Z rosnącym zaciekawieniem mieszkańcy Ursusa obserwują od kilku dni budowę ulicy na terenie d. fabryki traktorów. Robotnicy pieczołowicie otaczają tam chodnikiem skrzynki z infrastrukturą elektryczną, zamiast je przesunąć.
"Ciekawe, czy to tak docelowo?" - zadumał się kilka dni temu Krzysztof Daukszewicz ze stowarzyszenia Bezpieczny i Zielony Ursus, wrzucając na Twittera zdjęcie chodnika budowanego przy nowej ulicy, prostopadłej do ul. Posag 7 Panien. Na zdjęciu widać było przygotowania do budowy chodnika, na środku którego sterczały skrzynki elektryczne.
Ursus. Skrzynka na środku chodnika
W poniedziałek, 10 lipca, Daukszewicz odnotował, że robotnicy już układają płyty chodnikowe, docinając je tak, by dopasować je do skrzynek. To oczywisty absurd drogowy, takie zawalidrogi należy przesuwać na bok chodnika, żeby nie utrudniały poruszania się pieszym. Zwłaszcza tym, którzy np. musieliby wymijać przeszkodę na wózku albo pchając wózek z dzieckiem.
Wszystkie komentarze
Nie no, moze wczesnjej wybuchnie jakas wojna....
2. Chodnik nie spełnia ustawowej szerokości. Jak odliczymy szerokość skrzynki to tam nawet 1,5 metra nie ma.
No może trochę w parkowaniu, faktycznie.
Ja bym się martwił gdzie trafiła ta ziemia z wykopów. Pod każdym blokiem wybrano jęk 3,5 metra. To są miliony m3 "ziemi" która zniknęła bez śladu.
Kwity BDO wypełnione, nikt nic nie sprawdzi...