Po spektakularnej klęsce w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który cofnął dekomunizację 44 ulic, wojewoda, radni Prawa i Sprawiedliwości i Instytut Pamięci Narodowej prośbą, groźbą i szantażem moralnym odwołują się do władz Warszawy, by nie przywracały starych patronów ulic. Sami pokpili swoją sztandarową sprawę, ale nie przyznają się do błędu. Dekomunizowali na oślep, ale to inni mają teraz naprawiać ich nadgorliwość.
Naczelny Sąd Administracyjny przywrócił w piątek nazwy 44 ulic, które przed rokiem zdekomunizował wojewoda mazowiecki. Zarząd Dróg Miejskich czeka teraz, aż stołeczne biuro geodezji zmieni nazwy ulic w swojej ewidencji. Kiedy to się stanie, drogowcy przystąpią do działania.
Po wyrokach Naczelnego Sądu Administracyjnego kwestionujących decyzje dekomunizacyjne wojewoda Zdzisław Sipiera przyznał, że procedura w tej sprawie została wyczerpana, ale temat wciąż nie jest zakończony. Klub PiS w Radzie Warszawy chce go kontynuować na najbliższej sesji. Stanowisko przedstawił prezydent Rafał Trzaskowski
Koniec dekomunizacji. Sąd oddala kolejne skargi kasacyjne wojewody. Wracają stare nazwy ulic.
Naczelny Sąd Administracyjny w różny sposób finalizuje sprawę dekomunizacji ulic. Przed zmianą wybronił ul. Dąbrowszczaków w Olsztynie, a w Gdańsku już nie. A jak będzie w Warszawie?
My nie będziemy burzyć żadnych pomników. Nawet ofiar katastrofy smoleńskiej. Najwyżej go przesuniemy - mówili działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej na konferencji przed rozbieranym pomnikiem Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej w parku Skaryszewskim
Na prowadzoną od środy rozbiórkę pomnika Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej w parku Skaryszewskim stanowczo zareagowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jego rzeczniczka Maria Zacharowa nazwała demontaż monumentu "przepisywaniem historii na nowo".
Z głównej alei parku Skaryszewskiego znika pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej. Jego elementy z płaskorzeźbami i inskrypcjami przekazane zostaną Instytutowi Pamięci Narodowej, a docelowo znajdą się w Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku.
Przy okazji rewitalizacji parku Skaryszewskiego zniknie pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej. - Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną musi zostać usunięty - tłumaczą warszawscy urzędnicy. Jest kłopot, co z nim zrobić. Ale nie jest to jedyny pomnik, który może wkrótce zniknąć. Co z Berlingiem i "Czterema Śpiącymi"?
W sprawie dekomunizacji ul. Józefa Szymańskiego, przecznicy Chełmżyńskiej w osiedlu Wygoda, sąd przyznał dziś rację wojewodzie mazowieckiemu, który przegrał poprzednie 43 sprawy.
Dekomunizacja ul. Leona Kruczkowskiego na Powiślu uchylona w sądzie. - Byli gorsi, a my przyzwyczailiśmy się do tego patrona - cieszą się mieszkańcy.
Trzy kolejne ulice, których patronów zdekomunizował wojewoda, zdaniem sądu powinny zachować dotychczasowe nazwy.
Tablice z patronami ulic, których zdekomunizował wojewoda, mogą być przywrócone dopiero po wyroku NSA.
Wyroki sądu uchylające dekomunizację ulic dziwią wojewodę mazowieckiego Zdzisława Sipierę (PiS). Dziś zapowiedział kasacje do NSA we wszystkich przypadkach i zaapelował, by nie przywracać tablic ze starymi patronami ulic. Co na to miasto?
Już 37 patronów ulic, których zdekomunizował wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS), wybroniło się w sądzie. Dzisiaj uchylił decyzje, przeciwko którym szczególnie protestowali mieszkańcy: Dąbrowszczaków na Pradze i Tołwińskiego na Żoliborzu.
Nie będzie zmiany nazwy ulic Modzelewskiego, Małego Franka czy Związku Walki Młodych. Sąd uznał dziś, że wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS) niewystarczająco uzasadnił, w jaki sposób propagowały one komunizm. W środę decyzja sądu w sprawie 12 następnych zdekomunizowanych ulic, wśród nich: Dąbrowszczaków, Tołwińskiego, Rzymowskiego i Lewartowskiego
Rada Warszawy nie zamierza wracać do dekomunizacji ulic. - Zdekomunizowaliśmy już sześć ulic. Nie uważamy za słuszne zmieniać kolejnych - mówi radna Aleksandra Gajewska (PO).
Reprezentacja żoliborzan próbowała wczoraj wyperswadować wojewodzie dekomunizację ul. Tołwińskiego. Na spotkaniu za zamkniętymi drzwiami uzyskali zapewnienie, że sprawę zbada Instytut Pamięci Narodowej.
Rada Żoliborza przeciwna dekomunizacji ul. Stanisława Tołwińskiego, powojennego prezydenta Warszawy i współtwórcy Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który podczas niemieckiej okupacji uratował kilkudziesięciu Żydów. PiS wypominał mu dziś kolaborację ze stalinowską władzą i udział w rewolucji październikowej.
PiS pozbawił ulicy na Żoliborzu Stanisława Tołwińskiego, choć Instytut Yad Vashem przyznał mu tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata za pomoc Żydom w czasie wojny.
Co się stało z obrońcami ulic? - zastanawia się w felietonie w "Stołecznej" Jarosław Osowski i przypomina, że dzięki oporowi obywateli udało się zablokować poprzednią próbę odgórnej dekomunizacji nazw stołecznych ulic i placów. Teraz zaś społeczeństwo milczy. Dlaczego?
Przez lata ten blok stał przy Modzelewskiego, przez chwilę przy Kaczmarskiego, a teraz przy al. Niepodległości. - Już sama nie wiem, gdzie mieszkam - skarży się na zamieszanie z nazewnictwem ulic po dekomunizacji mieszkanka Mokotowa.
Wygląda na to, że PiS udało się zaimpregnować warszawiaków na temat dekomunizacji ulic. W mieście słychać tylko nieliczne głosy sprzeciwu wobec decyzji wojewody Zdzisława Sipiery. A ten zmienił aż 50 nazw, często posługując się perfidną argumentacją i krzywdząc pamięć wielu patronów ulic. Po jego decyzji nie było szczególnych protestów mieszkańców.
Polska Fundacja Narodowa rozpoczęła nową akcję. Na rozwieszanych w całej Warszawie plakatach, w adresowanych do mieszkańców broszurach oraz w mediach społecznościowych przekonuje do słuszności dekomunizacji ulic.
"Wymazując pamięć spółdzielczego Żoliborza państwo PiS okazuje pogardę dla najpiękniejszych kart historii narodu polskiego" - skomentował dekomunizację ul. Tołwińskiego psycholog społeczny Michał Bilewicz.
Znamy harmonogram wymiany tablic z patronami zdekomunizowanych ulic za pół miliona złotych. Lech Kaczyński ma zastąpić Armię Ludową w połowie marca. 160 tys. zł może wynieść koszt zmiany nazw przystanków.
Konflikt na linii warszawski ratusz - wojewoda pogłębia się. Po zmianie przez radnych ul. Lecha Kaczyńskiego na Trasę Łazienkowską wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) przekonuje, że wciąż obowiązuje nadana przez niego nazwa. Niebawem jego służby mają zmienić tabliczki
Stało się. Już tylko tabliczki z numerami budynków oraz nazwy przystanków autobusowych informują, że ulica łącząca Szanajcy oraz Ratuszową na Pradze-Północ nazywała się kiedyś Dąbrowszczaków. Na skrzyżowaniach pojawiły się tablice z nazwiskiem nowego patrona: Borysa Sawinkowa, rosyjskiego polityka i przeciwnika Lenina. Na nic zdały się petycje, protesty i apele dziennikarzy, historyków, działaczy społecznych, potomków Dąbrowszczaków oraz mieszkańców i mieszkanek Pragi. Dąbrowszczacy muszą odejść.
Trasa Łazienkowska zamiast ul. Lecha Kaczyńskiego - to decyzja Rady Warszawy. Według wojewody z PiS - bezprawna. Bałagan sprawia kłopoty mieszkańcom
"Nazwa nadana przez wojewodę mazowieckiego została wybrana bez konsultacji z mieszkańcami i wzbudziła ich sprzeciw" - tak w projekcie uchwały uzasadniono propozycję zmiany nazwy ul. Lecha Kaczyńskiego (d. Armii Ludowej) na Trasę Łazienkowską. Uchwała pewnie przejdzie większością głosów. Ale obowiązujące od soboty nowe przepisy dają w tej sprawie prawo weta wojewodzie.
Coraz trudniej znaleźć gatunki kwiatów, które nie miałyby jeszcze ulicy. Mieszkańcy naciskają, bo takie nazwy nie dość, że ładne, to trudno im coś zarzucić, np. w razie kolejnej dekomunizacji.
Porażający jest rozdźwięk między laudacjami na temat dokonań Lecha Kaczyńskiego uzasadniających wybranie go na patrona ulicy w Warszawie a trybem, w jakim ta zmiana nazwy się odbywa. Czy należy ją wtórnie przemianować na Trasę Łazienkowską, jak chcą politycy Platformy Obywatelskiej?
Po dekomunizacji al. Armii Ludowej na ul. Lecha Kaczyńskiego Rada Warszawy chce głosować nad kolejną zmianą nazwy. We wtorek Platforma Obywatelska ogłosiła, że będzie to po prostu Trasa Łazienkowska
Wśród 50 patronów ulic zdekomunizowanych w Warszawie przez wojewodę trafił się taki, który wcale nie był komunistą. Zdzisław Sipiera (PiS) wziął Józefa Chmiela za powojennego prezydenta Czeladzi, a to założyciel liceum w Ursusie, a w dodatku więzień NKWD.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) ogłosił w środę "pełną już listę zdekomunizowanych ulic". W Warszawie tym razem są tylko trzy zmiany.
Może i Stanisław Tołwiński był w PPR, może i przyczynił się do utrwalenia władzy ludowej, ale my go w Warszawie i na Żoliborzu kochamy za coś innego - mówi varsavianista Tomasz Markiewicz, który sprzeciwia się zmianie nazwy ulicy jego imienia.
- Każdy może protestować - tak wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) odpowiada na zarzuty Aleksandra Edelmana, który nie zgadza się, by jego ojciec dostał ulicę po zdekomunizowanym bojowniku z getta Józefie Lewartowskim. Będą kolejne zmiany nazw.
Nie wolno używać imion bojowników ruchu oporu do płytkiej gry politycznej władzy. Jej jedynym celem jest zniszczyć pamięć tych, którzy jej nie odpowiadają - pisze Aleksander Edelman.
Mieszkańcy Bemowa napisali list do wojewody mazowieckiego w obronie ul. gen. Kaliskiego. Pod petycją podpisało się ponad 270 osób.
Delegacja ze zdekomunizowanej ul. Pstrowskiego w Wesołej interweniuje u radnych z komisji nazewnictwa. - Nie sposób nauczyć dziecko, by zapamiętało nowy adres - żali się mieszkanka nowej ul. Bohaterów z kopalni "Wujek".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.