"Prof. Stola jest właściwą osobą na tym stanowisku i powinien pozostać dyrektorem Polin na kolejną kadencję" - czytamy w petycji zamieszczonej na portalu AVAAZ.org. Podpisało ją już ponad 3 tys. osób.
Za kilkanaście dni kończy się kadencja prof. Dariusza Stoli na stanowisku dyrektora Muzeum Polin. Ministerstwo Kultury nie chciało przedłużyć mu kontraktu. Naraził się m.in. piętnowaniem hejtu publicystów TVP. Następnego dyrektora ma wyłonić konkurs.
Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" kupiło unikatowe dzieło sztuki, a zarazem bezcenny dokument czasów okupacji. Teka rysunków "Obrazki domowe" Elżbiety Nadel to nasycony ironią zapis jednego dnia z życia rodziny we lwowskim getcie.
Dyrektor muzeum Polin Dariusz Stola udowodnił, że placówka muzealna może włączać się w gorące dyskusje o współczesności.
Ponad 670 tys. osób, w tym przeszło połowa z zagranicy, odwiedzi w tym roku Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. To znakomity wynik, podobny do osiąganego przez Muzeum Narodowe w Warszawie i Muzeum Powstania Warszawskiego. Rekord popularności pobiła wystawa czasowa "Obcy w domu. Wokół Marca'68". Obejrzało ją ponad 116 tys. widzów.
Laureatem czwartej edycji konkursu Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" został Tomasz Wiśniewski, który przywraca pamięć o białostockich Żydach.
Za okres transformacji kobiety zapłaciły wysoką cenę. Były łatwiej niż mężczyźni wypychane z rynku pracy. Likwidacja pekaesów i połączeń kolejowych odcięła rzesze kobiet od większych miast.
Archiwum Ringelbluma, które działało w getcie warszawskim, to unikatowy zbiór dokumentów opowiadających o życiu Żydów pod okupacją i jedno z najważniejszych świadectw Zagłady. Powstał o nim długo wyczekiwany film, który otworzy rozpoczynający się w poniedziałek Warszawski Festiwal Filmów o Tematyce Żydowskiej.
Od piątku w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" można oglądać wystawę Tamary Sztymy i Anny Czerwińskiej. Wystawa zaczyna się od animowanego filmu, który opowiada o tym, co wydarzyło się 100 lat temu. Dalej wchodzimy do książki Janusza Korczaka "Król Maciuś Pierwszy".
Wygodne ławki, murki do siedzenia, strefa zabaw z niskimi pagórkami oraz nowe alejki poprowadzone wśród drzew - tak po modernizacji ma wyglądać skwer przu Karmelickiej, obok Muzeum Polin. Ze skweru zniknie przecinająca go ścieżka rowerowa - zostanie przerzucona na obrzeża.
Poniedziałek 24 września to ostatni dzień wystawy "Obcy w domu. Wokół Marca '68" w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin". Od 9 marca obejrzało ją ponad 110 tys. osób. Na pożegnanie ekspozycji organizatorzy szykują wyjątkową aukcję.
Tylko do poniedziałku 24 września w Muzeum Polin czynna jest wystawa "Obcy w domu. Wokół Marca '68". Od chwili otwarcia 9 marca zwiedziło ją ponad 110 tys. osób. To fenomenalny wynik.
"Piątkowa zapowiedź stała się faktem. Naszą wystawę >>Obcy w domu. Wokół Marca '68<< dziś zobaczył 100 000 widz! Jest to absolutny rekord frekwencyjny wystaw historycznych w Polsce" - ogłosiło w sobotę na swoim facebookowym profilu Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
W weekend liczba zwiedzających wystawę "Obcy w domu. Wokół Marca '68" w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" przekroczy 100 tys. Do tej pory taką frekwencję miały w Warszawie tylko najbardziej oblegane prezentacje sztuki.
Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" w wyjątkowy sposób uczci przypadający jutro Światowy Dzień Uchodźcy. Na swojej wystawie "Obcy w domu" na kilka dni zastąpi pamiątki emigrantów marcowych przedmiotami mieszkających w Warszawie uchodźców z Erytrei, Sudanu, Syrii i Czeczenii
Od soboty 9 czerwca na zielonym skwerze przy muzeum można zrelaksować się na świeżym powietrzu: posłuchać poezji, potańczyć i poćwiczyć jogę. Letni odpoczynek wśród kwiatów i ziół umilają także spotkania z pisarzami oraz dancingi przy muzyce na żywo.
Mural przy Dworcu Gdańskim z podobizną wybitnego socjologa Zygmunta Baumana został zamalowany hasłami "morderca" i "mjr UB". Muzeum Polin, które jest inicjatorem galerii murali, wydało w tej sprawie oświadczenie.
Co łączy wybitną aktorkę Idę Kamińską, socjologa i filozofa Zygmunta Baumana, założyciela "Przekroju" Mariana Eile oraz lekarkę i działaczkę społeczną Alinę Margolis-Edelman? Wszycy byli polskimi Żydami i wyemigrowali z Polski w wyniku antysemickiej kampanii 1968 r. Wszyscy też są bohaterami galerii murali "Witamy w domu", która zostanie otwarta 15 maja.
Ponad 20 tys. osób obejrzało wystawę "Obcy w domu. Wokół Marca '68" w Muzeum POLIN. Do frekwencyjnego sukcesu przyczyniła się towarzysząca ekspozycji burza wywołana przez polityków PiS i prawicowe media.
- Jeśli ktoś chce demonstrować swoje przekonania polityczne, wchodzić w ostre spory, które w Polsce się toczą, to niech to robi poza miejscem pracy - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin w programie "Kwadrans polityczny" w TVP. Słowa te odniósł do pracowników Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin", którzy sfotografowali się w czarnych strojach w związku z "Czarnym protestem".
Prof. Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin", stał się celem krytyki polityków i mediów związanych z obecną władzą. Wicepremier Piotr Gliński zarzucił mu "bardzo głębokie zaangażowanie polityczne". Nie zgadza się z tym stołeczny ratusz. "Dyrektor instytucji kultury może komentować rzeczywistość, w której funkcjonuje" - mówi Tomasz Thun-Janowski, szef miejskiego Biura Kultury.
Nie obawiam się procesu z Magdaleną Ogórek. Jeśli chce bronić tego tweeta, który moim zdaniem jest nie do obrony, skarżąc nas do sądu, to spotkamy się w sądzie - mówi prof. Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polski "Polin".
"Dyrektor muzeum jednoznacznie angażował się w politykę: akcjami, konferencjami, spotkaniami i wystawami" - przekonuje minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Poinformował, że w związku z tym rozpoczął "dialog" z podmiotami współprowadzącymi muzeum.
- Rolą nauki nie jest wypełnienie oczekiwań polityków, tylko poszukiwanie prawdy - oświadczył prof. Marcin Pałys, rektor Uniwersytetu Warszawskiego. W mocnych słowach broni prof. Michała Bilewicza atakowanego przez prawicę po jego wykładzie o antysemityzmie.
"Żydowscy kłamcy Holocaustu", "Odkłamać tzw. pogrom kielecki", "Knebel żydowskiego lobby" - takimi tytułami elektryzuje swoich czytelników jedna z wydawanych w Warszawie gazet. O kondycji współczesnych mediów i obecnym w nich języku wykluczenia i nienawiści, w tym wypowiedziom antysemickim, dyskutowano w poniedziałkowy wieczór w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin".
Z powodu pomówienia, jakiego dopuściło się Muzeum Polin względem mnie, w tej chwili złożyłam do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia akt oskarżenia przeciwko jego dyrektorowi D. Stoli - napisała na Twitterze w poniedziałek po południu Magdalena Ogórek. Pozew ma związek z umieszczeniem przez muzeum jej tweeta o antysemickiej wymowie na wystawie "Obcy w domu. Wokół Marca '68" .
"Muzeum POLIN stało się narzędziem politycznym" - napisali w oświadczeniu senatorowie PiS Artur Warzocha i Rafał Ślusarz, prosząc ministra kultury o interwencję. Twierdzą, że muzeum "staje po jednej ze stron sporu politycznego". Poszło o wystawę "Obcy w domu. Wokół Marca '68".
- Oczywiście nie zamierzam przepraszać pani Ogórek, natomiast chcę jej bardzo podziękować. Jestem jej wdzięczny, że reklamuje naszą wystawę o Marcu 1968 r. - powiedział w radiu TOK FM prof. Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Była kandydatka SLD na urząd prezydenta RP, a obecnie publicystka prawicowych mediów Magdalena Ogórek żąda przeprosin za umieszczenie jej tweeta o antysemickiej wymowie na wystawie "Obcy w domu. Wokół Marca '68" w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin". W przeciwnym razie grozi sądem.
"Haniebny postępek muzeum postrzegam jako kolejny wyraz opresyjnej propagandy politycznej" - tak Magda Ogórek, była kandydatka SLD na prezydenta, reaguje na to, że warszawskie Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" umieściło jej tweet o antysemickiej wymowie jako część ekspozycji wystawy "Obcy w domu". Polityk grozi muzeum pozwem.
"Obcy w domu. Wokół Marca '68" - to tytuł wystawy w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" zorganizowanej w 50. rocznicę antysemickiej kampanii 1968 r. Jej sercem jest zrekonstruowana poczekalnia Dworca Gdańskiego, z którego odjeżdżali marcowi emigranci. Ostatnią część ekspozycji poświęcono dzisiejszej mowie nienawiści.
W dotychczasowych wystawach o Marcu i w ogólnym dyskursie brakuje robotników, kobiet oraz studentów, którzy nie brali udziału w zamieszkach. Nie ma tych, którzy w 1968 r. nie interesowali się polityką, a których ona dopadła.
- 50 lat temu kilkanaście tysięcy Polaków pochodzenia żydowskiego musiało opuścić kraj. Takiej powtórki nie będzie, bo nie ma kto wyjeżdżać. Jeżeli ktoś miałby stąd wygnać tę resztkę Żydów, to nie wiem, po co tu zostawaliśmy - mówi Zygmunt Stępiński, wicedyrektor Muzeum Polin.
Światowej sławy pianistka Martha Argerich będzie jedną z gwiazd Polin Music Festivalu. Do Warszawy artyści z całego świata przyjadą poszukać korzeni współczesnej muzyki żydowskiej.
- Nie są dobre prawa, które mogą negatywnie odbić się na badaniach historycznych, czyli na poznawaniu prawdy o przeszłości, a proponowana ustawa niesie tego duże ryzyko - oświadczył Dariusz Stola, dyrektor warszawskiego Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, zabierając głos w sprawie kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Jak ochronić przed zniszczeniem i upamiętnić ślady warszawskiego getta? Odpowiedzi na te pytania będą szukali uczestnicy środowej polsko-włoskiej debaty w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin".
Polska premiera "Młodego Karola Marksa" i nagrodzony w tym roku Srebrnym Lwem "Foxtrot" wśród 40 tytułów Warszawskiego Festiwalu Filmów o Tematyce Żydowskiej. Darmowe pokazy już od piątku.
Pani Barbara i Pan Sławomir ze Szczecina kupili milionowy bilet na wystawę stałą w Muzeum Historii Żydów POLIN. Z tej okazji w środowe przedpołudnie czekało na nich wiele niespodzianek
Zajęcia w ramach programu "Polska w XX wieku" są przeznaczone dla uczniów pierwszych klas szkół ponadgimnazjalnych i ich nauczycieli.
Gdyby tę wystawę wyobrazić sobie jako winylową płytę, powstałaby najdziwniejsza składanka świata. Pieśni kantoralne z początku XX w. sąsiadowałyby na niej z przebojami Amy Winehouse, "Tango milonga" z "Rock the Casbah" The Clash, a całość wieńczyłby kibucowy folk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.