- Nie lubię, kiedy ktoś jest w swoim profilu za bardzo zagorzały. Ani w jedną, ani w drugą stronę. Dlatego odrzuca mnie, kiedy widzę deklarację: "wierzący, katolik". Ale też nie dałabym swipe'a tylko za "J... PiS" w opisie - mówi Wiktoria.
- Nie znoszę staroświeckich zwyczajów, że to ja mam za nią płacić. Już wolałbym, żebyśmy zaczęli randkę od ustalenia wysokości zarobków i proporcjonalnego podziału rachunku - opowiada Jurek. Czy dziś w Warszawie kobiety oczekują, że za rachunek zawsze płaci facet?
Użytkownicy Tindera bez trudu w kilku znakach potrafią przedstawić się jako ludzie, którzy lubią podróże, zwierzęta, mają określone preferencje seksualne i chcą j***ć PiS. Studenci UW przebadali setki opisów mężczyzn w tym serwisie randkowym, a wyniki swojej pracy opublikowali w naukowym czasopiśmie.
To miała być upojna noc z kobietą o 10 lat młodszą, poznaną w aplikacji randkowej. Niestety, 42-latek nie dość, że nie nawiązał romansu, to jeszcze stracił prawie wszystko, co miał.
"Boję się, że zrobią kwarantannę. Wystarczy, że jedna osoba będzie chora, i wszystkich zamkną na dwa tygodnie" - martwi się Robert. Mimo to kolejny raz w czasie pandemii przychodzi na szybkie randki (ang. speed dating). Dla Adama to trzecie takie spotkanie w miesiącu, dla Bartka drugie w tygodniu. Planują kolejne.
Internetowy amant działał od ponad roku i oszukał co najmniej sześć kobiet. Chciał pieniędzy a to na opłatę celną przesyłki ze złotem, a to na PIN otwierający dostęp do konta z tysiącami dolarów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.