Na emigrację do Polski zrzuciła się cała moja rodzina. Zastawiliśmy dom, wydaliśmy ostatnie oszczędności. I co z tego wyszło? Młodzi Hindusi opowiedzieli nam o tym, jak wygląda skorumpowana migracja z Indii do Polski.
- Obserwowaliśmy Zawiszę przez wiele dni, od rana do wieczora. Nie ma wątpliwości, że traktuje samochód jak biuro (...) Jeździ w tym czasie niezwykle niebezpiecznie, nie koncertuje się na jeździe i stwarza wiele niebezpiecznych sytuacji - tłumaczy reporter TVN 24.
Ryszard Kapuściński, wybitny polski reporter, którego książki przetłumaczono na 40 języków, w tę sobotę obchodziłby 91. urodziny. Przypominamy najważniejsze miejsca w Warszawie, w których mieszkał, tworzył i odpoczywał autor "Podróży z Herodotem".
Kacper Sulowski z "Gazety Wyborczej" znalazł się wśród finalistów nagrody Grand Press za najlepszą reporterską książkę 2021 roku. Jego reportaż "Z Miłości. Portrety polskich domów" to zbiór 14 historii o miłości, które rozegrały się w polskich domach.
Jaka była Ania? - Pomocna, wrażliwa - mówią znajomi. - Pamiętam, jak wstążeczki przypinała, kiedy trzeba było przystroić szkołę - mówi jej była nauczycielka. - Grzeczny, wesoły, normalny chłopak - a to sąsiedzi o Kubie, który udusił Anię paskiem, a ciało zakopał w lesie.
Nasz kolega, dziennikarz stołecznej "Wyborczej", Kacper Sulowski zajął II miejsce w VI edycji konkursu "Uzależnienia XXI wieku". Sukces przyniósł mu reportaż "Nie potrafię kochać".
Śpiąca syrenka przywołuje stereotyp Ursynowa jako sypialni Warszawy. Serialowy Stanisław Anioł czuwa nad dzielnicą. A biały wieloryb udaje statek podróżnika Ferdynanda Magellana. Dzięki muralom szare ursynowskie blokowiska nabrały kolorów.
W sklepie, gdzie pracuję, jest zupełnie ciemno, ale codziennie udaje mi się wyjść na chwilę na zewnątrz. Gdybym nie mogła wychodzić, tobym chyba oszalała.
Gdy większość ludzi marzy o lenistwie, oni realizują kolejne zawodowe cele. Nie przeszkadza im w tym ani brak snu, ani rodzinne obowiązki. Mówią, że ich największym wrogiem jest nuda.
W pety, butelki po wódce, resztki kebabu, psie kupy, a nawet w świńską racicę można wdepnąć na ulicach Warszawy. - Ludzie z domu wynoszą worki i wrzucają do koszy na chodnikach, a później wrony to roznoszą. W parkach, w krzakach się załatwiają - mówią stołeczni sprzątacze.
Przez całe życie pracowały, zajmowały się domem, wychowywały dzieci. Na starość otrzymały kilkaset złotych emerytury i informację, że zostały sprzedane razem z budynkiem, w którym mieszkają od kilkudziesięciu lat.
- Po pierwsze: żadnych ryb, bo jesteśmy weganami. Pierogi i uszka z mąki ryżowej, bo Kuba od dwóch lat nie je glutenu. No i ciasta: tofurnik zamiast sernika, makowiec z zaprzyjaźnionej wegańskiej knajpy w Śródmieściu. Tylko z opłatkiem będzie problem, bo to przecież zwykła mąka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.