Minister sprawiedliwości i prokurator generalny odniósł się do kontrowersji związanych z domem posłanki spod Warszawy, którego nie wpisała jako darowizny od rodziców. To ciąg dalszy sprawy posłanki i jej męża, posła i wiceministra sprawiedliwości, Arkadiusza Myrchy.
Drogie elektroniczne gadżety Apple kupowane niemal hurtowo, telewizory, a nawet waga osobowa. Do tego kilometrówki za miliony rozliczane na oświadczenia. Jak to możliwe, że posłowie, bez żadnej kontroli, lekką ręką mogą wydawać publiczne pieniądze?
Po co posłance Kindze Gajewskiej dwa odkurzacze i robot do sprzątania jednego biura poselskiego? Po co wiceministrowi sprawiedliwości Arkadiuszowi Myrsze cztery ekspresy do kawy do jednego biura? Wszystko to kupili za publiczne pieniądze
Dwa dodatki na wynajem jednego mieszkania w Warszawie pobiera z Sejmu poselskie małżeństwo Arkadiusz Myrcha i Kinga Gajewska. Dzięki temu mieszkają w drogiej okolicy w samym centrum miasta
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.