Żyją w złotej klatce, bo mają benefity, zarabiają dobre pieniądze, jeżdżą po świecie. Niby się uśmiechają, ale za tym często kryje się poważny problem.
Pracują w dużych firmach IT, zarabiają nawet do 50 tys. zł miesięcznie na rękę. - Jestem człowiekiem wiecznie zmęczonym, czuję, że wiele mnie omija. Ale mam założone złote kajdany - mówi Arek, informatyk z Warszawy.
Patrzą na komputer do pracy i robi im się niedobrze. Gdy mają odpisać na maila, ze stresu muszą wstać od biurka, a gdy wracają, chce im się spać. Jakiekolwiek wyobrażenie o deadlinie w pracy wybija ich całkowicie. - Kiedy oceniam, że osoba jest niezdolna do pracy, daję jej zwolnienie - mówi psychiatra.
Magdzie piszczało w uszach jak po dyskotece. Ale nie od zabawy, tylko ze stresu. Przez rok pracowała przynajmniej po dziesięć godzin dziennie. Dopiero jak lekarz wypisał jej zwolnienie z powodu zmęczenia, trochę odżyła.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.