Prokuratura sprawdzi, czy urzędnicy z Targówka, nie reagując na dziką reprywatyzację, nie działali na szkodę interesu publicznego. Chodzi o lata 2007-2019, w tym czasie dzielnicą rządziła PO, a także PiS i Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bródno".
Po przegranym procesie z biznesmenem Robertem Szustkowskim aktywiści MJN zorganizowali zbiórkę. Potrzebują ok. 25 tys. zł na zadośćuczynienie i zwrot kosztów sądowych oraz publikację przeprosin w prasie.
Marek M., choć w areszcie, ma powody do zadowolenia. Sąd administracyjny uchylił niekorzystną dla niego decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie Otwockiej 10. Budynek z lokatorami M. przejął dzięki skupowi roszczeń i roli kuratora dawnej współwłaścicielki, która w chwili zwrotu domu miałaby 105 lat.
MJN musi przekazać 10 tys. zł na fundację przy klinice onkologii, pokryć koszty procesowe biznesmena Roberta Szustkowskiego i zamieścić przeprosiny w prasie - orzekł sąd apelacyjny, uznając, że Szustkowski został umieszczony bezpodstawnie na "mapie reprywatyzacji".
Marek M., znany kupiec roszczeń reprywatyzacyjnych, miał doprowadzić spadkobierców nieruchomości przy ul. Dynasy 4 do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Za 300 i 500 zł kupił roszczenia do 25 proc. nieruchomości wartej ponad 8 mln zł.
Policja zatrzymała Zbigniewa L., kuratora i pełnomocnika osób, które starały się odzyskać kamienicę przy Łochowskiej 38. Zostaną mu postawione zarzuty.
W niespełna stu przypadkach komisja weryfikacyjna przyznała odszkodowania lokatorom pokrzywdzonym reprywatyzacją. Miasto pieniędzy nie wypłaca, więc sprawy idą do sądu. Pierwszy proces zaczął się we wtorek.
Kolejny dzień procesu w sprawie warszawskiej reprywatyzacji. We wtorek przed sądem wyjaśnienia składał 40-letni adwokat Tomasz Ż., który był kuratorem spadku nieruchomości przy ul. Królewskiej 39 w ścisłym centrum stolicy.
Na ławie oskarżonych siedem osób, na czele ze znanym "kupcem roszczeń" Maciejem M. i współpracującym z nim adwokatem Andrzejem M. W Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się we wtorek pierwszy duży proces w sprawie warszawskiej reprywatyzacji.
Matka byłego wicedyrektora w ratuszu Jakuba R. dostała odszkodowanie za nieruchomość na Sadybie, gdy syn decydował o reprywatyzacji. W sprawę się nie wtrącał, zażądał tylko teczki z Mokotowa. Pieniądze przyznał kto inny. Komisja weryfikacyjna uznała właśnie, że niesłusznie.
Po miesiącach czekania sąd odroczył badanie kilku ważnych decyzji komisji weryfikacyjnej. Z wokandy spadają sprawy, do których chce się włączyć Jan Śpiewak i jego stowarzyszenie.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zapowiada walkę o pałacyk przy ul. Foksal 3/5. Od 26 lat próbuje ją odzyskać rodzina przedwojennego właściciela, księcia z rodziny Bourbonów. SDP ogłosiło ostatnio, że chodzi o "niejasną reprywatyzację".
Chodzi o budynek na Mokotowie, który kilka lat temu przejął były wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakub R. Gdy decydował o reprywatyzacji w Warszawie, roszczenia kupili jego rodzice. Dziś sąd uznał, że komisja Patryka Jakiego miała prawo uchylić reprywatyzację.
Prokuratura Regionalna we Wrocławiu przedstawiła nowe zarzuty Jakubowi R. Zdaniem śledczych jeden z głównych podejrzanych w aferze reprywatyzacyjnej nie dopełnił obowiązków służbowych i przekroczył uprawnienia, przekazując w prywatne ręce dwie nieruchomości.
Pięć osób usłyszało zarzuty w związku z aferą reprywatyzacyjną. Są podejrzane o popełnienie przestępstw o charakterze korupcyjnym i urzędniczym.
W środę rano w związku z tzw. dziką reprywatyzacją w Warszawie zatrzymano m.in. handlarza roszczeniami Mirosława B. i urzędników warszawskiego ratusza - informuje Prokuratura Krajowa.
Ciężki sprzęt kończy burzyć ostatni pawilon usługowy między Marszałkowską a Zielną. Według jednej z koncepcji to tutaj miał powstać miejski ratusz. Urząd miasta rozmawia o wymianie działek z prywatnym właścicielem.
Robert Nowaczyk to warszawski adwokat, przez lata zajmował się reprywatyzacją. Dla klientów wystarał się m.in. o ok. 96 mln zł odszkodowań za znacjonalizowane po wojnie nieruchomości oraz ponad 40 kamienic i działek (sam mówi o 20). O dziesiątki kolejnych zabiegał.
Adwokat Robert Nowaczyk, specjalista od reprywatyzacji, zeznaje przed komisją weryfikacyjną. Rozprawa przybrała nieoczekiwany obrót. - Jakub R. dostał pracę w ratuszu, żeby wyczyścić sprawę roszczeń do działki przy Srebrnej - zeznał mecenas. Sam dostał od R. propozycję szukania haków m.in. na Hannę Gronkiewicz-Waltz i deweloperów. Za R. miało stać CBA.
Bilans działań komisji weryfikacyjnej? Prawie 90 mln zł "kar" dla tych, którzy skorzystali na reprywatyzacji, oraz obniżka czynszu dla blisko 50 rodzin z kamienic, które pod lupę wzięła komisja Patryka Jakiego.
Ostatni lokatorzy mają opuścić zreprywatyzowaną kamienicę przy Nowogrodzkiej 46. Nadzór budowlany stwierdził, że zajmowane przez nich oficyny nie nadają się do użytkowania. Mieszkańcy są zaskoczeni.
5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki - taki wyrok wydał na aktywistę Jana Śpiewaka sąd rejonowy. - Nie zapłacę. Nawet jeśli przegram apelację. Mogę iść do więzienia. Wycofuję się też całkowicie z polityki - zakomunikował rozgoryczony Śpiewak.
Jest kolejny akt oskarżenia przeciwko Jakubowi R., jednemu z głównych podejrzanych w aferze reprywatyzacyjnej. Tym razem były wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami odpowie za prywatny interes z emerytowanym lekarzem.
Komisja weryfikacyjna uchyliła reprywatyzację kamienicy z lokatorami przy ul. Kredytowej 6 w Śródmieściu. Roszczenia kupili znajomi adwokata Jana Stachury, on sam był pełnomocnikiem w tej sprawie.
Fundacja Habitat we współpracy ze stołecznym ratuszem przygotowała 10 mieszkań treningowych dla osób poszkodowanych reprywatyzacją. Trwa pierwszy etap rekrutacji.
Czy grunty pod Jeziorkiem Gocławskim i planowaną linią tramwajową zreprywatyzowano z naruszeniem prawa? - Jeden z beneficjentów zmarł na wiele lat przed zwrotem - twierdzi komisja weryfikacyjna.
Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił się do Sądu Najwyższego, aby proces grupy Macieja M. odbył się w innym mieście.
Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej (Nowoczesna) zrezygnował z pracy w komisji weryfikacyjnej. Liczy, że jego partia zgłosi na jego miejsce Sławomira Potapowicza, wiceprzewodniczącego Rady Warszawy. Ale jest pewna komplikacja: członków komisji wskazywały kluby parlamentarne, a Nowoczesna nie ma już klubu.
Relacje mecenasa N. z wicedyrektorem R. zacieśniły się, gdy urzędnik odszedł z ratusza. Polecieli nawet na mecz Barcelony. Spraw doglądała ponadsiedemdziesięcioletnia matka urzędnika. Znamy szczegóły aktu oskarżenia w sprawie słynnej działki przy Chmielnej 70, od której wybuchła afera reprywatyzacyjna.
Zapadł pierwszy wyrok sądowy w sprawie nieprawidłowości podczas reprywatyzacji w Warszawie. Marek M., znany kolekcjoner kamienic, został skazany na 60 tys. zł grzywny. Do tego sąd orzekł, że musi zapłacić 31 tys. zł kosztów sądowych i adwokackich. Wyrok nie jest prawomocny.
- Jest jednym z najważniejszych świadków w sprawie afery reprywatyzacyjnej i jego zeznania będą miały absolutnie kluczowy charakter - mówił o adwokacie Robercie N. Patryk Jaki. Wiceminister pochwalił się też wygraną komisji w sądowym sporze z ratuszem.
W mieście będziemy mieli dosyć dużo narzędzi, żeby prostować te zakręcone ścieżki reprywatyzacji. Jest też pytanie, jak planowana jest dalsza działalność komisji - mówił Paweł Rabiej. Wiadomo już, że wbrew wnioskom Hanny Gronkiewicz-Waltz przepisów regulujących działanie komisji nie będzie badać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Wprowadził sąd w błąd. Chciał działać jako fałszywy kurator, pobierając środki należne spadkobiercom Fanny Ajzensztadt - mówił pełnomocnik ratusza na rozprawie, na której sąd badał próbę przejęcia przez Marka M. kamienicy przy Targowej 66. Wyrok poznamy na początku grudnia.
Śródmiejskie liceum znów ma boisko, które w całości należy do miasta. Wykup gruntu od spadkobierców dawnych właścicieli kosztował ponad 17 mln zł.
Rozpoczęła się pierwsza sprawa sądowa dotycząca warszawskiej "dzikiej reprywatyzacji". Kolekcjonera kamienic Marka M. prokuratura oskarża o oszustwo przy próbie przejęcia budynku przy Targowej 66.
W przyszłym tygodniu komisja weryfikacyjna zbierze się, by zbadać dwie nieruchomości. Kamer i relacji nie będzie. Na grudzień przesuwa przesłuchania osób podejrzanych w aferze reprywatyzacyjnej, które czekają na procesy.
Co za huśtawka emocji: jeszcze cztery lata temu wydawało się, że samorząd straci grunt na tyłach gimnazjum przy Twardej. Nieruchomość w ostatniej chwili obroniono przed zwrotem, a w wczoraj rozstrzygnięto konkurs na zaprojektowanie w tym miejscu dzielnicowego centrum kultury.
Kaskadowy budynek domu kultury powstanie na miejscu boiska na tyłach dawnego gimnazjum przy Twardej 8/10. Tę nieruchomość próbował przejąć kupiec roszczeń. Miasto w ostatniej chwili nabrało wątpliwości i nie podpisało aktu notarialnego. Potem zwrot unieważniła komisja weryfikacyjna.
Pierwszy duży proces sądowy w sprawie reprywatyzacji rozpocznie się najpewniej na początku przyszłego roku. Sąd Okręgowy w Warszawie rozważa jednak złożenie wniosku do Sądu Najwyższego o zmianę sądu rozpatrującego sprawę. Świadkami w procesie mają być bowiem warszawscy sędziowie.
Wyrok nie dotyczy mechanizmu reprywatyzacji, chodzi m.in. o uszkodzenie tarasu w budynku na Żoliborzu. Ale w tle są sprawy reprywatyzacyjne i spadkobierca dawnego współwłaściciela willi. Skazani zostali Marek M. oraz jego dawny współpracownik Hubert M.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.