Prokuratura Rejonowa w Mławie poinformowała o rozpoczęciu śledztwa w sprawie katastrofy budowlanej. Ale śledczy nie mogą na razie wejść do rumowiska. Nie wiadomo nawet, czy w ogóle będzie to możliwe.
Nigdy nie ustalono, kto i dlaczego podczas świątecznej mszy w warszawskim kościele Świętego Krzyża krzyknął: "Pali się!". Pożaru nie było, ale alarm kosztował życie około 30 osób i wywołał trwające trzy dni antyżydowskie rozruchy.
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się ostatnia rozprawa kierowcy autobusu linii 186, który w czerwcu 2020 roku runął z mostu Grota-Roweckiego. Zginęła kobieta, kilkanaście osób było rannych. - Powiedzieć, że żałuję, to jest mało - mówił Tomasz U.
Był to najtragiczniejszy dzień w historii komunikacji publicznej w Warszawie. W niecałe trzy godziny niezależnie od siebie wydarzyły się dwie katastrofy: pierwsza tramwajowa na skrzyżowaniu Wolskiej i Młynarskiej, druga kolejowa w pobliżu przystanku PKP Warszawa Włochy. Śmierć poniosło 15 osób, a ponad 100 zostało rannych. Od tamtych wydarzeń mija dziś 35 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.