Komenda stołeczna kupiła 27 radiowozów z pieniędzy od miasta, a ratusz obiecał policji 40 mieszkań dla funkcjonariuszy. Czy to wystarczy, żeby naprawić tragiczną sytuację kadrową warszawskiej policji?
W Warszawie spadła liczba kontroli drogowych i wystawianych mandatów, wzrosła liczba wypadków. Jeśli kierowcy sami nie spiszą oświadczenia, mogą czekać na policję nawet kilka godzin.
Mimo rządowej mobilizacji i finansowych wabików z Komendy Stołecznej policjanci wciąż masowo odchodzą z pracy. Zdobyliśmy dokładne dane. Wiemy też, jak Warszawa wypada na tle Polski.
Tak źle jeszcze nie było. W Warszawie i okolicach brakuje już dwóch tysięcy policjantów. Nowe szefostwo MSWiA obiecuje podwyżkę i chce, żeby do służby wrócili policjanci, którzy wcześniej porzucili mundur.
Młodzi policjanci z innych regionów Polski kierowani są na przymusowe staże w Warszawie. Tak się łata dziury po funkcjonariuszach uciekających ze służby. - Robi się to kosztem bezpieczeństwa innych regionów - dodaje policyjny związkowiec.
Zabrakło policjantów do pełnienia służby w policyjnych izbach zatrzymań - podało radio RMF MF. Zatrzymanych nie przyjmują komendy rejonowe obsługujące kilka dzielnic Warszawy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.