Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uchylił zakaz prokuratorski dla piątki członków antyrządowej Lotnej Brygady Opozycji. Tym samym mogą zbliżać się do pl. Piłsudskiego, gdzie odbywają się miesięcznice smoleńskie organizowane przez PiS.
Antyrządowi działacze związani z grupą Lotna Brygada Opozycji złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ważnych funkcjonariuszy publicznych, w tym przez Jarosława Kaczyńskiego. Nie mają wątpliwości, że to on wydaje rozkazy, by tłumić opozycyjne i legalne demonstracje.
Brygada antyterrorystów z wyposażeniem wysokogórskim ściągała aktywistów Lotnej Brygady Opozycji z wodozbioru Marconiego w Ogrodzie Saskim. Inne osoby z LBO policja zatrzymywała w drodze na miejsce zgromadzenia. Dziś 140. miesięcznica Katastrofy Smoleńskiej.
Świętujący Halloween członkowie Lotnej Brygady Opozycji nie zapomnieli odwiedzić na Żoliborzu Jarosława Kaczyńskiego, żeby poprosić go o cukierki. 20-minutowy happening skończył się wylegitymowaniem duchów przez policję.
Arkadiusz Szczurek z Lotnej Brygady Opozycji został uniewinniony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w sprawie wejścia na cokół pomnika Lecha Kaczyńskiego na pl. Piłsudskiego w Warszawie i wywieszenia baneru z hasłem: "Gdzie jest wrak?". Wyrok jest nieprawomocny.
Policjanci biegają z drabiną, a funkcjonariusze SOP chodzą po drzewach. Jarosław Kaczyński zaostrza kurs wobec demonstrujących.
Kim jest Arkadiusz Szczurek? Chciał pomóc w przeprowadzce Karczewskiego, urządzał pokoje na godziny w NIK, wspinał się na pomnik Lecha Kaczyńskiego z banerem "Gdzie jest wrak?". Ostatnio spędził ponad 30 godzin w areszcie i ma zakaz zbliżania się do pl. Piłsudskiego w Warszawie.
Arkadiusz Szczurek z Lotnej Brygady Opozycji ma zakaz zbliżania się do placu Piłsudskiego na odległość 400 metrów. Podczas ostatniej miesięcznicy został zatrzymany przez policję. Zarzuca mu się "zakłócanie uroczystości religijnej".
W ostatnią niedzielę rano podczas kontrmiesięcznicy smoleńkiej policja zatrzymała pięcioro członków Lotnej Brygady Opozycji. Przetrzymywano ich do poniedziałku do godz 20.
Członkowie Lotnej Brygady Opozycji przyszli w niedzielę 10 października pod Zachętę, by przyjrzeć się obchodom miesięcznicy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego. Wspięli się na drzewa i skandowali hasła.
Członkowie Lotnej Brygady Opozycji ustawiali przy pomniku Lecha Kaczyńskiego na pl. Piłsudskiego dwie budki wartownicze. "Kazałeś swojej kucharce ogłosić, że nie uszanowałem konstytucji i teraz jej rękami wyprowadzasz Polskę z Unii Europejskiej. Znów będą na granicach budki strażnicze" - napisali w liście.
Happening Lotnej Brygady Opozycji i Cienia Mgły. Tym razem przedstawiciele antyrządowych grup uszyli wielką szmatę. Mieli nią przykryć schody smoleńskie, ale akcja przeniosła się pod dom Jarosława Kaczyńskiego.
Około godz. 20 aktywiści Lotnej Brygady Opozycji przystawili do palmy na rondzie de Gaulle'a drabinę i zawiesili baner z symbolem poparcia dla stacji TVN. Krótko przedtem w Sejmie PiS zarządził reasumpcję głosowania nad "Lex TVN".
Na godzinę 18 zapowiadany jest protest w obronie wolnych mediów pod Sejmem. Już kilka godzin wcześniej manifestanci wdrapali się na galerię przy Ministerstwie Kultury. Babcia Kasia dostała gazem. Komenda Stołeczna Policji informuje, że jeden z policjantów został ugryziony. Na miejsce przyjechali antyterroryści.
Antyrządowe protesty na placu Piłsudskiego przybrały nową formę. Aktywiści przed miesięcznicą smoleńską malują na nim krzyże upamiętniające ofiary pandemii. Przed wizytą prezesa PiS pod pomnikiem smoleńskim ktoś je jednak pieczołowicie zmywa.
"58 176 ofiar COVID. 606 tupolewów. Cześć ich pamięci" - taką tablicę umieściła przed pomnikiem smoleńskim Lotna Brygada Opozycji, kiedy kordony policji przestały blokować wejście na plac Piłsudskiego. Policja jednak szybko wkroczyła do akcji.
Przyczepa Lotnej Brygady Opozycji z antyrządowymi hasłami zablokowała wjazd do Komendy Stołecznej Policji.
Żoliborski komendant policji dwukrotnie dążył do ukarania opozycyjnego działacza, który puszczał przed domem wicepremiera Kaczyńskiego jego własne przemówienia. Sąd oddalił wniosek, powołując się na prawo do wyrażania poglądów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.