Znany w Warszawie mecenas Stefan Saczkowski, który występował na wiecach narodowców, nie jest już pełnomocnikiem ONR. Ale rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie nie dopatrzył się w tym naruszenia dyscypliny.
Gdy ponad rok temu ONR świętował 83. urodziny, brunatnej fali rozlewającej się na ulicach Warszawy sprzeciwili się zwykli obywatele. Dziś 63 z nich ma problemy z prawem.
Prokuratura w Krakowie prowadzi postępowanie w sprawie delegalizacji Obozu Narodowo-Radykalnego - taką odpowiedź dostała Hanna Gronkiewicz-Waltz, która wystąpiła o to przed rokiem
Znany prawnik występuje na wiecach narodowców i jest pełnomocnikiem ONR. Po naszym artykule jego sprawą zajmie się rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych.
Już nie tylko Rafał Suszek oskarża policję o brutalne traktowanie. Studenci UW, którzy próbowali zatrzymać ostatni marsz ONR twierdzą, że funkcjonariusze ich bili, podduszali i kopali. Policja nie ma sobie nic do zarzucenia. Rektor UW prosi o pomoc Rzecznika Praw Obywatelskich.
Stefan Saczkowski na wiecach organizowanych przez narodowców przemawia na tle falangi. Na co dzień jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego w Okręgowej Izbie Radców Prawnych. - Nie powinien oceniać innych radców - twierdzą prawnicy. Ale mecenas nie ma sobie nic do zarzucenia.
Stała się rzecz niebezpieczna: wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) za pomocą administracyjnej decyzji złamał konstytucyjnie gwarantowaną wolność zgromadzeń.
- Widziałam Marsz Niepodległości. I cieszę się, że policja w końcu stanęła po naszej stronie - mówiła Anita Kłos, przedzierając się przez policyjną blokadę, by odebrać dziecko z przedszkola.
Wojewoda w południe zamknął ulice przy ambasadzie Izraela dla ruchu kołowego i pieszego, powołując się na względy bezpieczeństwa. ONR i MW odwołali pikietę pod hasłem "Stop Antypolonizmowi", którą planowali przed placówką
W szczycie zaognionych stosunków polsko-żydowskich związanych z kontrowersyjną nowelizacją ustawy o IPN trzy organizacje nacjonalistów zapowiedziały demonstrację przed ambasadą Izraela w Warszawie.
Warszawski ratusz przypomina ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, że już pół roku temu wnosił o delegalizację ONR, ale do dziś nie otrzymał odpowiedzi. - Symbole faszystowskie znów pojawiły się w Warszawie. Sobotni pochód potwierdził, że ONR należy zdelegalizować - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta.
Przed jutrzejszym Marszem Niepodległości Porozumienie Antyfaszystowskie wysłało list otwarty do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Jesteśmy wysoce zaniepokojeni coraz wyraźniejszą aktywnością ugrupowań ultranacjonalistycznych i neofaszystowskich w naszym mieście" - czytamy w piśmie
Drodzy KOD-owcy, nie dajmy się podzielić! Demonstracja "Za wolność naszą i waszą" wyruszy o godz. 14 z pl. Politechniki. Bądźmy tam razem - pisze Wojciech Karpieszuk.
Usiedli na ulicy, trzymali się za ręce i krzyczeli: "Precz z faszyzmem!". W ten sposób kilkanaście osób próbowało zatrzymać pochód ONR i Młodzieży Wszechpolskiej przez Trakt Królewski. W środę 19 kontrdemonstrantów stanęło przed sądem. Odpowiadają za zakłócanie legalnie zorganizowanej manifestacji.
- Zdrajcom pogrozimy prawą ręką, a nie lewą, bo jesteśmy prawicą. I sprzeciwiamy się takim zdrajcom jak Donald Tusk - mówił jeden z organizatorów demonstracji narodowców pod siedzibą Komisji Europejskiej w Warszawie.
W Polsce agresywne słowa padają z każdej ze stron. To nie mój klimat - mówi Jeremy Sypniewski, bohater nagrania, które bije w internecie rekordy wyświetleń. Spokojnie stawia na nim czoła narodowcom.
Przeciw przyjmowaniu imigrantów z krajów muzułmańskich protestowali w sobotę przed warszawskim ratuszem aktywiści Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego. Lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki postulował zatrzymanie fali uchodźców przy pomocy marynarki wojennej.
"Nacjonalizm to zaraza!" - skandowali uczestnicy pikiety przed Galerią Kordegarda na Krakowskim Przedmieściu. Domagali się delegalizacji Obozu Narodowo-Radykalnego. Zbierali podpisy pod petycją w tej sprawie.
Równolegle, kilkaset metrów dalej, odbędzie się antyimigrancka demonstracja Młodzieży Wszechpolskiej
Namiot narodowców stanął na Krakowskim Przedmieściu. Działacze ONR przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego rozdawali ulotki i przypinki z logo organizacji. Pikieta jest legalna, ale czy rozstawienie namiotu też?
Mnożą się pytania, dlaczego prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zakazała marszu ONR. - Była nim oburzona, ale nie mogła tego zrobić. Nie było przesłanek. Prezydent musi przestrzegać prawa - tłumaczy rzecznik prezydent miasta
Przeszedł marsz ONR. Blokada się nie udała? Ależ udała się! Bardzo! Policja symbolicznie usunęła równie symboliczną "granicę przyzwoitości" - to mieliśmy wydrukowane na szarfie, którą przegradzaliśmy ulicę.
Marsz narodowców z okazji 83. rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego odbędzie się w sobotę. Został zgłoszony na tysiąc osób.
Kilkunastu członków ONR-u rozdawało ulotki i rekrutowało studentów przed bramą UW. - To jest okropna organizacja i wolałbym jej tu nie oglądać - mówi jeden z mieszkańców stolicy.
- Co tu tak pozłaziło? Ja tu kwiaty sprzedaję. Kto się teraz do mnie po kwiatka przeciśnie? - denerwowała się kwiaciarka z warszawskiego placu Zbawiciela. - Polska ważniejsza niż kwiaty - odpowiedział ten w kapturze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.