Ponad pół miliarda złotych - tyle Warszawa musiała dołożyć w zeszłym roku do śmieci. Dlatego władze miasta nie ustąpią z nowych stawek. Według wiceprezydenta Michała Olszewskiego mogłoby być taniej, ale potrzebny jest ruch ze strony rządu.
Kto przerobi śmieci warszawiaków po 1 kwietnia? Chętne są odległe składowiska i sortownie, m.in. na Dolnym Śląsku, ale podpisanie umów się odwleka. Konkurencja wytyka, że o kontrakt z MPO stara się firma, która z tą komunalną spółką startuje wspólnie w przetargu.
Ponad 30 tysięcy ciężarówek rocznie ma dowozić śmieci do nowej spalarni odpadów RDF na Siekierkach. Radni i mieszkańcy są oburzeni, że nikt nie poinformował ich o inwestycji i nie konsultował decyzji. Zapowiadają protesty.
W elektrowni na Siekierkach będą spalane śmieci. Prawie tyle co w spalarni na Targówku. Ekolodzy ostrzegają, że do Warszawy będą zjeżdżać tysiące tirów z odpadami, bo naszych stołecznych śmieci nie starczy dla dwóch spalarni.
- Liczymy, że Rafał Trzaskowski podejmie zdecydowane działania. Nie odpuścimy - zapowiadają prezesi spółdzielni mieszkaniowych. Żądają dymisji wiceprezydenta odpowiedzialnego za gospodarkę odpadami.
Poseł Jacek Ozdoba, współpracownik Patryka Jakiego i były radny Warszawy (PiS) ma zostać wiceministrem w Ministerstwie Klimatu.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych będą mieli jedną stawkę: 94 zł zapłaci jedna osoba i np. czteroosobowa rodzina. W blokach i kamienicach opłata będzie zależna od metrażu. Singiel i rodzina na 60 m kw. zapłacą 72 zł miesięcznie. Segregacja obowiązkowa. Gdy jej nie będzie, ratusz pomnoży stawki razy dwa.
Ile będziemy płacić za odbiór śmieci? Czy mieszkańcy będą też finansować wywózkę odpadów z biur, szpitali, sklepów? To najważniejsze kwestie czekającej warszawiaków rewolucji systemu odbioru śmieci. Radni, którzy chcieli wiedzieć, jak ratusz się do niej przygotowuje, usłyszeli jednak wczoraj same ogólniki
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.