Jesienią 2017 roku w proteście przeciwko władzy PiS przed PKiN samospalenia dokonał Piotr Szczęsny. Jak dzisiaj pamiętać i jak możemy mówić o jego słynnym testamencie?
Plac Defilad istniejący przed Pałacem Kultury od 1955 r. będzie znacznie zmniejszony. Radni z komisji nazewnictwa zaakceptowali też nowy pomysł upamiętnienia Piotra Szczęsnego, Szarego Człowieka, który podpalił się w proteście przeciw antydemokratycznym rządom PiS.
Na placu centralnym przed Pałacem Kultury wydobyto ciekawe pamiątki sprzed wojny. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział ich prezentację podczas Nocy Muzeów i podał nowy termin zakończenia prac. Jest pomysł na upamiętnienie Piotra Szczęsnego w tym miejscu.
Znany aktor Michał Żebrowski i pracownicy Teatru 6.piętro, którym kieruje, apelują do władz Warszawy o nadanie powstającemu przed PKiN placowi imienia Piotra Szczęsnego. - Jeśli wpłynie petycja w tej sprawie, to ją rozpatrzymy - odpowiada przewodnicząca rady miasta.
Sześć lat temu Piotr Szczęsny podpalił się na pl. Defilad. Dziś powstaje tu nowy plac, ale i tak ponad setka osób zebrała się w czwartkowy wieczór (19 października), aby uczcić pamięć Szarego Człowieka. - Jestem pewien, że dziś uśmiechasz się, bo widzisz, że przegoniliśmy mrok - wybrzmiało.
Grupa warszawiaków zabiega o nadanie nazwy skwerowi Piotra Szczęsnego tam, gdzie podpalił się w proteście przeciw reżimowi PiS. Jednak w ratuszu przekonują, że to niemożliwe, bo powstanie tu nowy plac Centralny z drzewami. Jedno z nich proponują poświęcić tragicznie zmarłemu.
Pięć lat temu Piotr Szczęsny podpalil się na pl. Defilad. 19 października kilkaset osób przyszło dziś pod PKiN czytać jego manifest Szarego Człowieka. - Łzy mi lecą jeszcze - mówiła jedna z uczestniczek wydarzenia. - Każde słowo jego manifestu jest prawdziwe.
Aktorzy scen warszawskich upamiętnili Piotra Szczęsnego, "zwykłego, szarego człowieka", w czwartą rocznicę jego śmierci. - Testamentu Piotra Szczęsnego wciąż nie wykonaliśmy, wciąż mamy wiele do zrobienia - mówił prof. Jan Hartman podczas wydarzenia "Płoniemy".
"Bądźmy razem pod PKiN. Wszyscy, którzy cierpią, patrząc na to, co się dzieje z nami i wokół nas" - zachęcają artyści. I zapraszają na wydarzenie poświęcone pamięci Piotra Szczęsnego, który cztery lata temu dokonał aktu samospalenia w proteście przeciwko polityce rządu PiS.
Trudno zrozumieć, jak komuś mogło przyjść do głowy ustawienie przenośnej toalety akurat w tym miejscu na placu Defilad? Naprawdę nikomu nie zapaliła się czerwona lampka.
Dokładnie dwa lata temu na pl. Defilad Piotr Szczęsny dokonał aktu samospalenia. W sobotę w miejscu tragedii odczytano listy, które mężczyzna napisał przed śmiercią.
Dokładnie rok temu na pl. Defilad Piotr Szczęsny dokonał aktu samospalenia. W piątek w miejscu tego tragicznego zdarzenia tłumnie zebrali się ludzie, by powspominać "Szarego Człowieka".
Nikt nie namawiał go do targnięcia się na własne życie, ani nie udzielił mu pomocy - ustaliła prokuratura ze Śródmieścia. I zdecydowała o umorzeniu śledztwa w sprawie samospalenia na placu przed Pałacem Kultury i Nauki.
Nieznani sprawcy zniszczyli drzwi do biura poselskiego członków PiS w Warszawie. Do podobnego incydentu doszło w Nakle nad Notecią w woj. kujawsko-pomorskim. Atak potępili politycy PiS, ale także były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek (PO)
Utwór znanego barda o mężczyźnie, który podpalił się 19 października przed Pałacem Kultury, nosi tytuł "Piotr S."
Pomnik z kamieni powstał wieczorem pod Pałacem Kultury i Nauki. Upamiętnia śmierć Piotra Szczęsnego, który w tym samym miejscu dokonał samospalenia.
Pierwszym pomysłem dotyczącym pl. Defilad jest wykopanie głębokiego politycznego podziału. Najważniejszy plac w mieście i jego zagospodarowanie zamiast przedmiotem wspólnej troski może stać się elementem bieżącej partyjnej wojny.
Czy mamy udawać, że 19 października przed Pałacem Kultury nie zdarzyło się nic wstrząsającego? Samospalenie Piotra Szczęsnego to jedno z najdramatyczniejszych wydarzeń w historii Pałacu Kultury. Poruszyło mnóstwo ludzi, którzy spontanicznie przychodzą na plac palić znicze.
"Obudźcie się! Jeszcze nie jest za późno!" - pod tym hasłem z fragmentu manifestu Piotra Szczęsnego ponad dwa tysiące osób przeszło ulicami Warszawy. - Przyszliśmy, aby to, co uczynił, nie zostało zapomniane. Pamiętajmy o zwykłym, szarym człowieku - mówili uczestnicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.