Mieszkańcy budynku na Sielcach boją się wychodzić z domu. Powód? Agresywni pracownicy nielegalnego warzywnika, który rozstawia się na chodniku. - Z tym problemem boryka się cała Warszawa, nie tylko my - mówi Damian Kret, rzecznik Mokotowa.
Orhan od sześciu lat sprzedaje owoce, teraz truskawki i czereśnie, na Pasażu Szymborskiej przed PKiN. Robi to bez zezwolenia. Codziennie odwiedzają go więc strażnicy miejscy i rekwirują skrzynki z towarem. A on po chwili rozkłada nowe.
W Warszawie już można kupić czereśnie. Kupiłam jedną, by sprawdzić, ile trzeba zapłacić za miłość do tych owoców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.