Jest wyrok w sprawie warszawskiego weterynarza, który wyciął nerki zdrowym psom ze schroniska, żeby ratować rasowce z hodowli. Sąd uznał go winnym.
Badania martwych ptaków, które padają w Warszawie, wykazały, że powodem ich pomoru jest gorączka zachodniego Nilu. W pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych stwierdzono obecność wirusa. Służby sanitarne uspokajają, że ryzyko objawowych zakażeń u ludzi w Polsce jest niskie.
Ratusz wydał komunikat ostrzegający przed dotykaniem martwych ptaków. Jednocześnie badania wykluczyły, że zwierzęta zabija wirus wywołujący gorączkę Zachodniego Nilu
Od dwóch tygodni na ulicach Warszawy coraz częściej można znaleźć martwe ptaki. Wciąż nie wiadomo, z jakiego powodu umierają, a mieszkańcy są coraz bardziej zaniepokojeni widokiem padniętych zwierząt.
Z samego rana na ogrodzeniu domu w Siedlcach zawisł łoś. Zwierzę umarło, kiedy jechał do niego weterynarz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.