Pracownicy lokali działających w arkadach mostu mówią, że nie wiedzą, co ich czeka. - Musimy się stąd wyprowadzić, a miasto nie daje nam żadnej gwarancji, że będziemy tu mogli działać dalej - słyszymy od prowadzących kluby w tym rejonie. Miasto jednak uspokaja.
Mieszkańcy Siekierek narzekają na muzykę, która latem dociera do ich okien. W lipcu cykliczna impreza techno trwała nawet do 10 rano.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.