W biały dzień doszło do napadu rabunkowego pod placówką Banku Pekao przy ul. Tadeusza Czackiego. Policja szuka sprawców.
Jak informuje PAP, podczas napadu przed bankiem na Mokotowie sprawcy ukradli pół miliona złotych. Konwojent oddał kilkanaście strzałów, prawdopodobnie ranił jednego z napastników. Policja apeluje do świadków zdarzenia i pracowników warszawskich placówek medycznych o pomoc.
We wtorek, 19 lipca po godz. 10 zamaskowani sprawcy napadli na mężczyznę, który wyszedł z banku przy Domaniewskiej. Wyrwali mu torbę, w której prawdopodobnie znajdowała się duża ilość gotówki. Trwa pościg policji, padły strzały.
Przedstawia się jako specjalista departamentu bezpieczeństwa banku. Brzmi jak fachowiec od bankowości. Najpierw straszy, że klientce ktoś próbował skraść pieniądze, potem namawia do zainstalowania na telefonie aplikacji, tzw. zdalnego pulpitu. Można przez nią stracić wszystkie pieniądze.
Był problem z wypłatą gotówki z bankomatów. Doszło do awarii maszyn banku Pekao SA. Pod placówką na Płowieckiej ustawiłą się ogromna kolejka klientów.
Miłośnicy numizmatyki, kolekcjonerzy czekają w długich kolejkach pod oddziałami NBP. Chcą nabyć specjalne monety, wybite z okazji Euro 2012. Narodowy Bank Polski i Narodowy Bank Ukrainy emitowały monety 10-złotową i 10-hrywnową, które po złożeniu stanowią całość. Komplet kosztuje 600 złotych.
Napisał do nas Rogal, który już wielokrotnie próbował wpłacić pieniądze na swoje konto korzystając z wpłatomatów mBanku w Warszawie. Za każdym razem kończyło się to fiaskiem, a internauta powoli tracił cierpliwość. - Widocznie ktoś w księgowości poskąpił funduszy i wpłatomaty wzięli z odzysku - irytuje się Rogal.
Tuż przed godz. 15 zamaskowany mężczyzna w wieku ok. 30 lat wtargnął do banku PKO BP przy ul. Hirszfelda 18 w Warszawie i... natychmiast uciekł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.