Od 2016 r. musiała utrzymywać co najmniej dwóch - aktualnego i tego zwolnionego.
Były trener Legii zabrał głos po raz pierwszy od chwili, gdy odszedł z Legii. "Nie wszystko poszło dobrze" - przyznał.
Trener Ricardo Sá Pinto stracił pracę, bo klubowi z Warszawy zajrzała w oczy utrata mistrzostwa. Czy Legia na finiszu uratuje sezon?
Ricardo Sá Pinto okazał się człowiekiem, z którym trudno jest wytrzymać. A na swoje nieszczęście - także słabym trenerem. Jego zwolnienie było koniecznością - pisze Piotr Wesołowicz.
Właściciela Legii niepokoją ostatnie porażki, ale też zachowanie Portugalczyka. Ale przyszłość trenera w klubie nie jest zagrożona.
Arkadiusz Malarz nie poleciał z Legią na zimowy obóz szkoleniowy do Portugalii. W ostatniej chwili zrezygnował z niego trener Ricardo Sá Pinto. - Może szukać sobie nowego klubu - słyszymy w klubie. Ten sam los czeka jeszcze kilku innych graczy.
Wystarczy spytać Ricardo Sá Pinto, trenera Legii Warszawa, o odsuniętego ze składu piłkarza, a wybucha gniewem i zarzuca brak profesjonalizmu. Tego samego dnia klub nakłada na dziennikarkę zakaz wywiadów z zawodnikami. To nie są standardy, o które powinna zabiegać mistrzowska drużyna.
Portugalczyk, który pracuje w Legii od sierpnia, znalazł mieszkanie w apartamentowcu przy Złotej 44.
Iskrzy między Sa Pinto a Arkadiuszem Malarzem. Na boczny tor jest też zepchnięty trener bramkarzy Krzysztof Dowhań.
Oprócz katastrofy wizerunkowej brak awansu jest dla mistrza Polski porażką finansową. Budżet zakłada udział w fazie grupowej Ligi Europy, gdzie UEFA płaci 2,6 miliona euro. Dodając do tego premie za osiągane w niej wyniki, Legia traci ok. 5 milionów euro.
W Warszawie Ricardo Sa Pinto był sześć lat temu jako trener Sportingu Lizbona. Teraz Portugalczyk ma zapanować nad chaosem w zespole mistrza Polski.
W poniedziałek Legia ma przedstawić nowego trenera, który zastąpi na stanowisku zwolnionego na początku miesiąca Deana Klafuricia. Nowym szkoleniowcem legionistów ma zostać Portugalczyk Ricardo Sá Pinto.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.