Matka byłego wicedyrektora w ratuszu Jakuba R. dostała odszkodowanie za nieruchomość na Sadybie, gdy syn decydował o reprywatyzacji. W sprawę się nie wtrącał, zażądał tylko teczki z Mokotowa. Pieniądze przyznał kto inny. Komisja weryfikacyjna uznała właśnie, że niesłusznie.
- Prokuratura w bardzo wysokim stopniu prawdopodobieństwa wykazała, że mieliśmy do czynienia w tej sprawie nie tylko z wielkimi nadużyciami, działaniami o charakterze przestępczym, ale też największą udokumentowaną łapówką - mówił Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, przedstawiając akt oskarżenia. - Chcemy być w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym - zapowiedział wiceprezydent Warszawy Witold Pahl.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.