To istny rewers dawnego SPATiF-u, który był lokalem rodzaju mężczyźnianego. Obecnie diametralnie zmienił on płeć: w Peaches Gastro Girls rządzą nim same peaches właśnie, a w menu znajdziecie wyłącznie dania wegańskie.
Lokali karmiących w Warszawie specjałami zza wschodniej granicy nie brakuje, a nasza gastronomia stoi Ukrainkami i Ukraińcami. Pracują ukryci na zapleczach, na zmywakach. Garmaż od Ukrainek ma w tym kontekście znaczenie przełomowe: ukraińskie pierogarki pracują tu od frontu. Jak im wychodzi lepienie?
MACIEJ NOWAK, PEŁNĄ GĘBĄ. Czy znów zamówi w restauracji wszystko z karty i zje 130 kołdunów na raz? Czy spodoba mu się przemiana w lokalu, który słynął z nóżek w galarecie, tatarów i golonek, a dziś serwuje kuchnię wegetariańską? I co jeszcze zmieniło się w warszawskich restauracjach przez ostatnie lata? Dowiemy się też, dlaczego pięć lat nie było go z nami.
MACIEJ NOWAK. PEŁNĄ GĘBĄ: Nie ma co ukrywać - gastrosezam otwiera się w Fukierze na hasło: "Stoliczku, nakryj się mięsem!". Co serwuje - i za ile - szef kuchni w restauracji Magdy Gessler?
Nie zawsze zajmuje mnie sposób przygotowania grzanki z krewetkami albo to, że langustynki pochodzą z Montauk. Chodzi mi o uchwycenie klimatu i gustu dzisiejszej socjety. Odwiedzam finediningowe restauracje, uliczne budki i wagony Warsu. Nie udaję znawcy, po prostu opisuję wrażenia żarłoka. Przez 20 lat napisałem ponad tysiąc recenzji kulinarnych.
- Bez "Literackiego almanachu alkoholowego" Aleksandra Przybylskiego nawet nie próbujcie odkręcać butelek! - pisze w felietonie Maciej Nowak.
- Casus Krowarzywa zapalił światełko w tunelu. Zwolnieni założyli Międzyzakładową Komisję Pracowników Gastronomii przy ogólnopolskim związku zawodowym Inicjatywa Pracownicza. Zgłaszają się do niej osoby z innych lokali proszące o pomoc w odzyskaniu zaległego wynagrodzenia - pisze w felietonie Maciej Nowak.
Maciej Nowak w felietonie: - Wielki socjolog prof. Edmund Wnuk-Lipiński pisał: ?Głównymi funkcjami (...) instytucji kultury jest tworzenie dóbr kultury lub też pobudzanie do tworzenia?. Żeby osiągnąć taką klarowność i trafność, trzeba jednak umieć obsługiwać bardziej skomplikowane narzędzia niż liczydła.
Maciej Nowak w felietonie o katastrofie smoleńskiej: - W dniu, w którym przez stolicę jechał kondukt z trumną prezydenta mojego kraju, nie mogłem zaprzątać uwagi społecznej innymi kwestiami. Trwała chwila historyczna. Teatr musiał w pokorze zamilknąć.
Maciej Nowak pisze w felietonie: Strzały oddano, ale nie załatwiło to kłopotów miejskich teatrów. Stołeczny magistrat zasłużenie uchodził w okresie międzywojennym za wyjątkowo nieudolnego gospodarza swoich scen.
Maciej Nowak pisze w felietonie: - Współczesnymi odpowiednikami benjaminowskich domów ze snu są galerie handlowe, spa i aquaparki. Tutaj zawsze jest wiosna. I wszystko jest do kupienia. Również dobra pogoda.
Maciej Nowak pisze w felietonie: - My, dzieci powojennej Warszawy, bywamy wrażliwi na historię niczym szczeżuje anodonty kontrolujące jakość wiślanej wody.
Wiele już napisano o decyzji nowego ministra środowiska Jana Szyszki, który zdjął z anteny telewizyjne spoty promujące segregację śmieci, bo występował w nich Maciej Nowak, krytyk kulinarny, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu i zdeklarowany gej.
- Jest sobota. Dzień wcześniej minister ochrony środowiska ogłosił publicznie, że nie życzy sobie spotów promujących segregowanie śmieci z moim udziałem, bo wyznaję ideologię dżender (czyli - mówiąc po ludzku - jestem pedałem). Idę do parafialnego sklepu spożywczego po ajran - pisze w felietonie Maciej Nowak.
- Czy przypadkiem nie zajmują nas fantazmaty, deklaracje, puste wizerunkowe obietnice, skoro zupełnie dobrze działających ludzi wyrzucamy na margines wspólnoty? - pisze w felietonie Maciej Nowak.
Maciej Nowak pisze w felietonie: Wielokrotnie zamierzałem odwiedzić kuchnie dla bezdomnych i potrzebujących, ale nigdy nie miałem dość odwagi. Wstrzymuje mnie poczucie, że pojawienie się tam faceta, który legitymizuje szaleństwa współczesnego warszawskiego konsumpcjonizmu, mogłoby być wyrazem nonszalancji i arogancji.
Maciej Nowak w felietonie: - Ponuro, oj, ponuro jest o tej porze roku na Szczęśliwicach. Jakby od Tarczyńskiej nadchodzili falami osmędeusze niosący za sobą mozół, smutek, utrapienie. Osmędeusze, tacy smutni, tacy piękni, spod pióra Białoszewskiego.
Późną nocą kładłem się spać w eleganckim hotelu na południu Polski. Byłem trzeźwy jak amator kakao i ryżowych wafli, co podkreślam uczciwie, gdyż wpłynęło to na przerażający rozwój dalszych wypadków.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Popis cukiernika, który na naszych oczach rozdyma wielką kulę z czerwonego karmelu, wypełniając ją kremem z maracui i mascarpone, nie zatrze zawiedzionych nadziei wobec podstawowych potraw - pisze w recenzji knajpy Bistro Pigalle Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Potrawy są smaczne, przygotowane profesjonalnie i porządnie. I tylko trudno się zorientować, gdzie właściwie jemy. Bo jadłospis jest doskonale pozbawiony cech indywidualnych - pisze w recenzji restauracji Natu Maciej Nowak.
- Jako osoba motoryzacyjnie ograniczona nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak ciężkie jest życie ludzi uzależnionych od aut - pisze w felietonie Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Jest dobrze. I tak być miało. Każda z propozycji to petarda smaku, energii i niezwykłych wrażeń. Martin Gimenez Castro, pierwszy polski Top Chef, otworzył restaurację w Cosmopolitanie - pisze w recenzji knajpy Ceviche Bar Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Strudel to olśniewający majstersztyk kuchni austro-węgierskiej z lekkimi wpływami Orientu, obiekt dumy i zachwytów ludzi naprawdę biegłych w kulinarnych umiejętnościach - pisze w recenzji knajpu Strudel Factory Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Lokal na rogu Kruczej i Hożej z prędkością świstokliku porywa nas w kulinarną podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni, ale nie jest to wyprawa szlakiem sushi - pisze w recenzji restauracji Uki Uki Maciej Nowak.
A wszystko przez to, że ks. Charamsa mi pozazdrościł. Odwiedziłem ostatnio malownicze miasteczko w Lubuskiem, gdzie mieszka B. ze swoim chłopakiem i swoją mamą. Sytuacja jest dla wszystkich jasna. Masz chłopaku chłopaka, twoja sprawa, daj żyć innym, inni też żyć ci dadzą.
Maciej Nowak w felietonie: Niespójność formy i funkcji jest częstą figurą dzisiejszej architektury. Z daleka widzisz wyciskarkę owoców cytrusowych, podchodzisz bliżej - a to kościół
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. Ten malutki, na poły osiedlowy lokal na ubogiej w gastronomiczne doznania Ochocie nie próbuje niczego udawać. Menu jest proste, choć niepozbawione ambicji - pisze w recenzji restauracji Zest Maciej Nowak.
Ale jak Houellebecqa z Warszawą pożenić? Czytam, ślinię kartki, aż tu nagle... Mam - dopada mnie olśnienie jak Pomysłowego Dobromira! Mam warszawskie zaczepienie!
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - W miłych bazarowych okolicznościach, które tak bliskie są polskiej duszy, nie znajdziecie wielkiej kuchni. To naturalne dla tego miejsca przekąski i kanapki - pisze w recenzji knajpy El Czori Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Wódki podać nie chcieli, bo taki to niby ambitny koncept kulinarny, nie dla ochlapusów. Ale wino też przyjemnie zaszumiało w głowie. W sumie - udany wieczór - pisze w recenzji restauracji Soul Kitchen II Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Wyprawa do tej słabo znanej części Woli może dać dużo radości, karmią tu tak, jak lubi każdy Polak: obficie, solidnie i na wilgotno - pisze w recenzji knajpy Café Spokojna 15 Maciej Nowak
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. Maciej Nowak o restauracji Trawisz: - Restauracja działa na Mokotowskiej, w okolicy, która w wyśmienite restauracje obfituje. Mimo tak mocnej konkurencji wyróżnia się na ich tle.
Wzrusza mnie bezradność dawnych książek. Nie, nie tych o wartości antykwarycznej, zabytkowych. Te mają swoją cenę aukcyjną, budzą pożądanie kolekcjonerów i bibliofili. Bezradne są książki wydane w drugiej połowie XX w., z szarymi okładkami, drukowane na słabym papierze, źle zszyte i klejone.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. Maciej Nowak pisze w recenzji restauracji Pantai: - Być może to kwestia kontrastu, ale w tak niezwykłych okolicznościach natury i sierpniowego słonecznego brokatu smakuje wszystko
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - R20 zniknęło, ale szybko odrodziło się w lepszej lokalizacji - pisze w recenzji restauracji Nowa Próżna Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Po co oblewać wszystko redukcją balsamico? I popisywać się garnirem, jak z bufetu dworcowego w Koluszkach? - pisze w recenzji knajp w Pałacu Kultury Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Może trochę za dużo ekwilibrystyki, ale generalnie robi wrażenie, że tutejszy świat nie kończy się na schabowym w panierce - pisze w recenzji restauracji Porkownia Maciej Nowak.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Sentymentalna podróż, skromne, ascetyczne miejsce, elementarnie proste menu pozbawione wielkich piruetów, a jednak przykuwające uwagę - pisze w recenzji restauracji Heritage Drugie Maciej Nowak.
Kilka lat temu spędziłem dobrych parę chwil w noclegowni dla bezdomnych, noszącej wymowną nazwę Hades. Jej lokalizacja też była znacząca: mieściła się w nieużytkowanym przejściu podziemnym na rogu Modlińskiej i Toruńskiej, czyli u czorta na Żeraniu.
WARSZAWA PEŁNĄ GĘBĄ. - Klimat tu jak w mieszkaniu w Tbilisi. Spracowane owalne stoły i krzesła, na ścianach perskie dywany, w kącie pianino łka - pisze o restauracji Rusiko Maciej Nowak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.