- Po pierwsze: żadnych ryb, bo jesteśmy weganami. Pierogi i uszka z mąki ryżowej, bo Kuba od dwóch lat nie je glutenu. No i ciasta: tofurnik zamiast sernika, makowiec z zaprzyjaźnionej wegańskiej knajpy w Śródmieściu. Tylko z opłatkiem będzie problem, bo to przecież zwykła mąka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.