"Seks OK, sen OK. Benzo dają ci życiowego autopilota. Sprawiają, że wszystkie sprawy idą wyśmienicie. I to jest właśnie gwóźdź do trumny". Benzodiazepiny to w Polsce nowy narkotyk.
Wspomina studentka Wydziału Polonistyki: - Profesor kładł rękę na moim kolanie, głaskał, przytulał się tak, żeby poczuć piersi, przyciskał krocze do krocza. Zdarzało się, że używał siły fizycznej - pamiętam, że przycisnął mnie do drzwi w swoim gabinecie.
- Spali w jednym namiocie, chodzili razem pod prysznic. Nikt z tym nic nie zrobił, mówiło się, że dziewczyna go kochała i dlatego nikt nauczyciela za romans z uczennicą nie ścigał - wspomina absolwentka Bednarskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.