W dość nietypowy sposób sprawca napadu na kiosk z kosmetykami próbował ukryć się przed policją. Gdy funkcjonariusze zapukali do mieszkania jego ciotki, gdzie spodziewali się znaleźć Mirosława D., nie spodziewali się, że przezorna kobieta obwinie złodzieja dywanem i wystawi na balkon.
Nie chciał, żeby jego dziewczyna pracowała. Był przekonany, że sam jest w stanie zapewnić im utrzymanie. Nie poszedł jednak do pracy wybierając prostsze rozwiązanie. Teraz 20-letni Piotr D. odpowie za 3 kradzieże i 2 rozboje, a jego 26-letnia wspólniczka za ukrywanie skradzionego dokumentu.
- Jestem z Wołomina, przyszedłem po haracz - takimi słowami przywitał mężczyzna sprzedawczynię jednego ze sklepów na warszawskim Mokotowie. Stojąca za ladą kobieta, kazała mu wyjść. Ale nie posłuchał, a gdy właściciel sklepu próbował dzwonić po policję, dostał w głowę. Napastnik jednak wpadł.
?Warszawski policjant strzelił do jednego z mężczyzn w Łomiankach? - taką informację podało dzisiaj Radio RMF powołując się na zgłoszenie otrzymane na Gorącą Linię. Policja to potwierdza, nie wskazując jednak odpowiedzialnego za pociągnięcie za spust i tłumacząc wszystko szamotaniną. - Trwają przesłuchania - powiedział Policyjnym.pl oficer prasowy KSP Marcin Szyndler.
Policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym ustalili, jak wygląda mężczyzna, który w piątek po południu próbował napaść na placówkę banku PKO BP na warszawskim Bemowie.
Tuż przed godz. 15 zamaskowany mężczyzna w wieku ok. 30 lat wtargnął do banku PKO BP przy ul. Hirszfelda 18 w Warszawie i... natychmiast uciekł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.