UEFA wytypowała 18-latka z Legii jako jednego graczy, do których może należeć rok 2020.
Ekipa Aleksandara Vukovicia zwolniła tylko na chwilę i na nowo nabiera prędkości. W sobotę w siarczystym mrozie bez kłopotu pokonała u siebie Koronę aż 4:0. I znów jest na podium ligi.
- Dwumiesięczna praca nad piłkarzem to nie problem. Kłopot rodzi się wtedy, gdy pracuje się nad nim cztery i pół miesiąca, a on wciąż nie jest gotowy - mówi o Ivanie Obradoviciu Aleksandar Vuković.
- Byłbym niepoważny, gdybym o tym nie marzył. Ale rozmyślanie, kiedy dostanę powołanie do kadry, nie zbliży mnie do realizacji celu - mówi przed meczem Pogoń - Legia Paweł Wszołek.
Zwycięstwo w niedawnym hicie z Lechem natchnęło Legię. W starciu z Wisłą Kraków jej piłkarze niemal unosili się nad murawą. I wypunktowali pogrążonych w głębokim kryzysie krakowian aż 7:0.
- Czy wygraliśmy ostatnio jakiś mecz 5:0, byśmy mieli prawo się panoszyć? - pyta przed meczem z Wisłą Kraków (niedziela, 17.30) trener Legii Aleksandar Vuković.
Po wygranej Legii spostrzeżeniami dzieli się Piotr Wesołowicz.
18-letni gołowąs Maciej Rosołek zapewnił Legii wygraną 2:1 w ligowym hicie z Lechem.
Jeszcze kilka lat temu mecze Lecha z Legią decydowały o mistrzostwie Polski. Dziś ich uwagę przyciągają już tylko marki obu klubów. Mecz na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w sobotę o godz. 17.30.
- By przyjął zaproszenie do kadry, musieliśmy go namawiać. Wstydził się, chciał uciekać do domu - mówią pierwsi trenerzy Jarosława Niezgody, gwiazdy Legii.
Jarosław Niezgoda w niedzielny wieczór wbił Rakowi Częstochowa aż trzy gole i ukoił złość po odpadnięciu z europejskich pucharów. Legia bez kłopotu pokonała beniaminka ligi 3:1.
Trener Legii Alexandar Vuković wywołuje powszechną konsternację, trzymając na ławce rezerwowych piłkarza, który w dwa sezony w Polsce zdobył 43 gole i miał 14 asyst.
Zespół Aleksandara Vukovicia zaledwie zremisował z rozpędzonym Śląskiem Wrocław 0:0. Ważniejszy bój czeka jednak Legię w czwartek.
- Raz uwielbiany, raz nienawidzony, raz go wyrzucają, raz wystawiają w pierwszym składzie. Tak jest od lat. Musiałem się przyzwyczaić, inaczej bym zwariował - mówił o sobie Michał Kucharczyk, jeden z najbardziej znanych piłkarzy Legii. Po dziewięciu latach gry klub z Łazienkowskiej właśnie się z nim pożegnał.
W niedzielę Legia mogła czuć się mistrzem dokładnie przez 11 minut. Tyle czasu utrzymywał się jedyny scenariusz, który dawał jej tytuł. Cud się jednak nie wydarzył. Zespół Aleksandara Vukovicia tylko zremisował w Warszawie 2:2, a Piast ograł Lecha 1:0. I to on został nowym mistrzem.
Aleksandar Vuković w piątek dowiedział się, że będzie trenerem Legii na stałe, a dwa dni później zremisował w meczu, który Legię może kosztować mistrzostwo Polski.
Choć w hicie ligi piłkarze strzelili tylko jednego gola, emocji przy Łazienkowskiej nie brakowało. Rozpędzony Piast pokonał Legię 1:0.
Trzy mecze pod wodzą Aleksandara Vukovicia, trzy zwycięstwa. Legia na koniec rundy zasadniczej wygrała w sobotę z Pogonią 3:1. I zrównała się punktami z liderem, Lechią.
Nowy trener tchnął w zespół nową siłę. Aż trudno uwierzyć, że mistrzowie Polski rozbili Jagiellonię 3:0 ledwie kilka chwil po rewolucji w klubie.
Trener Ricardo Sá Pinto stracił pracę, bo klubowi z Warszawy zajrzała w oczy utrata mistrzostwa. Czy Legia na finiszu uratuje sezon?
Ricardo Sá Pinto okazał się człowiekiem, z którym trudno jest wytrzymać. A na swoje nieszczęście - także słabym trenerem. Jego zwolnienie było koniecznością - pisze Piotr Wesołowicz.
Legii grozi pierwszy od dziewięciu lat sezon bez choćby jednego trofeum. Ale przy Łazienkowskiej jeszcze nie panikują.
Mistrzowie Polski przegrali drugi mecz z rzędu. Tym razem w hicie kolejki ulegli Lechowi w Poznaniu 0:2.
Zakłady bukmacherskie Fortuna podpisały z Legia nową, trzyletnią umowę - informuje klub.
Po golach Sandro Kulenovicia i Carlitosa Legia bez kłopotu ograła Piasta.
- Chciałbym zostać w Legii jeszcze dwa lata. Albo i dłużej, żeby zostać jej legendą - mówi piłkarz.
Mistrzowie Polski pokonali na własnym boisku Koronę 3:0. Gole strzelili Cafu, Michał Kucharczyk i Sebastian Szymański. Dzięki wygranej drużyna Ricardo Sa Pinto jest w tabeli na drugim miejscu.
Szybki i szczęśliwy gol Williama Rémy'ego, a potem pilnowanie wyniku. Legia skromnie wygrała z Zagłębiem w Lubinie 1:0.
Legia już do przerwy prowadziła z Górnikiem trzema bramkami i bez kłopotu ograła go przy Łazienkowskiej 4:0.
Legia została objęta nadzorem finansowym przez Komisję do spraw Licencji Klubowych - informuje PZPN.
Fani Legii, którzy będą mieli na sobie barwy klubu, nie wejdą na mecz z Jagiellonią - informuje klub z Białegostoku. Władze warszawskiej drużyny interweniują.
Kibice zaśpiewali "Nie poddawaj się, Legio", kiedy mistrz Polski stracił trzy gole w pięć minut. Legia się nie poddała. W szalonym meczu punkt uratował dla niej Carlitos, były piłkarz Wisły
Legia mogła - choćby na chwilę, zanim swoich meczów nie zagrają Jagiellonia i Wisła Kraków - zostać liderem ekstraklasy. Nie udało się, bo w piątek zawodnicy Ricardo Sa Pinto ledwie zremisowali z Arką 1:1.
Miedź Legnica długimi fragmentami grała dobrze w ofensywie, ale beztrosko w obronie i w konsekwencji przegrała na własnym stadionie z Legią Warszawa aż 1:4.
Hit poziomem rozczarował, ale dla Legii może być przełomowy. Sa Pinto obudził ducha w zespole.
Legia i Lech zdają sobie sprawę ze swoich ułomności i problemów. Do ligowego starcia podchodzą asekurancko, po cichu licząc na to, że odbudują się dzięki zwycięstwie.
Zdarzyło się wiosną, awansowało na moją ulubioną anegdotę 2018 roku: podczas pewnego meczu Dariusz Mioduski podszedł do znanego trenera i z cmentarnie poważną miną jął objaśniać kwestie fundamentalne.
Frustracja przy Łazienkowskiej sięga szczytu. Po najwyższej od 40 lat porażce piłkarzy Legii zelżyli jej kibice. Prezes Dariusz Mioduski nie mógł patrzeć na grę i w drugiej połowie wyszedł z meczu.
W Warszawie Ricardo Sa Pinto był sześć lat temu jako trener Sportingu Lizbona. Teraz Portugalczyk ma zapanować nad chaosem w zespole mistrza Polski.
Piłkarze Korony Kielce przegrali 1:2 z mistrzem Polski - Legią Warszawa. Bardzo dobra pierwsza nie wystarczyła, a w drugiej kielczanie nie stworzyli sobie sytuacji podbramkowej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.