Knajpa ma w nazwie słowo "strajk" i uderza w zmysły. Wszystko tu styka, właściwie się komponuje i zachwyca, a klasyk włoskiej kuchni przybiera formę spektakularną.
Tutejsze żarcie to jeden z elementów oferty kulturalno-oświatowej i wyraża precyzyjnie przesłanie szyldu.
W tej restauracji na Poznańskiej odkryjecie, na ile turecki kebap różni się od naturalizowanego nad Wisłą kebaba.
Lans znajduje się nieco na uboczu popularnych stołecznych szlaków, a jednak o miejsce przy stoliku naprawdę trudno.
Autor wnętrza tej restauracji dostał polecenie: Zrób tutaj pustynię! Jest w niej kącik, do którego wchodzi się bez butów, więc designerskie skarpety będą dużym atutem towarzyskim.
W świecie migoczącym na ekranach smartfonów i komputerów pulsują afery za miliony, jak ta z Januszem Palikotem, a w malutkim lokaliku na Saskiej Kępie koreański kucharz Young Jae Lee gotuje potrawy ze swej ojczyzny.
Z dawnej ekipy tej części Zbawixa w niezmienionym kształcie przetrwała Matcha. Był to chyba pierwszy lokal, w którym Najjaśniejsza Klasa Średnia odkrywała, że japońska kuchnia nie ogranicza się do zawiniątek z ryżu i surowych ryb.
Kto twierdzi, że nie zna stanu the morning after, ten jest zwykłym hipokrytą. Suchość w ustach, helikoptery w głowie, odzież porozrzucana po całym mieszkaniu, wyładowany telefon i poczucie, że coś poszło nie tak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.