Wielka radość i sukces społeczników z Grochowa i Wygody w Rembertowie: po latach starań mogą legalnie, bezpiecznie i wygodnie przechodzić przez tory PKP i rezerwat w Olszynce Grochowskiej. Teraz chcą zadbać o zieleń wzdłuż linii otwockiej.
Podziękowaniom nie było końca. W piątek, 5 lipca nowy chodnik prowadzący od ul. Podolskiej na Grochowie do pierwszego z dwóch przejść przez tory PKP na linii otwockiej wypełnił tłum okolicznych mieszkańców. W oddali stali pracownicy firmy Trakcja, wykonawcy inwestycji, i nadzorującej ją firmy Koltech. Niektórzy przyglądali się też z balkonów i okien bloków, które wyrosły niedawno w pobliżu.
- Wreszcie udało się tu dostać bezpiecznie, dzień dobry, Prago Południe! Wygoda wita - wołała pani Urszula, która przyszła na uroczystość od strony Rembertowa, gdzie znajduje się osiedle domów jednorodzinnych. Jego mieszkańcy skracają sobie tędy drogę do sklepów, szkoły, przedszkola, przychodni i przystanku autobusowego na Grochowie.
Wszystkie komentarze
Oby dalej ludzie odrzucali tego pseudo aktywistę :)
Stołeczna cierpi na schizofrenię lub MiastoJestNasizm.
Bo generalnie mało co w życiu jest zerojedynkowe. Wszystko zależy od lokalizacji. Jak pociągi w danym miejscu jeżdżą 160 km/h a jednocześnie jest duży ruch pojazdów (w tym ciężarowych) na przejeździe, tak jak w Ołtarzewie to należy dążyć do budowy wielopoziomowych przejść. A jeśli jest to miejsce, gdzie i tak pociągi się nie rozpędzają, bo w pobliżu są stacje, tak jak tutaj, to może być przejście w poziomie terenu. Tym bardziej, że to będzie tylko przejście dla pieszych, nie dla pojazdów, więc nie ma ryzyka że jakiś tir utkwi na torach i zabije maszynistę.
Teoria - rzeczywstość jest taka, że na torach w okolicach Warszawy rocznie ginie kilkanaście osób - a w większości tych miejsc pociągi jeżdżą powoli.
nie, idiotyzmem jeet wypwiadanoe sie na tematy, o ktorych nie ma soe zielonego pojecia
Nie, ideą jest ochrona przyrody, ale nie znaczy to automatycznie, że nie wolno tam chodzić, można po wyznaczonych ścieżkach.
widzisz, a to nieprawda co piszesz. Mieszkańcy sami zrobili otwarcie. zaproszeni na nie "urzędasy" nie zaszczycili tego otwarcia swoją obecnością.
obawiam się, że poziom twojej inteligencji coś to jednak ma do rzeczy.