Prokuratura oskarżyła organizatora pielgrzymki, Jarosława M., właściciela firmy U Brata Józefa, że przez lata organizował wyjazdy wbrew zakazowi i bez wpisu do rejestru. Teraz sąd wydał w jego sprawie wyrok.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami do Medjugorje. Zginęło w nim 12 osób.
W sobotę 13 sierpnia w Chromnej pod Siedlcami doszło do wypadku białoruskiego autokaru rejsowego z Białorusi do Poznania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca zasnął za kierownicą.
"Odszedł do wieczności śp. ks. Grzegorz Radziszewski, uczestnik sobotniej pielgrzymki autokarowej do Medziugorie" - poinformowała Inspektoria Warszawska Księży Salezjanów. Duchowny zmarł w szpitalu. Jest dwunastą ofiarą wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.
Jak twierdzą chorwaccy śledczy i eksperci, sekcja zwłok wszystkich ofiar wypadku autokaru koło Zagrzebia, a zwłaszcza sekcja kierowcy, pozwoliły ustalić najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy z udziałem pielgrzymów z Polski.
Chorwackie media poinformowały o śmierci drugiego kierowcy polskiego autokaru z pielgrzymami, który miał wypadek w sobotę rano.
Kierowca, który wiózł pielgrzymów z Polski do Medjugorie, był w wieku emerytalnym. Autokar uległ tragicznemu wypadkowi w sobotę rano w Chorwacji. Zginęło 12 osób, także prowadzący autobus.
- Zidentyfikowano wszystkie osoby, które przeżyły wypadek autokaru w Chorwacji - przekazał rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka. Obecnie trwa identyfikacja ofiar śmiertelnych.
Czworo uczestników pielgrzymki do Medjugorie zdecydowało się wrócić do Polski z delegacją rządową w sobotę wieczorem. W szpitalach jest 19 osób w stanie ciężkim. Autokarem jechały 44 osoby. 12 nie przeżyło wypadku. Wyjazd zorganizowało biuro z Warszawy, uczestnicy pochodzą z różnych miejscowości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.