Gdyby ponad 500 lat temu Leonardo da Vinci przygotował kolację, pewnie wyglądałaby właśnie tak. W kulinarną podróż śladami przepisów włoskiego geniusza zabrała nas w piątek Silvia Baracchi, wybitna szefowa kuchni z Włoch.
Trwa akcja strażaków w domu handlowym Vitkac przy Alejach Jerozolimskich. Ewakuowano ok. 200 osób, nikomu nic się nie stało.
Ile razy przechodzę przez podziemia tak zwanego centrum Warszawy, myślę sobie: "Jak nieudolnie próbujemy realizować ideę arabskiego bazaru".
Centra handlowe przyzwyczaiły nas do ugłaskanych i łatwo wchodzących do głowy mądrości ściennych w duchu Paula Coelha. Tymczasem Vitkac z ul. Brackiej proponuje zakupy wśród cytatów ze Stanisława Ignacego Witkiewicza: o rzyganiu na widok hołoty umysłowej i ludziach jako bydle i idiotach.
Przed domem handlowym vitkAc, znanym bardziej jako Wolf Bracka, stanęła wielka reklama przypominająca kufer podróżny francuskiego domu mody Louis Vuitton. - Efekt końcowy będziemy mogli zobaczyć pod koniec tygodnia - mówi Magda Bulera-Payne, PR manager Louisa Vuittona na Polskę.
Coraz śmielej strzelają w niebo zielone łodygi pnącej winorośli, która oplata najbardziej kontrowersyjną ślepą ścianę w Warszawie - domu handlowego vitkAc u zbiegu Brackiej i al. Jerozolimskich.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.