W Polsce na dostawę mefedronu czeka się jak na dostawę pizzy - krócej niż na przyjazd policji. Nie wychodząc z domu, każdy może kupić niemal dowolny narkotyk. Kanały na rosyjskim Telegramie reklamują usługi setek dilerów w całym kraju.
Na trawnikach roi się od strzykawek, setki osób uzależnionych przebywają w okolicy ośrodków leczenia uzależnień, chodzą tu przestępcy narkotykowi, są akty przemocy - wyliczają mieszkańcy Pragi. Z alarmującym apelem zwracają się do władz miasta i Ministerstwa Zdrowia.
Kiedy tylko ugaszono pożar przy ul. Wileńskiej 11, pod kamienicę przyjechali pracownicy Zarządu Mienia Skarbu Państwa. Mieli ze sobą kłódki i łańcuchy, ale już wtedy, gdy zaczęli je zakładać, różne osoby próbowały dostać się do środka.
"Dilerzy to rak z przerzutami" - mówi moja informatorka. I podpowiada adresy bram, gdzie przestępcy wrócili zaraz po zakrojonej na szeroką skalę akcji policji. Sprawdziłem to.
Policja zatrzymała mężczyznę, który w samochodzie przewoził dużą ilość silnych leków przeciwbólowych. Śledczy próbują ustalić, skąd miał do nich dostęp.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.