- Odpowiedzialność ponosi nie tylko ten, kto zadaje ból i cierpienie zwierzęciu, ale również ten, kto do tego dopuszcza. Stoję na stanowisku, że samorząd, który nie zakazuje sprzedaży żywych karpi na targowiskach, dopuszcza się przestępstwa - twierdzi mec. Karolina Kuszlewicz. Warszawa wprowadzi taki zakaz?
Od sprzedaży żywych karpi w okresie Bożego Narodzenia odeszły już największe sieci sklepów w Polsce. Aktywiści z Fundacji Viva! oraz Otwartych Klatek chcą teraz wprowadzenia przepisów zakazujących handlu żywymi rybami na targowiskach. Złożli w ratuszu Warszawy apel w tej sprawie.
To, co robimy zwierzętom, jest barbarzyństwem. Godzimy się z zabiciem żywej istoty, żeby następnie wylądowało na naszym talerzu. Ja nie chcę tego robić. Tak jak nie chcę, żeby o moim życiu jako kobiety decydowali politycy i episkopat - mówi Karolina Kuszlewicz, która reprezentuje zwierzęta w sądach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.