 min, a wkrótce - w 90 min.
Na przebijaniu piłeczki w środku nocy pod Warszawą można całkiem nieźle zarobić. W tle bukmacher z Karaibów. Traci polski fiskus.
Jeśli chodzisz promenadą w Marbelli i widzisz te hiszpańskie knajpki, to jest drogo. Ale czy drogo nie jest w Sopocie na Monciaku? Porównujemy koszty życia Polaków w Hiszpanii, pytamy o mieszkania, jedzenie, opiekę zdrowotną.
Wyprzedzają rówieśników o kilka długości. Nie muszą brać kredytów i zarzynać się ich spłatą. Od razu ustawieni, zajmują się karierą. Dziadkowizna to też łatwy pierwszy krok do budowy kapitału.
Menedżer w międzynarodowej korporacji rezygnuje z 18 tys. zł pensji i idzie pracować do urzędu, gdzie zarobi 11 tys. zł mniej. Ale po dwóch dekadach harówki na wysokich obrotach miał już dość. I nie chciał się już ścigać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.