Co się stało, że Polacy tak się skundlili? Dlaczego prezydent Duda nie robi więcej, by przerwać to, co robi Tusk? - takie pytania padają na spotkaniach Patryka Jakiego, który prowadzi kampanię wyborczą równoległą do tej oficjalnej Karola Nawrockiego.
Jeszcze nikt w Polsce nie zrobił czegoś podobnego. Ponad 20 osób - zwykłych obywatelek i obywateli - będzie komentować na Wyborczej.pl walkę o urząd prezydenta RP. Pierwszy odcinek - w poniedziałek 31 marca.
- Trendy są fatalne dla Nawrockiego. Jego poparcie nie rośnie, zamiast się bić z Trzaskowskim, będzie musiał zacząć krytykować Mentzena - mówi Leszek Jażdżewski. Co wynika z wielkiego badania elektoratów przed wyborami prezydenckimi?
Sztabowcy Rafała Trzaskowskiego przyznają: - Obawiamy się wejścia Sławomira Mentzena do drugiej tury. Różnica między liderem Konfederacji a Karolem Nawrockim jest w granicy błędu statystycznego.
Na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi w 2015 r. liderem sondaży był Bronisław Komorowski, który ostatecznie przegrał z Andrzejem Dudą. Czy dzisiaj możemy wyobrazić sobie podobny scenariusz?
Każdy tylko nie Trzaskowski - mówił Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Siedlcach. I zachwalał kandydaturę Karola Nawrockiego. - PiS musi ratować tę kandydaturę. To ostatni dzwonek. Wchodzimy w kluczowy miesiąc kampanii wyborczej - ocenia politolog.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, jedzie w niedzielę do Siedlec na wiec poparcia dla Karola Nawrockiego, "obywatelskiego" kandydata na prezydenta. Jeszcze miesiąc temu Kaczyński mówił, że takie wsparcie jest niepotrzebne
Karol Nawrocki przyznał też na debacie z prawicowymi przedsiębiorcami, że jego ulubiony sos do kebabu to ostry.
- Dzisiaj Nawrocki ma poparcie mniejsze niż PiS, dlatego na ludzi z Nowogrodzkiej musiał paść blady strach. A jest jeszcze gorzej, bo zaczyna go gonić Mentzen - przekonuje Jakub Rutnicki, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Równo 20 lat temu spin doktorzy Prawa i Sprawiedliwości wymyślili podział polityczny, który przetrwał aż do minionej niedzieli.
Patryk Jaki, europoseł PiS i członek sztabu wyborczego Karola Nawrockiego, zapowiedział społeczne obchody tysiąclecia koronacji państwa polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego. Ich elementem ma być "marsz patriotów" na miesiąc przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.
Karol Nawrocki chce się wyróżniać na tle inteligenckiego Rafała Trzaskowskiego i krewkiego Sławomira Mentzena. Odwiedza strzelnice, siłownie, wrzuca filmiki z joggingu. I podkreśla, że szef Pentagonu Pete Hegseth biegał po Warszawie w szarym dresie. Zupełnie jak on.
- Na nic nie ma pieniędzy, nie jesteśmy w stanie niczego zaplanować. To jeden, najważniejszy problem. Gdyby nie to, mielibyśmy dzisiaj o wiele lepsze sondaże - usłyszeliśmy od sztabowca Karola Nawrockiego. Jednak pieniądze to tylko jeden z problemów tej kampanii
Polska nie planuje wysłania wojsk na Ukrainę. Mamy inne zadania - mówił Rafał Trzaskowski, kandydat KO na prezydenta RP. Przy okazji ostro skrytykował Karola Nawrockiego, kandydata PiS za słowa o tym, że wojna w Ukrainie to wina "europejskich elit".
- Trzaskowski to pantofel Tuska, a Nawrocki - Kaczyńskiego - mówi zwolennik Mentzena. Ale i tak serca wyborców skradli w Siedlcach kandydaci KO i PiS. Tyle że Trzaskowskiego dobrze znają i jedni, i drudzy. A o Nawrockim nic nie wiedzą nawet zwolennicy PiS.
"Wyborcza" dotarła do zawiadomienia, jakie Najwyższa Izba Kontroli złożyła w prokuraturze. Dotyczy ono "niegospodarnego wydatkowania środków publicznych w kwocie co najmniej 15 mln zł" przez Karola Nawrockiego i dyrektor generalną IPN-u. Ujawniamy nieznane szczegóły sprawy.
Do ekipy Trzaskowskiego doszła właśnie posłanka, która ma przygotować strategię mobilizacji kobiet. W drużynie Nawrockiego dominują trzydziestolatkowie zdeterminowani do pokazywania prezydenta Warszawy jako tęczowego radykała. Zaglądamy za kulisy sztabów wyborczych.
- Możemy sobie wyobrazić, że Karol Nawrocki jako prezydent RP wywoła potężny kryzys konstytucyjny, ponawiając groźby rozwiązania parlamentu, naginając Konstytucję do swoich potrzeb - mówi dr Bartosz Machalica z Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
Pojechałem do Otwocka, gdzie od dwóch kadencji rządzi polityk związany z Prawem i Sprawiedliwością. Usłyszałem, że Polska pod rządami Tuska się zwija, a emerytów dobija drożyzna.
Czyżby była to konfrontacja z własną przeszłością?
Ks. Jan Jóźwiak, który podczas spotkania wyborczego Karola Nawrockiego w Ciechanowie poradził kandydatowi PiS na prezydenta RP, żeby "wymierzył prawy albo lewy prosty" krytykującemu go znanemu historykowi, przekonuje, że jego słowa zostały źle zrozumiane. O. Gużyński: - Nastąpiło przekroczenie granic.
Na spotkaniu wyborczym w Ciechanowie ksiądz dekanatu ciechanowskiego radził Karolowi Nawrockiemu, kandydatowi wspieranemu przez PiS na prezydenta RP, by "wymierzył prawy albo lewy prosty" historykowi, który go krytykuje.
Karol Nawrocki chce być jak Donald Trump. Dlatego zapowiada, że będzie chronił dzieci przez lewacką propagandą. Postanowiłem sprawdzić, dlaczego tak go oburzył komiks "Gender queer".
- Pokazanie się z Zenkiem Martyniukiem to świetny ruch Trzaskowskiego, bo dla wyborcy spoza warszawskiej bańki Martyniuk to po prostu popularny artysta. Trzaskowski musi wyjść poza swoją strefę komfortu - uważa socjolog Wojciech Rafałowski.
Liberalni wyborcy przecierają oczy. Rafał Trzaskowski, który jeszcze nie tak dawno cytował Edgara Morina i chodził w Paradzie Równości, dziś mówi językiem, który wielkomiejski elektorat kojarzył dotąd z Konfederacją. Czy to wyciągnięcie wniosków z wygranej Trumpa?
Prezydent Ukrainy przekazał w środę Rafałowi Trzaskowskiemu dyplom miasta-ratownika dla Warszawy. Prezydent Warszawy zapewnił, że miejsce Ukrainy jest w NATO i w UE. Podobnie mówił prezydent Andrzej Duda. Za to Karol Nawrocki powtórzył, że "na razie nie widzi takiej możliwości".
Kampanię Karola Nawrockiego w pierwszych dniach 2025 roku zdominowała krytyka Rafała Trzaskowskiego, Ukrainy i pomysłów na liberalizację prawa aborcyjnego oraz uznanie związków partnerskich. - Z Nawrockiego wyszła prawdziwa twarz PiS - komentują politycy koalicji rządzącej.
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, miał przyjechać limuzyną Instytutu Pamięci Narodowej na spotkanie z wyborcami.
W jaki sposób kandydat KO na prezydenta RP opowiada na zarzuty o zdejmowanie krzyży w ratuszu i dlaczego zamierza walczyć o głosy małomiasteczkowego elektoratu? - odpowiada posłanka Dorota Łoboda, która weszła do sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego
- Nie wiadomo, jak Nawrocki będzie odpowiadał na trudne pytania. Na przykład: czy Polska - jak uważa Kaczyński - jest pod okupacją niemiecką? Czy odpowie zgodnie z linią prezesa, czy zrobi ukłon w stronę umiarkowanego elektoratu i powie, że to bzdura. Jeśli będzie kręcił, może zrazić jednych i drugich - uważa dr Jarosław Flis.
W mediach społecznościowych nieoczekiwanie lepiej radzi sobie Karol Nawrocki. Nawet liczba memów działa na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego.
Metoda jest prosta: wrzucić przycięty filmik lub zdjęcie, dodać ostrą tezę, tak, by na chwilę przyciągnąć uwagę. Nie przejmować się, że to fałsz. Nikt nawet nie zdąży tego sprawdzić, bo wpadną kolejne wpisy.
Paleta moich sportowych umiejętności jest naprawdę szeroka - mówił Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta przed zorganizowanym w niedzielę, w ramach kampanii wyborczej, biegiem w towarzystwie polityków i działaczy PiS. Partia zaczęła budować jego wizerunek.
Pytania te zadają nie tylko dziennikarze, ale również politycy. W Warszawie powstał nawet sojusz lewicy oraz Prawa i Sprawiedliwości, który wytyka prezydentowi stolicy zaangażowanie w kampanię.
Były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej twierdzi, że nie da się pogodzić działalności kandydata w wyborach prezydenckich z godnością apolitycznego urzędu szefa IPN. Wiemy, co w związku z pojawiającymi się wątpliwościami w tej sprawie, zrobi Karol Nawrocki.
- Apeluję, by nie odrzucać obywatelskiego projektu ustawy o CPK. A jeśli by przepadł, to jako prezydent złożę go jako moją pierwszą inicjatywę ustawodawczą - mówił w środę przed Sejmem Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta. I przekonywał, że CPK "scali ziemie polskie" - tak, jakby dopiero co skończyły się zabory.
Złote i srebrne medale dostały władze Instytutu Pamięci Narodowej. Wśród nich - prezes IPN odpowiedzialny za umieszczenie logo Muzeum II Wojny na środku bokserskiego ringu oraz historyk wypowiadający się na temat "żydokomuny".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.