Płocka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wykorzystywania cudzoziemców, którzy pracują na budowie Orlenu. Poszkodowanych może być kilkaset osób. Postępowanie zaczęło się kilka miesięcy po śledztwie "Wyborczej", gdzie opisaliśmy nieprawidłowości.
Podobne sytuacje zdarzają się w małych lub średnich przedsiębiorstwach, a poszkodowanych jest kilka lub kilkanaście osób. Tutaj stało się coś zupełnie innego, bo nie chodzi o jakąś małą budowę realizowaną przez małe firmy, ale ogromną inwestycję państwowej spółki! - mówi Chandu Nallur.
Skontaktowała się ze mną kobieta, która zaoferowała mi pomoc z załatwieniem karty pobytu. Kilka miesiącach później do mojego mieszkania przyszła Straż Graniczna - mówi "Wyborczej" Hindus, który niedawno został deportowany z Polski.
Mieszkali w Warszawie, ale w poszukiwaniu lepszego życia wyprowadzili się za miasto. Teraz wracają, bo chociaż w stolicy jest drożej, to jednak żyje się oszczędniej. To nie jest jedyny powód.
Turcy z całej Polski przyjechali do Warszawy, aby zagłosować w drugiej turze wyborów prezydenckich. - My, mieszkańcy Polski, głosujemy inaczej niż Turcy w zachodniej Europie - mówi mi 30-letnia Turczynka. Co ich różni?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.