- Jestem wzruszona pomocą Polaków, waszą otwartością, dziękuję za wszystko - mówiła jedna z kobiet po wyjściu z pociągu. Wybiera się w dalszą podróż do Niemiec, do córki, która tam mieszka. Na razie prawie wszyscy przyjezdni udają się do krewnych i przyjaciół, nieliczni szukają pomocy w punkcie informacyjnym na dworcu.
Wojna na Ukrainie. Kolejny wielotysięczny protest w Warszawie przed ambasadą rosyjską zaczął się od antyputinowskich haseł: "Putin kurwa, wypierdalaj". Wystąpiła też Rosjanka, która niemal płacząc powiedziała ze sceny: - W imieniu Rosjan nie mogę powiedzieć: "Przepraszam", bo za to, co się stało, nie da się przeprosić.
Rządowy pociąg medyczny, który ma przewozić rannych z Ukrainy do szpitali w Polsce, znalazł tymczasowo nowe zastosowanie. W niedzielę przywiezie do Polski 600 ewakuowanych kobiet i dzieci, z których około 140 wysiądzie w Warszawie.
Warszawa dla uchodźców z Ukrainy uruchomiła punkty informacyjne, jest specjalna infolinia, są wolontariusze, ale trzeba ich więcej. Podobnie jak miejsc noclegowych.
W niedzielę od godz. 7 do 13 trwa wielka zbiórka materiałów higienicznych i żywności dla Kijowa. Podajemy listę 28 punktów, do których można przynieść dary. Warto zwrócić uwagę na to, co jest najbardziej potrzebne.
Czteroletni Timur z mamą i tatą w pierwszym dniu wojny wyjechali z Ukrainy. Zabrali jedną walizkę. Czekają na pomoc w jednopokojowym mieszkaniu pani Lidii na Ochocie. Jej warszawscy znajomi przynoszą ubrania, pieniądze, jedzenie. W ratuszu obiecują kwaterę i przedszkole dla chłopca.
- Ludzie przychodzą na dworzec z bananami, pieluchami, ubraniami. Te rzeczy się nie zmarnują, ale będziemy musieli je popakować w samochody i porozwozić do różnych punktów. Lepiej byłoby, gdyby od razu zostały zawiezione tam, gdzie trzeba - mówi rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. I apeluje, by pomagać mądrze.
Bezpłatna wizyta u internisty i pediatry, pakiet badań laboratoryjnych oraz konsultacje psychologiczne przez telefon - takie wsparcie dla Ukraińców przygotowało Centrum Medyczne Damiana. Skorzystać może każdy posiadacz paszportu ukraińskiego.
Od soboty (26 lutego) osoby legitymujące się ukraińskim dokumentem tożsamości będą mogły bezpłatnie poruszać się w Warszawie komunikacją miejską. - Tę decyzję rozważaliśmy już wcześniej. Utwierdziły nas w niej rozmowy z osobami, które już tutaj przyjechały - komentuje rzeczniczka ratusza.
Przed ambasadę Rosji przyszło w sobotni wieczór kilka tysięcy osób. To już trzeci dzień protestów. - Dziś Ukraińcy to najdzielniejszy naród świata - mówi poseł Adam Szłapka.
- Ludzie przywieźli wagi, wózki widłowe, a od ósmej rano ustawiła się gigantyczna kolejka po żywność, która by po prostu zgniła - relacjonuje w sobotę (26 lutego) z parkingu na Wilanowie Filip Chajzer. To pomoc dla ukraińskiej firmy, której TIR z ładunkiem warzyw i owoców nie zdążył w porę przekroczyć granicy. Gdyby nie pomoc warszawiaków, firma by zbankrutowała.
Internetowy sklep spożywczy Lisek App poinformował, że wycofuje ze sprzedaży produkty rosyjskich marek. To akt niezgody wobec działań militarnych rosyjskich wojsk, które od czwartku atakują Ukrainę.
W Przemyślu stanął 4-wagonowy pociąg do przewozu rannych z Ukrainy, który w razie potrzeby zabierze ich do szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym.
W geście solidarności z walczącą Ukrainą w Warszawie do odwołania pojazdy komunikacji miejskiej będą udekorowane niebiesko-żółtymi chorągiewkami. Ukraińcy mieszkający w naszym mieście podkreślają, jak ważne jest dla nich, gdy widzą takie symbole na ulicach.
Lekarze ginekolodzy otwierają bezpłatnie swoje gabinety dla ciężarnych kobiet z Ukrainy. W sobotę pomoc zaoferował ginekolog Grzegorz Napiórkowski, który liczy, że do inicjatywy przyłączy się więcej lekarzy.
Ukraińcy uciekający przed wojną do Polski mogą za darmo pojechać pociągami z przygranicznych stacji. Warszawska firma Koleo stworzyła internetowy kanał sprzedaży, a właściwie rozdawania biletów dla uchodźców.
Mieszkańcy Warszawy sami się organizują, żeby pomóc osobom, które uciekają przed wojną na Ukrainie. Agata przygotowała pokój po młodszym synu, Jakub z ojcem szykują trzy hostele, Kamil ma trzy wakaty w swoich sklepach, a Łukasz może przewieźć na granicę żywność, ubrania czy leki.
"Każdy naród ma prawo do swojego kraju, samostanowienia, bezpiecznego życia. Nie poddawajcie się! Jesteśmy z Wami!" - piszą w liście poparcia do narodu ukraińskiego przedstawiciele żydowskich organizacji i instytucji działające w Warszawie. Wspólne oświadczenie w sprawie ataku Rosji na Ukrainę wydała też Wspólnota Sumienia złożona z osób różnych wyznań.
Z powodu wojny na Ukrainie pracownicy z tego kraju zatrudnieni przez miejskie spółki przewozowe dostają wolne dni i pomoc. - Słyszymy o ich rodzinach ukrywających się w piwnicach przed nalotami. To są przerażające informacje - mówi Maciej Dutkiewicz z Tramwajów Warszawskich.
W podwarszawskim Sulejówku rozpoczęła się zbiórka prowiantu, ubrań i innych artykułów pierwszej potrzeby dla potrzebujących pomocy obywateli Ukrainy. Władze miasta uruchomiły też telefon, na który można zgłaszać chęć przyjęcia uchodźców zza wschodniej granicy.
Protest przeciw Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu i blokada drogi w Teresinie koło Sochaczewa zamieniły się w wiec poparcia dla Ukrainy. - Dziękuję Polakom! Jadę bronić swój kraj, żeby nie podeszli bliżej mojej ziemi i do Polski - powiedział Taras Dawydziak, który pracował tu przez osiem lat.
Po porannych walkach w Kijowie zapadł spokojniejszy wieczór. Ale wszyscy boją się, że to zapowiedź najgorszego: zmasowanego ataku w nocy. O nastrojach opowiada fotoreporter Jędrzej Nowicki.
- Kilka razy dziennie dzwonię do rodziców. Dziś mi opowiadali że siedzą już w piwnicy. Bo 20 km od naszej wioski lecą grady, czyli pociski po których zostają dziury w ziemi - mówiła do zebranych przed ambasadą Ukrainy Natalia Panczenko. Warszawiacy drugi dzień z rzędu manifestowali solidarność z atakowanymi Ukraińcami.
Warszawski ratusz zgodnie z zapowiedziami przygotował punkty, w których przygotowani urzędnicy udzielają informacji dla Ukraińców uciekających przed wojną. Kto nie może do jednego z tych punktów dotrzeć, może zadzwonić na informacyjną linię telefoniczną.
Galina wyprowadziła się z Krasnojarska 8 lat temu. Do Warszawy przyjechała na studia. O tym, co ją spotyka w ostatnich dniach, mówi z żalem. - O, agresor idzie - żartują z niej znajomi.
- Jak to się wczoraj rano zaczęło, dzwonię od razu do Swietki, mówię: "Ściągaj ich, zorganizujemy wszystko" - mówi Maja, współwłaścicielka sklepu Zielono Mi na Saskiej Kępie. - Ale jak spakować całe życie w jedną torbę? - zapytała Swietłana.
W piątek 25 lutego ponownie w Warszawie odbędzie się protest przeciw rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tym razem organizatorzy zapowiadają kilka manifestacji.
Na budowie metra w Warszawie pracuje kilkudziesięciu Ukraińców. W piątek, drugiego dnia wojny na Ukrainie, ponad połowa z nich nie przyszła na poranną zmianę. Część pojechała na granicę po bliskich, a część, żeby walczyć. Wykonawca, turecka firma Gülermak, czeka na ich powrót i zajmuje się gaszeniem konfliktów na tle inwazji z budowlańcami, którzy pochodzą z Białorusi.
Wojna na Ukrainie. W Kijowie jest fotoreporter "Gazety Wyborczej" Jędrzej Nowicki. Gdy udało się nam z nim połączyć, trwał akurat nalot rosyjskich samolotów na miasto. A zaraz potem dało się słyszeć strzały na uliacach miasta.
Wybuchła wojna. W tym ponurym czasie musimy pokazać, na czym polega prawdziwa solidarność.
- Za każdym razem, kiedy słyszę o konflikcie na Ukrainie, to się wzdrygam, bo nie ma żadnego konfliktu na Ukrainie. Jest atak, jest ofensywa przeciwko Ukrainie, która trwa od 2014 roku - mówiła w czwartek w Warszawie ukraińska pisarka i filozofka Oksana Zabużko. I stwierdziła, że dziś widać, że Zachód wcale tak naprawdę zimnej wojny nie wygrał.
Archidiecezja warszawska przygotowała 140 miejsc dla uchodźców z Ukrainy. Mają powstawać kolejne, o co do stołecznych parafii apeluje kard. Kazimierz Nycz.
Kolejki samochodów ustawiają się przed stacjami benzynowymi. Kierowcy boją się, że w związku z atakiem Rosji na Ukrainę cena paliwa w piątek poszybuje do góry.
O godz. 17 pod ambasadą Rosji w Warszawie rozpoczął się już drugi tego dnia protest. Ludzie stoją tu od rana. Jest kilka tysięcy osób. Po dwóch godzinach demonstraci przechodzą pod ambasadę Ukrainy. Protesty odbywają się też w innych miastach.
Organizatorzy Festiwalu w Nowym Świecie Muzyki wspólnie ze Związkiem Ukraińców w Polsce i Ambasadą Ukrainy zapraszają dziś, 24 lutego na Dzień Ukraiński. Zaplanowali je zanim Putin zaatakował Ukrainę. W programie: spotkanie z pisarką Oksaną Zabużko i koncert sióstr Olgi i Natalii Pasiecznik.
- Bardzo martwię się o wnuka, Mareczek nie może się wydostać z Kijowa - mówi pani Lidia, Ukrainka, która od wielu lat mieszka i pracuje w Warszawie. Zina, jej siostra, jest dumna z prezydenta swojego kraju Wołodymyra Zełenskiego: - Nie pozwala szerzyć paniki.
Pod ambasadą rosyjską w Warszawie szykuje się kolejny protest przeciwko napaści na Ukrainę. Demonstrację zwołuje na godz. 17 Akcja Demokracja.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy na specjalnej konferencji prasowej: - Udzielimy ukraińskim miastom partnerskim pomocy, jeśli będzie potrzebna - mówił. Zapewnił, że w Warszawie są wyznaczone miejsca dla uchodźców, ale konkretne lokalizacje, czy liczba miejsc to na razie tajemnica.
Ukraina była, jest i będzie - mówi 29-letni Dima. Jak tylko dowiedział się o ataku na Ukrainę, przerwał pracę, spakował się i przyjechał na Dworzec Zachodni. - Jadę walczyć za mój kraj - dodaje. Inni pasażerowie, którzy właśnie przyjechali z Kijowa, mówią: wyjechaliśmy w ostatniej chwili. Ludzie płaczą.
Trwają już zbiórki pieniędzy i rzeczy na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Kompletowane są tysiące łóżek. Organizacje pozarządowe informują, jak same przygotowują się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy i jak każdy z nas może pomóc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.