TKKF "Błyskawica", siłownia działająca od 1958 r., mierzy się z problemami. Najpierw przeszkodziła jej budowa drugiej linii metra, teraz walczy o prawo do budynku.
- Mężczyzna, wykorzystując chwilę przerwy, włamywał się do szafek osób uczęszczających na ćwiczenia - informuje śródmiejska policja. Grozi mu do 10 lat więzienia.
- Nie wpuszczono mnie na siłownię, choć jestem jej klientem i mam klubowy karnet. Menedżer powiedział, że wejdę dopiero, gdy zapłacę za miesiące lockdownu - twierdzi oburzony czytelnik z Wilanowa. Siłownia od wielu dni nie odpowiada na nasze pytania.
Takie są szacunki prezesa Polskiej Federacji Fitness, który przekonuje, że właśnie ta branża najbardziej ucierpiała podczas lockdownu, bo nie mogła normalnie funkcjonować w sumie przez 11 miesięcy.
Oblężenie w Polskim Związku Przeciągania Liny. W ostatnich dwóch miesiącach zapisało się do niego nawet 10 tysięcy osób. Skąd nagle taka popularność sportu, o którym jeszcze do niedawna mało kto słyszał?
Nie można liczyć na otwarcie siłowni od 4 stycznia - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Ale w Warszawie jest kilkadziesiąt siłowni, które cały czas działają, wykorzystując furtkę w rozporządzeniu o obostrzeniach epidemicznych. Nie mogą jednak działać te w galeriach handlowych.
Dwie sieci klubów fitness w Warszawie ponownie otworzyły swoje drzwi dla klientów, choć rząd wydał nakaz zamknięcia siłowni i basenów. Robią to zgodnie z prawem.
W sobotnim proteście na pl. Zamkowym uczestniczyło kilkaset osób, choć w myśl obecnych przepisów zgromadzenia w czerwonych strefach mogą liczyć maksymalnie 10 osób. Policja wystawiała mandaty.
Plac Zbawiciela, Pawilony, Wisła - tam są tłumy i można się przytulić, tam strach już się znieczulił. A na siłowniach pandemia trwa i tydzień po otwarciu zioną pustką.
- Zajęcia skrócone do 45 minut, bo 15 minut zajmie dezynfekcja przed kolejnymi zajęciami. Są wstępne wytyczne co do ubioru, ja będę prowadził zajęcia w przyłbicy - mówi nam nieoficjalnie jeden z warszawskich instruktorów fitness. Niektóre siłownie nie otworzą się wcale.
W ubiegłym tygodniu otwarto ponad sto obiektów sportowych w Warszawie. Wśród nich nie znajdziemy żadnej siłowni plenerowej. Dlaczego?
Coraz chętniej chodzimy do klubów fitness. W całej Polsce działa ich ponad 2,7 tys., a uczęszcza do nich blisko 3 mln osób. To 7,9 proc. całej populacji, czyli nieco więcej niż średnia europejska, która wynosi 7,8 proc.
Sieć klubów fitness Jatomi zamyka swój biznes w Warszawie i w Polsce. Wygryźli ją konkurenci, którzy oferowali tańsze karnety.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.