54 minuty po północy 1 grudnia 1962 r. barokowa świątynia drgnęła. A potem ruszyła z prędkością 9,3 cm na minutę. W środku nie zgasła ani jedna lampa. W cyklu Warszawa nieodbudowana - al. "Solidarności" 80, niegdyś al. Świerczewskiego.
Zamykający dziś perspektywę osi saskiej Pałac Lubomirskich jeszcze przed kilkudziesięciu laty stał w innym miejscu. Jego przesunięcie wiosną 1970 r. było niezwykłym przedsięwzięciem technicznym.
Było ich szesnastu. Ośmiu mężczyzn obstawiło narożniki ulic i pilnowało drzwi. Ośmiu innych wtargnęło do środka. To był jeden z najbardziej brutalnych napadów na bank w dziejach Warszawy.
Plac Piłsudskiego, plac Zwycięstwa, plac Saski. Miejsce niezwykłe. Jak w lustrze odbijają się w nim dzieje i kondycja Warszawy.
Jak można myśleć o rekonstrukcyjnej krucjacie mając za nic współczesne miasto z jego utrwalonymi widokami, czy uznanym już, powojennym dziedzictwem? - tak stołeczny konserwator zabytków komentuje pomysł odbudowy blisko 70 przedwojennych gmachów.
17 stycznia 1945 r. Warszawa została wyzwolona spod hitlerowskiej okupacji. Z tej okazji przypominamy tekst, który opublikowaliśmy w 60. rocznicę tego wydarzenia.
Świat w socrealistycznych filmach nie jest taki, jaki był naprawdę, lecz taki, jaki miał być. I taka właśnie jest Warszawa w "Przygodzie na Mariensztacie". Film wszedł do kin 25 stycznia 1954 roku. Z okazji rocznicy przypominamy tekst Jerzego S. Majewskiego i przewodnik po Warszawie z "Przygody".
7 listopada 1914 r. rozpoczął działalność Dom Braci Jabłkowskich przy Brackiej w Warszawie. Był pierwszym specjalnie zaprojektowanym domem towarowym w dziejach miasta. Odzyskany kilka lat temu przez rodzinę Jabłkowskich dziś nadal czeka na zmiany, które mają przywrócić mu dawną świetność.
Konrad Brandel był pierwszym fotografikiem, który w lipcu 1865 fotografował nasze miasto podczas lotu balonem. Dom Spotkań z Historią i Muzeum Narodowe opublikowały album z jego zdjęciami. To kolejna pozycja z serii Fotografowie Warszawy.
28 października 1913 roku warszawiacy po raz pierwszy zobaczyli parę tańczącą na scenie argentyńskie tango. Przypominamy tekst Jerzego S. Majewskiego o tym wydarzeniu, które wywołało wtedy nadzwyczajne poruszenie mieście. Do teatru, gdzie tango tańczono, ustawiały się długie kolejki
Lunapark Sto Pociech w parku Praskim co niedziela przyciągał tłumy, największą atrakcją była kolejka górska. Wagonik w szalonym pędzie zjeżdżał w dół, a ?sąsiadka sama przytulała się do sąsiada z emocji, strachu i... okazji?.
Te dwa niezwykłe domy były u schyłku XVIII stulecia ozdobą Żoliborza. Rozebrano je pod budowę cytadeli.
22 lipca w 1955 r. Marszałkowską i placem Defilad przetoczyła się wielka defilada czołgów i armat, potem ruszył pochód ?postępowej? młodzieży z całego świata. Wreszcie otwarto Pałac Kultury i Nauki - socrealistyczny drapacz chmur i dar Stalina dla Warszawy. Pod pieczą kronikarki pałacu Hanny Szczubełek do dziś znajdują się pozłacane nożyczki niemieckiej firmy Tolle, którymi przecinano wstęgę.
W eleganckim Konstancinie nie budowano "świdermajerów" jak po drugiej stronie Wisły, lecz eleganckie wille warszawskiej burżuazji. Powstawały w rozmaitych stylach architektonicznych. Wśród nich nie brakowało "szwajcarek".
Barokowy pałac Sapiehów na Nowym Mieście olśniewał. Sala balowa miała aż dwie kondygnacje. A służby i fraucymeru, ale też gości, było tyle, że trudno było się tu wszystkim pomieścić i konieczna była rozbudowa. Po zniszczeniach wojennych barokową formę pałacu przywróciła Maria Zachwatowiczowa.
Dawne sanatorium Gurewicza w Otwocku jest królem wszystkich świdermajerów. Przez kilkanaście lat opuszczone, ma odzyskać blask.
Zajezdnia tramwajowa na Kawęczyńskiej kończy 90 lat. Przed wojną była największa w stolicy, teraz jest najstarszą z zachowanych. W piątek została otwarta wystawa poświęcona jej historii.
?Na dole piach, na dole gruz, a tu piętro widać już? - śpiewano w 1953 r. o Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. Należy ona do najważniejszych dokonań architektonicznych realizmu socjalistycznego w Polsce, miała być wzorem dla innych osiedli w kraju. Kilka dni temu MDM wpisano do rejestru zabytków.
Pierwszy maja 1905 r. był w Warszawie wyjątkowo krwawy. Od rosyjskich kul zginęło 31 osób. Najwięcej - aż 25 - w Alejach Jerozolimskich. Częściowo winę za masakrę ponosił Feliks Dzierżyński, który poprowadził tłum manifestantów wprost pod lufy karabinów.
Willa Jana Żabińskiego na terenie zoo to dość wczesny przykład funkcjonalizmu w architekturze mieszkaniowej Warszawy. Właśnie zakończył się jej remont. W budynku powstało małe muzeum poświęcone Żabińskim i Żydom ukrywającym się u nich w czasie okupacji
Gdy otwierano po wojnie kino Polonia, tłum był tak ogromny, że ledwo można było się przecisnąć Marszałkowską. Miało to miejsce równo 70 lat temu.
Z wrzaskiem uciekły tancerki, orkiestra przestała grać, a krzyki trafionych mieszały się z twardymi epitetami pod adresem mamuś tych, co trafili.
Najgorszą opinią w przedwojennej Warszawie cieszyło się osiedle dla bezdomnych na Annopolu, ale baraki na Żoliborzu nie miały lepszej reputacji. Przez kilka sekund widać je na filmie wykonanym w końcu września 1939 r. przez niemieckiego żołnierza z pokładu samolotu.
Chociaż w jednym z emigracyjnych wierszy Antoni Słonimski pisał o sobie "my z Pelcowizny", mieszkał przed wojną w luksusowej kamienicy w Śródmieściu. Wypomniał mu to Stanisław "Cat" Mackiewicz, który bezlitośnie się z niego nabijał.
W dawnej willi Lubomirskich na Starym Mokotowie zamieszkał po wojnie prymas Polski August Hlond. Później mieściła się tu kaplica św. Szczepana ojców jezuitów
W domu u zbiegu Kruczej i Wspólnej, którego wnętrza przypominały muzeum, pisał Henryk Sienkiewicz. Jego sąsiadami byli Ciechomscy, którzy przechowywali ogromną spuściznę po Fryderyku Chopinie, w tym zaginione potem w tajemniczych okolicznościach portrety najbliższej rodziny kompozytora.
- Warszawiacy chcieli miasta jak przed wojną. Ale o odbudowie zadecydowała ideologia - mówi historyk i obrońca zabytków Janusz Sujecki o otwartej właśnie wystawie w Muzeum Techniki.
Właściciel Grand Hotelu Garni Seweryn Smolikowski junior był niczym Dr Jekyll i Mr Hyde - miał dwie osobowości. Z jednej strony wyrafinowany intelektualista, społecznik i filantrop, z drugiej - amator seksualnych orgii.
Pałac Mniszchów przy Senatorskiej należał w XVIII w. do najpiękniejszych barokowych rezydencji Warszawy. Autor jego projektu został z czasem rosyjskim feldmarszałkiem. Gromił Turków i szkodził Rzeczypospolitej.
Na Mostowej żyło się biednie, ale ruch był tu spory. W kramach z płótnem targowały się głośno mieszczki, można było kupić sieci i wędki. Opadająca ze skarpy ulica była też jedną z najbardziej malowniczych w Warszawie.
Kilka tygodni temu zapowiedziano rozbiórkę biurowca Universalu na Ścianie Wschodniej. W miejscu, gdzie stoi, wznosiła się kiedyś kamienica mieszcząca siedzibę Głównego Urzędu Statystycznego. Po wojnie na ścianie zrujnowanego budynku ?Życie Warszawy? umieściło ekran, na którym wyświetlano filmy.
W kasynie w al. Szucha najpierw bawili się oficerowie rosyjscy. W latach międzywojennych bywał w nim marszałek Józef Piłsudski. W czasie okupacji mieściła się tu założona przez okupantów jaskinia hazardu, zaś w PRL-u - Centralny Dom Żołnierza.
Teatrzyk Aquarium miał być dla Warszawy początku XX wieku tym, czym Moulin Rouge dla Paryża. Tu sto lat temu witano nowy rok.
Ściany z alabastru, windy, kuchnie wyposażone w najnowocześniejsze lodówki, widok z okien na ogród - kamienica dyrektora koncernu Siła i Światło Janusza Regulskiego u schyłku lat 30. XX w. mogła uchodzić za symbol luksusu.
To dzięki determinacji Jana Zachwatowicza na ulicę Freta powrócili po wojnie dominikanie i paulini. Zaraz po wojnie władze kościelne bez entuzjazmu patrzyły na odbudowę zabytkowych świątyń na zburzonym Starym i Nowym Mieście.
Warszawa nieodbudowana - Białobrzeska 44. Uczyli tu autorzy podręczników, a swoje córki posyłali m.in. właściciele Wilanowa, gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski i marszałek Józef Piłsudski, który położył kamień węgielny pod budowę nowego gmachu.
Plac Kazimierza Wielkiego został wymazany z mapy Warszawy. Tam, gdzie kiedyś było targowisko, a przez pierwszą połowę XX wieku stała potężna hala targowa, po drugiej wojnie światowej wyrósł Dom Słowa Polskiego.
Szwedzka firma Ericsson obchodzi w tym roku 110. rocznicę uruchomienia centrali telefonicznej w Warszawie. Jej siedziba, kamienica w Alejach Ujazdowskich, była bodaj pierwszym luksusowym domem dochodowym, jaki powstał w niepodległej Polsce.
Wrzaski handlarzy przeplatały się tu z wonią wędlin i serów. Hala Targowa na Koszykach przez pierwszą połowę XX wieku była głównym miejscem zaopatrzenia w żywność południowego Śródmieścia. Barbarzyńsko rozebrana w 2006 r., teraz ma się odrodzić.
W kamienicy hrabiego Ludwika Krasińskiego przez wiele lat mieściła się siedziba ?Kuriera Porannego?. Tutaj też kupowano kwiaty w sklepie najsłynniejszej warszawskiej firmy ogrodniczej C. Ulrich.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.