Moją małą guilty pleasure stały się internetowe rolki, w których rosnące grono gastronautów rekomenduje ulubione lokale. Jednym z nich jest Edamame.
Klubowe barwy powstają z czerwonego kawioru, białego ryżu i zielonego wasabi. Podobizny piłkarzy wycina się z glonów nori. Ale legijnego tortu sushi tak łatwo nie kupisz. Na taki trzeba sobie zasłużyć.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.