Sąd Okręgowy w Warszawie złagodził karę, na którą został skazany Mateusz Kijowski w I instancji. Chodzi o tzw. aferę fakturową w KOD. Wyrok jest prawomocny.
Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski miał wystawić dziewięć faktur za obsługę informatyczną. Sąd uznał, że w przypadku siedmiu z nich doszło do poświadczenia nieprawdy i skazał Kijowskiego.
Pruszkowski sąd rozpatrywał dziś (14 września) sprawę Mateusza Kijowskiego i Piotra Ch. Chodzi o domniemane nieprawidłowości przy wystawianiu faktur w Komitecie Obrony Demokracji.
Mateusz Kijowski, były lider KOD, odpowiada przed sądem za przywłaszczenie 121 tys. ze zbiórek publicznych i pracuje jako asystent fryzjera w stolicy. Zamiata, podaje herbatę, myje głowy itd.
Pierwszy lider KOD Mateusz Kijowski opublikował na Facebooku grafikę z apelem: "Nie bądź jak Ludwik, nie wspieraj dobrej zmiany!". Zestawienie z PiS tak oburzyło producenta znanego płynu do mycia naczyń, że pozwał aktywistę. W czwartek warszawski sąd podjął w tej sprawie decyzję.
Były lider Komitetu Obrony Demokracji w drugim dniu procesu mierzył się wczoraj w sądzie z prokuratorskimi zarzutami poświadczenia nieprawdy w celu przywłaszczenia. Chodzi o dziewięć faktur wystawionych przez należącą do niego spółkę MKM Studio na łączną kwotę 136 tys. zł.
Prokuratura zarzuca dawnemu liderowi KOD-u Mateuszowi Kijowskiemu i jednemu z działaczy Piotrowi Ch. poświadczenie nieprawdy i przywłaszczenie pieniędzy organizacji. Chodzi o dziewięć faktur za "fikcyjną obsługę informatyczną". Kijowski nie przyznaje się do winy. W sądzie w Pruszkowie rozpoczął się jego proces.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.