Lokale pod szyldem Gan bei działają w Białorusi, Litwie i Łotwie. W Warszawie są dwa, ja zawitałem na Chmielną.
Ta kuchnia pojawiła się w Polsce jako ostatnia w korowodzie wielkich tradycji stołowych Azji.
Gdy po kilku chwilach początkowo obolałe wnętrze ust zaczyna się przyzwyczajać do ostrej jazdy, zaczynasz odczuwać niewymowną rozkosz, płynącą z podrażnienia i opuchnięcia śluzówki. Wargi pęcznieją niczym w namiętnym pocałunku. Zmysły płoną, a planety szaleją, szaleją, szaleją...
Nad Wisłą mamy już swoje Chiny, Japonię, Wietnam i Koreę. Trzeba tylko wiedzieć, w którą uliczkę skręcić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.