Wzdłuż ul. Bora-Komorowskiego drogowcy wytyczają nowy szlak rowerowy z Gocławia, który mieszkańcy wiele lat temu przegłosowali w budżecie obywatelskim. Miały być też tory tramwajowe, ale ratusz opóźnia tę inwestycję.
Tramwaje nie kursują w weekend al. Jana Pawła II koło Dworca Centralnego. Aż do października potrwa wymiana torów na pętli przy Cmentarzu Wolskim. Remonty i objazdy trwają też na Szczęśliwicach - w sobotę i niedzielę, a dłużej - Białołęce i w Wawrze.
Od miesięcy byliśmy wprowadzani w błąd w sprawie budowy linii tramwajowej na Gocław. Jej odłożenie to dopiero początek cięć, o których będziemy się wkrótce dowiadywać.
W sobotę dodatkowe autobusy na Powązki w związku z rocznicą wybuchu powstania warszawskiego i liczne stałe zmiany w komunikacji miejskiej na Woli. Przez cały weekend objazdy tramwajów na Mokotowie. Koniec utrudnień na Okęciu i Zielonej Białołęce.
Tramwaje z Jelonek i nowych osiedli na Odolanach nie będą już kluczyć na zakrętach, tylko prostą drogą od Wolskiej przez Kasprzaka pomkną częściowo w wykopie do stacji metra Rondo Daszyńskiego i ronda ONZ.
Sieć tramwajowa w Warszawie coraz bardziej pokiereszowana wakacyjnymi remontami i budową metra. Co prawda od weekendu wraca ruch na ul. Powstańców Śląskich, ale od torów zostanie teraz odcięte Bródno. W dodatku o tydzień przedłuży się zawieszenie kursów na Okęcie.
Warszawa przymierza się do rozbudowy sieci metra. Przyznana dotacja z UE wystarczy też na koncepcje węzłów przesiadkowych w centrum i przy Dworcu Wschodnim. Nie tylko warszawiacy, ale także przyjezdni liczą, że w końcu będzie można metrem dojechać na główny dworzec kolejowy Warszawy.
Wszystkie linie tramwajowe i obie metra, a także wiele autobusowych będą w wakacje kursować rzadziej. Zaczynają się też długotrwałe objazdy, które utrudnią komunikację na Bemowie, Rakowcu i Okęciu.
Przy rondzie Radosława wykoleił się tramwaj linii 27. Tramwaje jeżdżą objazdami. Są utrudnienia w ruchu.
Nie tylko prezydent Andrzej Duda reklamuje "oczka wodne", do akcji ich tworzenia dołączyli tramwajarze - relacjonuje nasz czytelnik z ul. Filtrowej, który po każdej ulewie ma widok na przystań zamiast przystanku.
Linię tramwajową na Gocław dzięki nowelizacji tzw. specustawy kolejowej można budować bez szerokiej drogi, która wywoływała protesty mieszkańców. Tory zajmą węższy pas terenu, a inwestycja znacznie stanieje.
O co chodzi z głodkiem na torach tramwajowych? Tym razem nie o niedosyt nowych tras, lecz jedną z roślin, która rośnie na poletkach doświadczalnych między szynami. Zaczęło się też zazielenianie wyremontowanej linii na Grochowskiej.
Na budowie pierwszej stacji metra na Bemowie udało się umieścić w szybie startowym dwie tarcze do drążenia tuneli II linii w kierunku Woli. Ruszą pod koniec lipca, a wykonawca odda wtedy rondo na skrzyżowaniu ul. Górczewskiej i Powstańców Śląskich.
Tramwajarze chwalą się kosmiczną technologią, która przyspieszy przejazd na zielonej fali przez kilkadziesiąt kolejnych skrzyżowań. A nasz czytelnik z Bemowa pyta, jak długo będzie tracić czas na czerwonym świetle na ul. Obozowej.
W tramwajach i autobusach w związku z pandemią koronawirusa od 1 czerwca będzie mogła jechać połowa dopuszczalnej liczby pasażerów, a nie jedna trzecia. Rząd znów zaskoczył poluzowaniem obostrzeń.
Choć Tramwaje Warszawskie zleciły już projektowanie nowej trasy na Stegny, mieszkańcy osiedla nie ustają w protestach, które wsparł w dodatku radny Nowoczesnej. Powodem są obawy przed utratą wyjazdu z bocznych uliczek. Czy słusznie?
Przetarg na modernizację Dworca Zachodniego i budowę centrum przesiadkowego do nowej linii tramwajowej rozstrzygnięty. Jedną z największych inwestycji kolejowych w Polsce za ponad 1,9 mld zł ma wykonać firma Budimex.
Nowe koronawirusowe limity pasażerów w komunikacji miejskiej wcale obowiązują nie od poniedziałku, jak zapowiadał rząd, tylko od soboty. Dlaczego jednak na drzwiach pociągów metra, które mogą zabrać nawet 1,5 tys. osób zawisły plakaty z liczbą okrojoną do 76?
W ruch poszły kalkulatory, a miejscy przewoźnicy przygotowują się do wielkiej operacji logistycznej: w nocy z niedzieli na poniedziałek w drzwiach tramwajów, autobusów i metra trzeba rozwiesić informacje z nowymi limitami pasażerów. Zmiany będą zasadnicze.
O ponad 90 proc. spadła liczba sprzedawanych biletów komunikacji miejskiej. Mimo to stołeczny ratusz utrzymuje ją niemal na pełnych obrotach. Już zaczęło się wycinanie etatów, remontów i inwestycji.
Wyremontowane tory tramwajowe wzdłuż Grochowskiej odcinek po odcinku nocami wypełniane są ziemią. Będzie tu najdłuższa w Polsce linia porośnięta rozchodnikiem.
W autobusie 60 osób, a nie tylko 20, w metrze ponad 300 zamiast setki - tak się zwiększą limity przewozowe, jeśli rząd poluzuje je od poniedziałku, 18 maja. Koleje Mazowieckie zapowiadają powrót blisko 50 pociągów.
Grochowska miała być zieloną, wielkomiejską aleją, ale samochody nadal pędzą po szerokich jezdniach. Mimo kosztownego remontu linii tramwajowej nie udało się tu poprawić bezpieczeństwa.
Czy rząd złagodzi obostrzenia dotyczące komunikacji miejskiej podczas epidemii koronawirusa? Nowy limit pasażerów to już nie co drugie zajęte miejsce, ale jedna trzecia normalnej pojemności pojazdu.
Przy Targowej na wysokości Zamoyskiego została uszkodzona sieć trakcyjna. Tramwaje jeżdżą trasą objazdową.
Podpisanie umowy na projekt i budowę linii tramwajowej wzdłuż ul. Gagarina na Sielcach może oznaczać, że ratusz nie będzie wycinać z powodu epidemii koronawirusa ważnych inwestycji z dofinansowaniem UE. To odnoga planowanej trasy do Wilanowa.
Choć komunikacja miejska działa na pełnych obrotach, nie daje już rady sprostać rządowym obostrzeniom. W aż 230 skontrolowanych w poniedziałek do południa tramwajach i autobusach było za dużo pasażerów. Na ulice wróciły też korki.
Miliardowe straty w budżecie miasta w wyniku epidemii koronawirusa zmuszają ratusz do cięć w inwestycjach i remontach. Budowę jednej z linii tramwajowych przesunięto na koniec lat 20.
Zablokowany jest przejazd tramwajowy ulicą Grójecką przy Och Teatrze. ZTM przygotowuje komunikację zastępczą.
Nocą metro wozi pojedynczych pasażerów, na opustoszałe Lotnisko Chopina oprócz pociągów co kilka minut dociera aż pięć linii autobusowych. Epidemię koronawirusa, która na długo zamroziła normalne życie, ratusz powinien wykorzystać do większych zmian w komunikacji miejskiej, żeby mieć na nią pieniądze, gdy zaraza w końcu ustąpi.
Epidemia koronawirusa sprawiła, że pracownicy Tramwajów Warszawskich nie są pewni utrzymania etatów. Spółka planuje nieprzedłużanie umów czasowych, a z powodu oszczędności analizuje też przetargi i kontrakty z dostawcami.
Nie kursują tramwaje z centrum w stronę Wyścigów i stacji metra Wilanowska. Sieć trakcyjna została uszkodzona przez ciężarówkę z dźwigiem.
Nowy węzeł przesiadkowy Winnica pod znakiem zapytania - koszty jego projektowania przekraczają założony budżet. Jeśli jednak nie powstanie, wytyczany właśnie odcinek ul. Światowida z torami tramwajowymi przez Tarchomin będzie się urywał w polu.
W Wielkanoc i świąteczny poniedziałek Zarząd Transportu Miejskiego dodatkowo zawiesza kursowanie 20 linii autobusowych i sześciu tramwajowych. Metro tylko raz na 6-7 minut.
Koronawirus w Warszawie przetrzebił szeregi motorniczych, za to na ulice w porannym szczycie w poniedziałek wyruszyło prawie półtora tysiąca autobusów. Normalnie kursuje też metro.
Z powodu epidemii koronawirusa, która coraz bardziej daje się we znaki także pracownikom komunikacji miejskiej, od poniedziałku ponownie zmienia ona rozkłady jazdy na specjalne, epidemiczne.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował o zakażonym koronawirusem kierowcy Miejskich Zakładów Autobusowych. To 57-letni pracownik zajezdni na Pradze. Kolejny dzień trwają scysje z motorniczymi, którzy zatrzymują tramwaje ze zbyt dużą liczbą pasażerów.
Na czas epidemii koronawirusa rząd wprowadził w komunikacji miejskiej limity pasażerów. Na skutki nie trzeba było długo czekać: rano w wielu miejscach stanęły tramwaje, bo motorniczowie wypraszali ludzi z wagonów, a niektórzy nie chcieli się podporządkować.
W komunikacji miejskiej w Warszawie przestały obowiązywać weekendowe rozkłady jazdy, ale ratusz nie może przywrócić wszystkich kursów sprzed epidemii koronawirusa, bo brakuje coraz więcej motorniczych i kierowców.
Decyzja rządu o ograniczeniu liczby pasażerów w komunikacji miejskiej zaskoczyła stołeczny ratusz. Urzędnicy nie wiedzą, kto ma liczyć i ogłaszać na każdym przystanku, czy do autobusu, tramwaju lub metra mogą jeszcze wsiadać następne osoby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.